Forum dyskusyjne

RE: Zemsta

Autor: Mirabelle   Data: 2020-07-29, 17:50:32               

Pamiętam jak głęboko czułam się krzywdzona pomówieniami i podejrzeniami. Jak mnie bolało to że słyszę kocham Cię a potem takie jazdy. I w końcu znalazłam wybawcę w opresji. Był miły. Trochę wykorzystał sytuację. Ale.. to ja coś zrobiłam. Potem czułam że postąpiłam paskudnie. Nawet przepraszałam. I tak dalej. Jednak potem zaczęło się piekło. Kiedy odchodziłam słyszałam jakim jestem potworem że on mnie tak kocha i tyle mi niby wybaczał. Siebie nigdy nie widział. Jak mnie wykańczał. Uwolnienie było trudne. Bardzo. Groźby. Mówienie o zemście że go oszukałam. Że go kochałam. Może tak wcześniej czułam. Potem miałam go dość i czułam gniew i nienawiść. Odchodząc w jego narracji byłam katem. On robił z siebie ofiarę. Groził mi. Mówił i zemscie. Groził temu człowiekowi . Czuł się bardzo skrzywdzony. Ale ja to widzę zupełnie inaczej. Ja dziś wiem że mechanizm krzywdy i zemsty jest błędnym kołem. Każdy ma swoją narrację. Pytanie czy krzywda była jednostronna i obiektywna czy to tylko subiektywne doświadczenie. Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku