Forum dyskusyjne

RE: Problem z dzieckiem 8 letnim Zielony.

Autor: mimbla1   Data: 2020-09-07, 14:25:44               

Zielony, każde dziecko jest inne i różne są też powody przeklinania u różnych dzieci. Logicznie dalej - z każdym dzieckiem inaczej się rozmawia, inaczej argumentuje. Twojej córki nie znam to i sugestii żadnych w kwestii akurat przeklinania nie mam. Natomiast uczulę Cię na to, że w dzisiejszych czasach język potoczny i powszechny uległ solidnej wulgaryzacji i bez względu na to, czy się to starszym pokoleniom podoba czy nie, pewne słowa mają już zdecydowanie inną siłę niż kiedyś wśród ludzi młodych i bardzo młodych. Nawet jeśli Ciebie rażą, jest możliwe, że w powszechnym odbiorze już nie są rażące. Ja osobiście się nie przyzwyczaiłam do upowszechnienie na przykład słowa "zaje...isty", ale obiektywnie to ono się zadomowiło i żadne moje jęki na to nic nie poradzą.


Natomiast zasada ogólna jest prosta - nie kłamiemy w relacjach z dzieckiem co do zasady bo zwyczajnie kłamiąc mamy szansę stracić wiarygodność w oczach dziecka. Poczucie humoru jest różne u różnych ludzi, dzieci tak ogólnie często biorą na serio to, czego dorosły czy starsze dziecko na serio nie weźmie.
Poza tym zaś przeraziło mnie to, co piszesz. Że córka jest niechciana w tamtej rodzinie i jest to jasno artykułowane czyli solidna przemoc psychiczna (odrzucenie), że doznała przemocy fizycznej i przeszliście nad tym do porządku dziennego.
Ojciec biologiczny ma prawo widywać córkę - zasadniczo ma. Natomiast nigdzie nie jest zapisane, że ma automatycznie prawo zabierać ją do swojej rodziny i swojego domu. Sposób spotykania z dzieckiem to jest coś do ustalenia między rodzicami. A sposób utrzymywania więzi z córką powinien być taki, żeby biedne dziecko nie obijało się jako element niechciany po nieprzyjaznym cudzym domu i nie doznawało tam przemocy ani psychicznej ani fizycznej.



Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku