Forum dyskusyjne

RE: Fatumcia i /sysRq/sysRq2/sysRq3

Autor: fatum   Data: 2020-12-21, 21:17:00               

Znam taką historię,że właśnie pewna osoba "przytuliła" bezdomnego i wytrzymał w czystości fizycznej ok.2tygodnie,a potem błagał,by go wypuścić z tego czystego więzienia na prawdziwą wolność pod chmurkę i pod kartony.Ta Istota jak to opowiadała to była taka zadowolona,a nawet szczęśliwa,że mogła dać drugiej osobie to,co ona chciała,a nie to co ta pewna osoba chciała dać bezdomnemu.Więcej nie napiszę,bo to znana sprawa jest i jak ktoś zechce to sobie poszuka.Dla mnie wniosek jest sysusiu taki,że nie mogę Ci dać szczęścia w moim pojęciu.Mogę tylko pozwolić Ci,byś był szczęśliwy w swoim pojęciu szczęścia i to też jest miłość.Wiesz,kiedy Uczeń jest gotowy,to i Mistrz pomóc może.Nic na siłę.Czasem mamy szczęście,że trafimy na osobę,która pozwoli sobie pomóc i jesteśmy szczęśliwi.Bywa,że nasz styl życia pociąga inne osoby i tym samym możemy te osoby zarazić swoim stylem życia.I bywa,że obie strony zyskują z tej wzajemności cokolwiek to znaczy.Jest świetny program pomocowy np.dla alkoholików i myślisz,że dużo osób go ogląda?Sama go tutaj polecałam i nie tylko tutaj i sądzisz,że pomogłam?Wierzę,że tak.Ale jak jest to nie wiem.I dziwnie może zabrzmi,ale i ja mogę się podpisać pod tymi zdaniami,że moje życie jest piękne,że moja nadzieja uzasadniona.Powiem jeszcze tylko,że nieźle piszesz.Nie wiem,czy sam,czy korzystasz z pomocy,ale miło się mi czyta takie treści.Są ciepłe i ludzkie.Pa.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku