Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Czy mozliwa jest harmonia na forum? (214)
- Wydajemisie (88)
- Nowy temat do dyskusji, zapraszam wszy... (23)
- Boje sie (3)
- Asystent zdrowienia (6)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (916)
- Nieudane relacje partnerskie (12)
- Psychoterapia online na NFZ (2)
- Relacja z dziewczyną (12)
- Fajny ksiądz (17)
- Osobowość borderline i jej re... (46)
- Dziwne wewnętrzne blokady (2)
- Brak pracy, depresja, zniechęcenie (11)
- Czekać czy dać sobie spokój? (8)
- Zrażony do badań (1)
- Szpital, w którym jest psychoterapia z... (4)
- Kobieta po rozwodzie wiąże się z kobie... (2)
- Pokusa żeby nagrywać spotkania online... (2)
- Próba wybaczenia żonie zdrady, a jej z... (155)
- Nasza relacja (1)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Poczucie stagnacji w życiu... Cofania się...
Autor: Haxiu Data: 2020-08-10, 00:20:37Witam.
Od pewnego czasu coraz silniej dręczy mnie poczucie takiej stagnacji życiowej. Każdy kolejny dzień nie przynosi specjalnych zmian. Wszystko wygląda tak, aby po prostu przeżyć każdy kolejny dzień i nic więcej. Gdy moi rówieśnicy budują domy, kupują mieszkania (wiadomo, że na kredyt, ale jednak próbują), nowe auta, rodzą im się dzieci, niektórym już nawet 2 lub 3... A ja nic takiego nie robię - to znaczy, to nie tak, że bym nie chciał, chcę, ale tak jakby nie mogę - jestem hamowany. Chciałbym powiększyć rodzinę, zrobić coś dla siebie, zbudować dom albo kupić jakieś mieszkanko, a nie mieszkać kątem u teściowej...
Jakiś czas temu był poruszany tutaj mój wątek i choroby mojej żony. Cały czas staram się jej jakoś pomóc, ale nic nie daje efektów, czuję coraz większy zawód. Zamiast poprawy to pojawiają się kolejne nieciekawie wyglądające diagnozy. Wpierw była depresja i nerwica lękowa, później OCD, ChaD, a ostatnio zaburzenia ze spektrum autyzmu MCDD. Ma stwierdzoną lekooporność, w kwestii terapii nic się nie zmieniło. Wołami nie zaciągnę, a próba namówienia kończy się awanturą. Poprzez tą lekooporność dostała receptę na medyczną marihuanę, ale odmiana z małą zawartością thc i cbd. Efekt mizerny, będzie mieć przepisane coś mocniejszego.
Moją kotwicą, hamulcem są tu decyzje żony. Dom? Po co jak może mieszkać u mamy? Kredyt? Głupota. Jej nie stać, ona do pracy nie pójdzie. Kolejne dziecko? Nie z nią lub kiedyś za X lat jak się poprawi. Nowe auto? Po co? Niech dziadkowie i rodzice ci kupią. Ona nie jeździ to niepotrzebne. I tak powstają kolejne awantury...
Z własnym synem się kłócą jak brat z ze starszą siostrą, o każdą głupotę przychodzą do mnie, abym rozstrzygał jak arbiter. Syn ma już 6 lat i widać powoli efekty jej wycofania z wychowania. Syn nie chce spędzać z nią czasu. Nie widzi nic ciekawego w spędzaniu czasu z mamą, a raczej zaczyna to odbierać jako karę, że musi spędzać czas z mamą...
Te sprawy mają tyle wątków nie wiem, co pisać już. Ciężko mi i tyle, ale jak się tak wygadam to mi lepiej.
Pozdrawiam
- Poczucie stagnacji w życiu... Cofania się... - Haxiu, 2020-08-10, 00:20:37
- RE: Poczucie stagnacji w życiu... Cofania się... - Anielaa, 2020-08-11, 11:53:44
- RE: Poczucie stagnacji w życiu... Cofania się... - Haxiu, 2020-08-11, 14:57:08
- RE: Poczucie stagnacji w życiu... Cofania się... - Adamos325, 2020-08-12, 08:53:57
- RE: Poczucie stagnacji w życiu... Cofania się... - Haxiu, 2020-08-12, 13:22:11
- RE: Poczucie stagnacji w życiu... Cofania się... - mimbla1, 2020-08-12, 13:34:27