Forum dyskusyjne

RE: Cena niezależności

Autor: mrrru   Data: 2020-11-15, 19:50:02               

@Tuluzka :-)

"
Ty w pierwszym poście zasugerowałeś ,że już nazajutrz " Powinna się pozbyć uczucia, że to poszło coś nie tak... /bo / Jutro zaczyna się nowy dzień naszego życia i nie warto go obciążać przeszłością. :-)"
"

Rozumiem zgrzyt. Cały tekst Kasi odbieram jako pisany już z perspektywy czasu. To co pisze, to dość dobra analiza siebie, i sytuacji, jak też pisze, że od jakiegoś czasu nie jeździ i cały ten "związek" jest już przeszłością. Stąd może nie jest to już "nazajutrz", ale być może właśnie na tyle moment, żeby nie traktować tego jako "straconego czasu", bo przez to traci się tego czasu więcej. Bo już czas na wybaczenie sobie, rozgrzeszenie się z wszystkich "win" i pozostanie z wnioskami - co pozwoli nie powtórzyć schematu w przyszłości.

Może też popełniłem czysto "techniczny" błąd? przedstawiając tą perspektywę jako przeciwieństwo tego, co napisała Kasia - a przez to przerysowując trochę i nie wchodząc w niuanse.

Niemniej sądzę, że uzupełniłaś to adekwatnie. :-)

Madzi nie znałem, powiedzenie fajne. :-)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku