Forum dyskusyjne

Obojętność i odizolowanie

Autor: esseja   Data: 2021-11-18, 01:11:53               

Cześć.
Od dawna borykam się z obojętnością. Nie pojawiła się znikąd, ale nie chce odejść. Nie mam tzw. znieczulicy, jestem po prostu obojętna na relacje międzyludzkie. Obojętna na rozmowy, na znajomych, na relacje z bliskimi. Nie znoszę przebywać z ludźmi i z nimi rozmawiać, wręcz meczy mnie to, odczuwam wielki dyskomfort. Na spotkaniach rodzinnych najchętniej bym stała się niewidzialna żeby tylko nikt nie zwracał na mnie uwagi, żeby nikt nie oczekiwał rozmów. To samo dzieje się w pracy. Zmuszam się do konwersacji, która nie zawsze wychodzi. Stresuję się w rozmowie. Wcześniej byłam zupełnie inna, wesoła, nie wyobrażałam sobie życia bez bliskich i przyjaciół, uwielbiałam poznawać nowe osoby i prowadzić z nimi dyskusje na wszystkie możliwe tematy. Teraz już nie. Nie raz nawet zwykła rozmowa ze sprzedawcą w sklepie wprawia mnie w dyskomfort, który daje się innym odczuć. Przez to ludzie przestali szukać ze mną kontaktu, jestem dla nich dziwna i wcale się nie dziwię.
Mało rzeczy mnie już cieszy, mało interesuje. Kiedyś miałam pasje, nie usiedziałam w miejscu a teraz wolę zaszyć się w domu, nie robić nic kreatywnego. Czasem nawet napić we własnym towarzystwie niż ze znajomymi. Ale nawet wtedy nie czuję się wcale lepiej. Po prostu nie muszę z nikim rozmawiać ani udawać, że jest ok.
Odważyłam się na wizytę u specjalisty, którą mam za jakiś czas jednak nie wiem czy się na niego otworzę i powiem mu o moim problemie. Czy to oznaka depresji?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku