Forum dyskusyjne

RE: Co dalej? Coraz większa nerwica Paulo Coelho..

Autor: sysRq3   Data: 2021-01-05, 19:53:06               

"o tyle Twoje poglądy "opuszczają ziemski padoł" i wnioskują w sposób tak prosty, i tak populistyczny, że jedynym argumentem o wielkości cywilizacji ludzkiej są monumentalne budowle wznoszone przez mężczyzn."

To jest zasadniczy argument, a nie żaden jedyny. Kobiety nigdy nie zbudowałaby cywilizacji choćby z jednego powodu, że musiałby się zrzec atrybutu swojego piękna na rzecz wysiłku fizycznego wskutek którego zaczęłyby obrastać w mięśnie i mężczyźni przestaliby widzieć w nich to czego szukają. Skutek jest taki, że kobieta we własnych oczach przestaje być atrakcyjna dla mężczyzny- a chce tego uniknąć i dlatego nigdy nie podejmie takiego kroku.

Bierze się to z tego, że kobieta bardziej pożąda mężczyznę niż mężczyzna kobietę. Jest to trochę zapominana prawda o relacjach damsko-męskich, ale bardzo prawdziwa i ponadczasowa. Mężczyźni żyjąc kiedyś z tą świadomością, że kobiety ich pożądają chcieli robić wszystko, by mieli jak największe wzięcie u kobiet i mogli wybierać spośród najpiękniejszych no i tak zaczęła się rywalizacja, a to pchnęło cały rozwój do przodu. Później mężczyzna chciał zapewnić rodzinie lepsze warunki bytu i to też popchnęło wszystko do przodu.
Dzisiaj kobieta nie jest w stanie stworzyć udanego związku z mężczyzną i on od niej odchodzi bo kobiety uwierzyły w kłamstwo karmiące cudze próżniactwo, że to facet ją bardziej pożąda niż ona jego.
Gdyby tak faktycznie było, to wiele kobiet nie zostałby nigdy porzuconych. Jak się jest w związku z kobietą i chce się wstrzymać z seksem, to kobieta po pewnym czasie zaczyna orbitować wokoło mężczyzny, bo pożąda go tak bardzo, że nie może dać odporu temu pożądaniu, mimo że facet pozostaje niewzruszony. Po pewnym czasie kusi, kusi i łapie za kołnierz i zaciąga pod pierzynę jak aligator ofiarę- hehe. Historia jak wiele.

"Faktem jest, że owe budowle wznoszone były w większości przez mężczyzn ale nie stałoby się to,gdyby nie współpraca z kobietami."

Jak faceci wydobywali rude żelaza z kopalń, przetapiali i sporządzali z tego materiał do produkcji wielu maszyn i innych rzeczy to gdzie wtedy były kobiety? Przynosiły im kompot i kanapki z szynką? Facet poradziłby sobie bez tego, ale kobieta by sama tego nie osiągnęła, bo nie miała powodu do działania w tym kierunku a wysiłek i ryzyko było olbrzymie.
Dzisiaj nawet kobiety uciekły ze wsi, bo szukały ... wygody. A przecież mogły ze wsi urządzić cywilizacje, nikt by im nie przeszkadzał. Wybrały wygodę miasta nie dlatego, że chciały się edukować, ale dlatego że nie nigdy nie potrafiłby zacząć budować cywilizacji od kostki brukowej. Jak kobiety ciężko pracowały na wsi to dlatego, że musiały. Jak pojawiła się lepsza perspektywa, to uciekły do niej.

Takiej to się marzy, by zasiadać na szczytach wieżowca i zarządzać już wszystkim z góry patrząc na to z lotu ptaka. Nigdy się wam to nie ziści i nie ma takiej siły aby to uczynić. Władza mężczyźnie została dana przez Pana Boga, a jest to władza również nad kobietą, która dyszy zacznie większym pożądaniem do mężczyzny niż my do niej i jest to najlepszym przykładem tego kto nad kim panuje. Kobieta tej żądzy nie potrafi kontrolować, dlatego staje się dla nas łatwą zdobyczą - dla tych, którzy rozumieją te zasady w relacjach damsko-męskich.

Ja jako mężczyzna to wiem. Schlebia mi to wielce, że ktoś tak piękny jak kobieta mnie pożąda jako mężczyznę, ale również znam swoją odpowiedzialność i potrzebę rozwoju potrzebną do rozpalenia jeszcze większego pragnienia i chęci zostania zdominowaną.

"Zatem nie mężczyzna i nie kobieta a umiejętność współpracy między nimi są podwaliną cywilizacji."

Podwaliną cywilizacji jest kobieca pożądliwość względem mężczyzny, która poskutkowała zrodzeniem pierwszych dzieci z pierwszej pary kobiety i mężczyzny. Jakkolwiek kontrowersyjne, to jednak prawdziwe. W czasie seksu to również mężczyzna dominuje i daje z siebie więcej wysiłku fizycznego niż kobieta. Mocno podniecona kobieta nie panuje nad swoim ciałem, więc gdzie jest jej wkład we współprace? -Nie ma.

Nie bądźcie fałszywcami.:-)
Nawet dzisiaj narzekacie, że facet nie potrafi was zaspokoić na waszych plotkarskich stypach- hehe.
Wszystko w rękach faceta i to od prastarych dziejów świata.
Co za obłuda.:-(

"A innym już zagadnieniem jest niewolnictwo, odebranie siłą fizyczną praw kobietom czy innym mężczyznom."

Dzisiaj nie masz kajdan, a jesteś również niewolnikiem. Wielkie znane marki odzieżowe w Indiach płacą ludziom tylko niewiele większą stawkę niż przeciętna a mimo to ludzie tam pracują. Nikt ich łańcuchami nie przykuł do stanowiska swojej pracy- po prostu nie mają wyjścia i decydują się tam pracować aby choć troche polepszyć swój byt. Ostatecznie Ty wraz z koleżankami idziesz do galerii handlowej na zakupy i kupujesz ciuchy za 200 zł - za cene, która nie jest nawet w najmniejszym stopniu współmierna do tego co ktoś zarobił produkując ten ciuch. Chyba że się ubierasz w lumpach. W innym przypadku niesmaczne jest takie moralizowanie i rozczulanie się nad niewolnictwem. W rzeczy samej często sama jesteś jego przyczyną i jak chcesz zmienić świat bez zmiany siebie? Niewolnictwo nie nakłada pęta na nadgarstki niewolników, ale ludzka chciwość i próżność.

W Polsce jest podobnie. Zachodnia korporacja tworzy w Polsce fabrykę samochodową, a swoim pracownikom płaci niewielkie pieniądze pomimo że mogłaby płacić większe i by nie zbiednieli. Prezydencja w korporacjach traktuje ludzi jak niewolników, płacąc niegodne pieniądze za ich pracę i tylko tyle aby mogli jako tako żyć, ale nie tak by żyli na ludzkim poziomie nie martwiąc się tym, że im nie starczy do pierwszego. Po prostu wiedzą jakie w Polsce panują zarobki i dają ludziom takie a nie inne, bo mają ludzi za... niewolników.

Dzisiaj jest gorsze niewolnictwo niż było kiedyś, bo jest niewidoczne i jest w nim pogrążony cały świat. Wtedy były sporadyczne osoby. Wszystko się rozchodzi o dług jaki ciąży nad narodami oraz o konsekwencje tego wszystkiego. Już widmo utraty własności prywatnej na rzecz solidarności społecznej (komunizmu) w przestrzeni publicznej pojawia się coraz częściej, więc niedługo twój "idealny, wymarzony świat" się ziści, gdzie nie będzie niewolników, bo nie będzie również pojęcia wolności, bo zostanie ten wyraz raz na zawsze wymazany z obiegu społecznego jako przyczyna wszystkich waśni i sporów międzyludzkich oraz problemów z nędzą i ubóstwem- z indywidualną chciwością. Nie łudź się jednak, że wszyscy będą równi. Już samo to, że wierzysz w równość jednostki świadczy o dużym przedawkowaniu lewicowej literatury. Ludzie nie są równi i nigdy nie będą- tak dopomóż Boże Wszechmogący i chroń nas Panie przed komunistkami w spódnicach, które wierzą w niebieski ONZtowski komunizm, w którym nie będzie własności prywatnej w imię walki z nierównościami społecznymi.

"Od chwili,gdy kobiety mogły się uczyć na równych prawach co mężczyźni(czyli krótki czas i jeszcze nie w każdym zakątku świata) rozwój cywilizacji nie przystopował."

Kto twierdził, że przystopuje? Ja nie jestem zwolennikiem zabraniania kobiecie nauki. Kobiety miały to prawo w Polsce od dawna, a pomimo tego jeszcze nie tak dawno wychowywały dzieci w domach i mało która brała książki i je czytała aby się z nich czegokolwiek dowiadywać. Mężczyźni im zabraniali? Do bibliotek nie wpuszczano tylko mężczyzn. Po prostu nie chciały, bo wolały w wolnym czasie plotkować, robić zakupy i oglądać telewizje.

"Twój Bóg",jeśli życzy sobie dominacji męskiej części świata (i to tylko wybranych,bo historia już to przerabiała) nad żeńską, jest niespełna rozumu :-),zatem nie ma nic wspólnego z Bogiem-istotą idealną i wszechwiedzącą."

Syndrom pani Ewy, która wiedziała lepiej od Pana Boga i zwiodła pana Adama, który jej bezkrytycznie zaufał. Morał - nie ufaj przesadnie kobiecie, bo nie tylko stracisz szacunek u aniołów, ale również rękę, głowę i życie, i dusze (...) Chcesz walczyć z prawami, które zostały nadane na tym świecie. Bardzo, ale to bardzo infantylne zachowanie. Zamiast kierować się książkami, których się naczytałaś z nie
wiadomo jakich źródeł, to spójrz na to jak działa przyroda i bądź jej częścią. A jeśli nie potrafisz, to chociaż nie bądź jak ten wywrotowiec, który próbuje wmawiać innym że walcząc z prawami natury którym sama podlegasz jesteś bardziej rozsądnym człowiekiem niż ten, który tym prawom podlega i mądrze ulega.


Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku