Forum dyskusyjne

RE: Trudności w związku, socjopata?

Autor: mrrru   Data: 2020-10-17, 12:45:21               

"Jak dla mnie to Andrea nie tyle wybiera ile na razie doszła do momentu, w którym zauważa, za wybiera. "

Tak mimblo. Dlatego też trochę prowokacyjnie napisałem o tych wyborach. Trzeba* sobie uświadomić, że wybór istnieje i że te wybory robimy codziennie. A za wyborami idą konsekwencje. I że nie dokonanie wyboru też jest wyborem ;-)
A jeżeli coś (świadomie) wybierzemy, to trudno mieć pretensje o konsekwencje. A pozbycie się pretensji i winy to krok gdzieś tam.

Powiedz mi tak przy okazji - jak się ma koncepcja poddania się prądowi i nie walczenia z nurtem do takiej sytuacji? Czy to nie prowadzi do wodospadu, albo tej ściany na końcu uliczki?

Bardzo przepraszam za "filozofowanie" w życiowym temacie.

*) Nic nie trzeba. Można jedynie. To też jest wybór.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku