Forum dyskusyjne

RE: Czy rozwój świadomości ogólnoludzkiej idzie w

Autor: APatia   Data: 2021-01-29, 13:27:05               

Adamos325
"Jak mówiono w telewizji, ten człowiek deklarował się jako wierzący - więc pewnie nie chciałby być odłączony, albo nie tak szybko... - jeśli istnieje jakaś nadzieja."

Ja też się deklaruję jako wierząca - nie do końca w to co inni ludzie ale jednak. Ba...byłam ochrzczona i nie dokonałam apostazji więc w oczach KK i w ich papierkach nabijających statystyki jestem katoliczką.
A mimo to prosiłabym w takiej sytuacji o odłączenie aparatury podtrzymującej...byt.

"Ogólnie życie należy ratować - przecież nawet podczas wojny to robiono, gdy nie było warunków, dla rannych żołnierzy, czasem bardzo rannych. Ale wtedy świat był jeszcze inny."
Tak, tylko że ludzie nie rozumieją, że wraz z takim uszkodzeniem mózgu życie się kończy. To co czekałoby tego faceta to nie życie.
Poza tym humanitarnie również 'dobijano' żołnierzy dla których nie było ratunku. To samo robią weterynarze, którzy nie są w stanie pomóc zwierzęciu. Miałam psa, którego jakiś 'miły' sąsiad otruł. Pies nie padł od razu. Leżał kilka godzin na swoim posłaniu zdychając w wielkim bólu, a z oczu płynęły mu łzy. Jaki w tym humanizm?

"Polska chciała dać przykład humanizmu wobec świata"
Nie Polska. Ja też jestem Polką a żadnych petycji w tej sprawie nie podpisywałam.

"Ty też nie wiesz do końca co będzie po śmierci"
Właśnie na tym polega różnica między nami. Ja nie zastanawiam się co będzie po śmierci. Nie obchodzi mnie to. Jak już umrę wtedy będę - lub nie - się nad tym zastanawiać. Dla mnie liczy się teraźniejszość.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku