Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

    Autor: invisiblepain   Data: 2020-08-11, 14:35:42               Odpowiedz

    Witam mam pytanie, moja dziewczyna (lat 22, ja 23) opowiedziała mi historię dość skomplikowaną a w niej między innymi przebieg diagnoz jakie postawili jej "specjaliści"
    W skrócie, jako dziecko ponoć była nadpobudliwa co poskutkowało stwierdzeniem u niej ADHD w okolicach końca podstawówki.
    Po jakimś czasie miała spore zaległości w szkole (tak mi opowiadała) przez co orzeknięto jej "upośledzenie w stopniu lekkim" choć patrząc na świadectwo to tylko z matematyką miała problem (jak twierdzi, nie uczyła się z wyboru).
    W międzyczasie były jeszcze inne zawirowania bo na jakieś 2 tygodnie trafiła do szpitala psychiatrycznego na obserwacje z racji tego, że narysowała jakieś dziwne rzeczy, które zobaczyła w gazecie dla dorosłych.
    Następnie z racji niechęci do postawionej diagnozy poszła udowodnić, że nie ma tej przypadłości i postawiono jej diagnozę o Zespole Aspergera.
    Pokazała mi świadectwa z gimnazjum czy też szkoły średniej i oceny miała naprawdę przyzwoite, udało się jej nawet skończyć z czerwonym paskiem.
    No ale jednak nie daje mi to ciągle spokoju, zauważam u niej kilka dziwnych cech, które przenikają się trochę między różnymi opisami w internecie.
    Na chwilę obecną kształci się dalej w dziedzinie sztuki, skończyła szkołę średnią w tym kierunku jak i wygrywała sporo konkursów plastyczno-graficznych.
    Ale wracając do tych cech to.

    Przede wszystkim :
    Dość szybko się denerwuje i niektóre sytuacje bierze zbyt poważnie
    Zdarza jej się wtrącić zdanie w dziwny sposób, czasami nie adekwatny do sytuacji
    Bywa sztywna w kontaktach z innymi ludźmi
    Jej szczególne zainteresowanie to sztuka malarska/graficzna
    Czasami ma nietypowy sposób wypowiedzi i lubi powtarzać niektóre zwroty dość często

    A teraz rzeczy które mi nie pasują :
    Jest naprawdę zaradna, potrafi znaleźć sobie pracę, lubi imprezy w klubach itp
    Nie widzi większych problemów z pracą w zespole
    No i jej przeszłość nie była zbyt kolorowa zarówno w domu jak i w otoczeniu rówieśniczym

    Nie proszę o diagnozę bo przez internet to nie ma co, chodzi mi tylko o pomoc w jakiejkolwiek ocenie tej sytuacji i zasugerowanie jeśli się da, w którym miejscu szukać prawdy.
    Rozmawialiśmy razem dość sporo bo mocno przeżyłem to co mi opowiedziała ale ciągle nie daje mi to spokoju. Zależy mi na niej i szukam odpowiedzi gdzie tylko mogę, przy okazji planujemy udać się do psychologa razem i porozmawiać o tym.
    Jednak wolę też rozejrzeć się za pomocą w internecie, bo zanim uda się nam z tym psychologiem to minie jeszcze trochę czasu a chcę wiedzieć więcej, lepiej się poznać i przestać się tym przejmować jak dotychczas.



    • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

      Autor: fatum   Data: 2020-08-12, 10:11:43               Odpowiedz

      Dziewczynę zostaw w spokoju.Sobą samym się zajmij.Ty bardziej na moje oko wymagasz pomocy psychologicznej.Powodzenia.



      • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

        Autor: fatum   Data: 2020-08-12, 10:26:27               Odpowiedz

        P.S. specjalista być może potwierdzi Twój ból,cierpienie,obolałość i mękę.Zresztą niewidzialny ból (taki nadałeś sobie specyficzny nick)nie będzie łatwym do eliminacji.Zmień nick!i siebie.



        • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

          Autor: invisiblepain   Data: 2020-08-12, 12:50:15               Odpowiedz

          Nick dałem sobie taki od czapy, nie wyolbrzymiałbym go. A co mam rozumieć przez zostawienie jej w spokoju?

          Owszem mam to do siebie, że często się czymś naprawdę mocno przejmuje i tak jakoś mnie to wszystko poruszyło co mi opowiedziała ale i też trochę mnie to niepokoi. Po prostu zależy mi na tym ale ciężko mi jest w niektórych sytuacjach zrozumieć jej zachowania itp.

          Bardzo szybko potrafi z względnej radości przejść w smutek albo po prostu się rozpłakać, zazwyczaj z błahego powodu.
          Czasami wpada w histerię, nie jakąś ogromną ale histeryzuje jednak choć sytuacja wcale tego nie powinna powodować.



          • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

            Autor: fatum   Data: 2020-08-12, 18:23:35               Odpowiedz

            Ty jej pomóc nie możesz.Ale sobie pomóc to i owszem,możesz!P.S. czemu się upierasz,by być jej terapeutą?Masz ku temu kwalifikacje?Czy,ona ma Rodzinę?Jakie są tam relacje wzajemne?Rodzina zdrowa jest?



          • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

            Autor: invisiblepain   Data: 2020-08-13, 01:44:55               Odpowiedz

            Pomóc jej mogę w ten sposób by skłonić ją na psychologa. Nie upieram się na bycie jej terapeutą tylko po prostu chcę jej pomóc, wydaje się, że pochopnie ja potraktowano kiedyś a przyczyny zachowań mogą leżeć w nieciekawej atmosferze rodzinnej w czasie dorastania, oraz kilku innych sprawach. Na pewno wszystkich szczegółów wyciągać tu nie chcę bo i po co.

            Zależy mi na niej bo urzeka mnie swoją ambicją i chęcią zmieniania swego życia na lepsze mimo, że łatwo nie ma.
            Przejmuję się tym bo widzę w niej naprawdę wartościową osobę, która nie zawsze wie jak poradzić sobie ze swoimi emocjami.

            Cała ta historia jest mocno zakręcona, co do rodziny to mogę uchylić tylko fragment.

            Pojawiała się tam przemoc, alkohol i kłótnie. Więc stąd mój pomysł by dla poprawy swojego życia poszła do psychologa opowiedzieć o tym czego nie mówiła kiedyś gdy nie chodziła tam z własnej woli.
            Wiem, może na wyrost się w to angażuję ale mam taki charakter, że nie lubię zostawiać ludzi bo mają jakiś problem, raczej chcę im pomóc tym bardziej gdy
            dana osoba na to zasługuje i jest tego warta. :)



    • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

      Autor: invisiblepain   Data: 2020-08-13, 02:35:20               Odpowiedz

      Koniec końców robię to też przez niezły młyn w głowie po tym.

      Zaczęło się od ADHD, potem upośledzenie w stopniu lekkim po słabszych ocenach w czasie podstawówki a skończyło się na Aspergerze a wycofano się z tego upośledzenia.

      Obiecała mi, że pójdzie do psychologa tylko nie wiem w sumie na co się nastawić. :/



      • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

        Autor: fatum   Data: 2020-08-13, 12:22:59               Odpowiedz

        Nie musisz wiedzieć na co masz się nastawić.To jej życie.Jej choroby.Ty sprawiasz wrażenie,że jesteś takim człowiekiem,który nie spocznie i zagłaszcze kochaną osobę na śmierć.Potem ją zostawi,bo przecież tyle swojego życia jej poświęcił,a ta nadal ma różne choroby.A ci psycholodzy,terapeuci to nic nie potrafią/nie umieją i błędne diagnozy wystawiają,no koszmar to jest jakiś.A skoro w jej Rodzinie był alkohol i przemoc,to zwyczajnie niech Dziewczyna zacznie pomoc sobie poprzez udział w terapii dla DDD i DDA i kiedy się oswoi ze swoją podstawową chorobą sama będzie wiedziała co dalej robić.Ty teraz sam zgłębiaj wszelkie informacje o DDD i DDA i będziesz bardziej wiarygodny dla Otoczenia.Osobiście nie mam przekonania do tych wszystkich ADHD i tych wszelkich Aspergerów.Po prostu w to nie wierzę!Są badania,które mówią,że to są zwykłe wymysły ludzi nastawionych na kasę.Tyle na dziś.Miłego dnia.



    • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

      Autor: SiostrzyczkaDiesel   Data: 2020-08-13, 05:39:58               Odpowiedz

      Jakiej prawdy chcesz szukać? Z całym szacunkiem, ale gdyby nowy przyjaciel zaczął mi analizować przeszłość, oglądać świadectwa z gimnazjum i z troską wysyłać mnie do psychologa po zaświadczenie o normalności - szybko stałby się moim byłym przyjacielem. Albo ją akceptujesz taką, jaka jest, albo zostaw ją w spokoju. Psycholog nie wyrzeźbi Ci nowej kobity wg Twoich oczekiwań. A ze Trochę ekscentryczna? Super. Jest artystką a oni tak miewają. Jeśli Ci nie psuje to, poszukaj pragmatycznej przyjaciółki z jakiejś korporacji.



      • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

        Autor: invisiblepain   Data: 2020-08-13, 12:12:11               Odpowiedz

        Źle mnie zrozumiałaś, świadectwa przyniosła mi sama, ogólnie sama poruszyła ten temat w jakiejś sytuacji gdzie dość szybko poniosły ją emocje i skończyło się płaczem zupełnie bez powodu. Potem zaczęła opowiadać o sobie bardziej a jak widać historia jest dość pokręcona, ciężka i odbija się na niej obecnie.

        Tu nie chodzi o akceptowanie jej takiej jaka jest bo ją akceptuję, chodzi o to jak mogę wesprzeć ją w walce z tym problemem bo sama przyznaje, że to utrudnia życie.



        • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

          Autor: invisiblepain   Data: 2020-08-13, 12:20:26               Odpowiedz

          Może opisałem to zbyt poważnie, nie wiem. Ogólnie rozchodzi mi się o to jak zabrać się za wspieranie jej w tej sytuacji. Chcę by ta relacja przetrwała i stała się lepsza dla obu stron. :)



    • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

      Autor: invisiblepain   Data: 2020-08-14, 00:30:41               Odpowiedz

      Szkoda, że nie da się edytować postów bo bym zwyczajnie dopisał.

      W necie znalazłem kilka podobnych postów po wpisaniu frazy "dziecinna kobieta"

      I dość mocno to obrazuje tą sytuację.
      Nie jest ona głupia, maturę zdała, oceny miała lepsze niż ja ale zachowuje się często jak dziecko.
      Może trochę przesadzam ale przeraziły mnie te informacje o diagnozach (które bądź co bądź są pokręcone i dziwne) ze wcześniejszych lat i tak po prostu myślę na różne sposoby.

      Czy to wszystko może po prostu wskazywać na jakąś niedojrzałość emocjonalną? Nie wiem jak mam się w tym wszystkim zachować na przykład w przypadku gdy coś obiecałem, w danym momencie nie mogę zrealizować a już zaczyna się lament i pojawiają się łzy. Nie chcę iść na łatwiznę i jej skrzywdzić mówiąc "sorry, jesteś dziwna, nie chcę z tobą być" bo po pierwsze, czułbym się z tym jak idiota i osoba, która poddała się nie próbując rozwiązać problemu a po drugie ona nie zasługuje na to.



      • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

        Autor: SiostrzyczkaDiesel   Data: 2020-08-14, 06:34:26               Odpowiedz

        "planujemy udać się do psychologa razem i porozmawiać o tym.
        Jednak wolę też rozejrzeć się za pomocą w internecie, bo zanim uda się nam z tym psychologiem to minie jeszcze trochę czasu a chcę wiedzieć więcej, lepiej się poznać i przestać się tym przejmować jak dotychczas."

        Po pierwsze nie wy razem, lecz ona powinna pójść do psychologa, a może nawet do psychiatry, jeśli odczuwa dyskomfort związany z rozchwianiem emocjonalnym. Leczyła się wcześniej psychiatrycznie, nie wiesz na co, jej opowieści nie muszą być prawdziwe i kompletne. Zresztą opisane są w nich trochę niedorzeczne powody zamykania dziecka w szpitalu psychiatrycznym. Coś tu wiec zgrzyta.

        Po drugie - skoro ma do tego momentu minąć sporo czasu, to ja widzę tu próby unikania wizyty pod niewątpliwie zawsze ważnymI, ale jednak wymyślanymi doraźnie problemami. To niestety wzmacnia hipotezę o jakiejś chorobie psychicznej.

        Po trzecie - zawsze tez możesz sam z sobą pójść do psychologa, tak jak sugerowała fatum. Zrozumiesz może dlaczego nie umiesz sobie radzić z jej zmiennymi nastrojami i próbami wymuszania za pomocą ataku histerii. Zaletą pójścia do psychologa przez Ciebie jest zostawienie zielonego światła dla niej do odbycia takiej wizyty. BTW to nie musi, a nawet nie powinien być ten sam psycholog. Tak jak pisałam wcześniej, być może ona powinna udać się do psychiatry.



        • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

          Autor: invisiblepain   Data: 2020-08-14, 10:13:05               Odpowiedz

          Z tego co wiem skierowanie za pierwszym razem było pod naciskiem szkoły po tym jak nauczycielki zobaczyły te wspomniane rysunki, plus sama przyznaje, że histeryzowanie towarzyszy jej dość długo. Przy okazji pokrywało się to ze słabymi ocenami z niektórych przedmiotów i nieciekawymi wydarzeniami w domu.

          Wiem też, że od czasu drugiej diagnozy z tym "ZA" spadał jej nastrój psychiczny bo zaczęła się tym mocno przejmować, że "coś jest z nią, nie tak".

          Ogólnie nie ma lekko, nie pochodzi z dobrego domu. Sporo nieprzyjemności spotkało ją już, rówieśnicy z niej się nabijali w wieku podstawówkowym, gimnazjalnym a wiadomo jakie podejście w takich sytuacjach mają nauczyciele..

          Co do psychologa to na ten moment obiecała mi, że wybierze się tam po naszym wyjeździe.
          Co do tego unikania to może bym tak nie powiedział. Fakt zwleka ale z drugiej strony to kosztuje a z finansami u niej krucho póki co i zamierza pojechać zarobić we wrześniu.

          Na ten moment zostaję w nadziei, że słowa mi dotrzyma. Uznaję ją za osobę naprawdę szczerą więc raczej dotrzyma.



          • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

            Autor: fatum   Data: 2020-08-14, 12:56:57               Odpowiedz

            Przeczytałeś już coś o DDA i DDD?Jakie masz odczucia w tym temacie?Irytuje Ciebie ten temat?A wiesz może dlaczego złoszczą Ciebie moje pytania???



          • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

            Autor: invisiblepain   Data: 2020-08-14, 15:16:10               Odpowiedz

            Właśnie to zrobiłem i poniekąd pasuje choć nie znam jej rodziny za dobrze. Jesteśmy ze sobą gdzieś od połowy kwietnia tematy opisane przeze mnie wyżej poruszyła sama po tym jak stwierdziła, że obi się odrzucenia w sytuacji gdzie ja po prostu bez większego entuzjazmu jakoś odpowiadałem i mogłem sprawiać wrażenie osoby, której na niczym nie zależy.

            No i potem zaczęło się moje analizowanie.

            Zdarzy się jej dziwne zachowanie, na jednej z pierwszych wizyt u mnie zdarzyło się tak, że stanęła w progu salonu i przez chwilę wgapiła się w moją mamę. To był taki pierwszy moment, gdzie coś wzbudziło moją czujność. No ale pomyślałem, że to być może efekt stresu. Znam u siebie podobne zachowania ale raczej z młodszych lat, tyle że ja zdecydowanie prostsze miałem dzieciństwo.
            Po prostu też spotykanie nowych osób bądź potrzeba rozmowy z nimi wywoływała u mnie stres dość pokaźny.

            Ogólnie powiem tak, mocno to przeżyłem jak mi opowiedziała o tym wszystkim bo dla mnie to trochę jak uderzenie w głowę. Zacząłem po necie szukać informacji z początku o Apsergerze bo raczej na tym się skupiłem ale ostatnio dopiero przypomniałem sobie jeszcze o tej pierwszej diagnozie (upośledzenie w stopniu lekkim), którą jak twierdzi potem zanegowano i zmieniono na ZA. Fakt, Zespół Aspergera może z początku wyglądać podobnie a otoczenie rodzinne mogło wpłynąć na edukację. Z drugiej strony ja mam mętlik w głowie bo ona czasami dziwnie się zachowuje. Zamyśla się podczas rozmowy, wyłącza się chwilowo. Gdy rozmawia z kimś potrafi się dość mocno zestresować i sprawia wrażenie jakby męczyła się mówieniem. Czasami muszę jej tłumaczyć proste rzeczy, rzadko bo z założenia potrafi o siebie zadbać bardzo dobrze ale boję się czy jest wszystko ok..
            Boję się, że jednak ta pierwsza diagnoza może być prawdą i co wtedy?
            Czuję w tej relacji coś naprawdę bo potrafię ją zrozumieć, potrafię z nią rozmawiać ale są momenty, że to chyba nie wystarcza.
            Chcę wierzyć, że to można pokonać ale nie wiem jak, czy samo skłonienie na wizyty u psychologa coś da?

            Wiem, sporo chaosu w tym co piszę się wkrada ale na to wszystko składa się wiele spraw. Zaczynając od tego, że nie chcę rezygnować z tego jeśli jest nadzieja na poprawę a kończąc na tym, że gdyby okazało się to czymś poważnym, nie będę wiedział jakie wyjście obrać i jak to poprowadzić. :/




          • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

            Autor: fatum   Data: 2020-08-14, 17:13:05               Odpowiedz

            A Ty też jesteś z obszarów DDA i DDD?Jaki masz stosunek do używek?Wolisz piwo,czy wódkę?



          • RE: Historia mojej dziewczyny i moje nią przejmowanie

            Autor: invisiblepain   Data: 2020-08-14, 18:04:55               Odpowiedz

            Niee, u mnie nie było takich problemów nigdy. A jeśli już pytasz to z alkoholu wolę piwo, w całym moim dotychczasowym życiu sam byłem pijany tak bardziej może ze 3-4 razy. Za alkoholami nie przepadam, jedynie piwo lubię raz na jakiś czas jak każdy. Reszty z racji smaku nie lubię, ogólnie jestem raczej przeciwnikiem picia alkoholu dla sportu jak to jest w modzie ostatnio plus nawet takie imprezy towarzyskie zakrapiane alkoholem to nie moje klimaty.