Forum dyskusyjne

RE: Trudności w związku, socjopata?

Autor: mimbla1   Data: 2020-10-16, 17:41:48               

dlaczego w tym tkwisz to na poziomie ogólnym wiadomo, w końcu konstrukcja psychiczna ofiar przemocy jest opisana w iluś wariantach i jesteś jedną z wersji. Sorki że tak brutalnie, ale tak jest, nawet jeśli sama siebie tak nie postrzegasz. Jesteś ofiarą przemocy psychicznej uwikłanej w przemocowy układ.
I jesteś na etapie walki o powrót doktora Jekylla. Która to walka jest niszcząca i warto się zastanowić, czy aby dobrze określiłaś cel swojej walki.

Niezauważalnie dla siebie samej stałaś się "dziewczynką do bicia". Zderzenie z czyjąś nienawiścią zawsze jest silnym przeżyciem. Budzi całkiem zrozumiały a silny lęk. Między innymi. Lęk zaś zaciemnia rozeznanie i potrafi skutecznie uniemożliwić sensowne działanie.

Pisałaś, że oprócz siebie nie macie nikogo - kochana, złudzenie. Leży bez kontaktu i zionie nienawiścią - to przepraszam ale w codzienności jest zwykłe obciążenie, taki ktoś. Plany wspólne? Nie da się realizować planów jeśli ktoś okresowo leży i zionie bo "tak ma". Bierny opór to bardzo skuteczna wersja agresji.
Na zjadliwy komentarz, który zacytowałaś, że "dojrzewasz" zaiste mam chęć odpowiedzieć "tak , misiu, w tempie przyśpieszonym dojrzewam i w sumie możesz spokojnie zacząć się oglądać za nowym lokum dla siebie jak już zechce Ci się wstać i aktywność podjąć". To tak emocjonalnie ode mnie :)

Na tym etapie wcale nie chcesz skorzystać z rozwidlenia i jeszcze udajesz sama przed sobą, że ta druga odnoga to wcale nie to, co Ci intuicja podpowiada. Intuicja rozumiana jako ekspresowa analiza masy danych, skutkiem której jest tylko dostęp do efektu finalnego bez możliwości racjonalnego opisu "czemu tak". W głębi siebie wiesz, że to ślepa uliczka, ale jeszcze tego nie dopuszczasz.

U źródła nie leży problem w komunikacji wcale, to złudzenie. Problem w komunikacji między wami to to, w co wierzysz, taki Twój "bożek". Bo problem w komunikacji można naprawiać z szansą na sukces. Tego się trzymasz kurczowo. I ten opis sytuacji jest jednym z czynników, które Cię mocno trzymają w miejscu. Jak tego "bożka" obalisz - coś zobaczysz.



Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku