Forum dyskusyjne

RE: Jak pogodzić się z brzydotą?

Autor: znajoma   Data: 2021-10-02, 12:57:32               

...Nie chcę też, o czym pisałam wyżej, pracować nad samooceną. Tę mam poprawną i jak najbardziej adekwatną. Wiem, że psycholodzy chcieliby zapewne pójść najprostszym szlakiem i pracować nad moją samooceną, co tydzień inkasując grube pieniądze za coś, czego nie chcę, czego nie potrzebuję i co absolutnie mi nie pomoże i nie da efektu...

I tu się grubo mylisz. Twoja samoocena jest zerowa i dlatego powinnaś zasięgnąć porady psychologa, a nawet jeśli to możliwe przejść psychoterapię. Ale to już Twój wybór. W każdym razie, na forum nie podamy Ci nazwy leku, który łykniesz i rozwiążą się Twoje problemy psychologiczne. A swoją drogą, ja właśnie jestem taką osobą, która też kiedyś, dawno temu miała podobny problem i rozwiązała go własnymi siłami. Jednak mój kłopot nie polegał na braku urody (chociaż, może ktoś myśleć, że nie jestem zbyt urodziwa, bo uroda to pojęcie względne), ale na braku zdrowia. Tak właśnie, urodziłam się z poważną wadą postawy, widoczną niestety i bolesną i żyję z nią długie już lata. Jednak wyszłam z założenia, że nie tylko ładna buzia liczy się w życiu i decyduje o powodzeniach człowieka. Po prostu zaakceptowałam siebie jako całość, czyli oprócz niezgrabnego, rzucającego się w oczy wyglądu, mam wspaniałą osobowość, ciekawe wykształcenie, jestem lubiana, mam męża, dziecko, przyjaciół. Jak widzisz, jeśli się chce, to wszystko można polubić. Nigdy nie zamieniłabym swojego życia z osobą, która wiecznie patrzy w lustro i jest pustą lalą myślącą wyłącznie o własnej urodzie.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku