Forum dyskusyjne

RE: niskie poczucie własnej wartości

Autor: romi9987   Data: 2020-07-14, 00:02:33               

Ok Fatum, może masz rację a propos mnie i mojego taty. Nie wiem.
Co do mojej mamy to jej zdaniem, jak sobie sama nie poradzi z różnymi rzeczami, to żaden terapeuta jej nie pomoże. Bywało tak, że jej sugerowałem pójście na terapię, tylko że nie chce. Czy mnie to dziwi że nie chce? Ostatnio coraz bardziej, bo uważam, że mogłaby jej pomóc, tak samo jak mnie. Tylko jej nie zmuszę do tego. Ona uważa, że zamknęła przeszłość i nie chce do tego wracać. Choć też myślę, że w niej to siedzi.
A co Ciebie w tym dziwi, że nie miała potrzeby pójść na terapię? Masz wrażenie, że nie czułaby się wtedy może tak bardzo ze mną związana? Że może wyszło by dużo rzeczy z jej przeszłości, których nie chce ponownie przeżywać?
Czy może myślisz o czymś jeszcze innym?
Widzisz, kiedy jest się w środku czegoś, tak jak ja jestem teraz, to trudniej jest spojrzeć na to z zewnątrz i bardziej obiektywnie. Dlatego jeśli byś się mogła podzielić swoimi przemyśleiami i w tej kwestii i w innej, to może też by mi to pomogło lepiej siebie zrozumieć i swoją sytuację. Natomiast zrobisz, jak będziesz chciała :)

Do partnera swojej mamy mam bardzo dobry stosunek, bardzo go lubię, uczy mnie różnych rzeczy np lubi majsterkować, czy pływa kajakiem, czy uprawia ogród, także pokazuje mi to. Z moim tatą było inaczej. Także czasem mam wrażenie jak bym teraz przeżywał drugie dzieciństwo.

Rozumiem Twój niepokój, co do mojej pracy jako psycholog. Byłem już na terapii i trochę rzeczy przerobiłem przez 2 lata, tylko że sporo jeszcze zostało. To prawda. Z drugiej strony pracowałem już z kilkoma osobami, bardziej może jako coach, więc to był trochę inny zakres materiału. Te moje nie przerobione rzeczy raczej nie wpływały na tą pracę. Natomiast bardzo Ci dziękuję za to stwierdzenie i ten niepokój, bo chyba masz rację. Zdecydowanie łatwiej mi będzie pracować po terapii i może to być też dużo bardziej korzystne dla moich ewentualnych klientów. Tak, to zdecydowanie.

Tak, mama zna francuski dość dobrze - myślę że poziom B2/C1.

Nie wiem, co bym miał Ci opowiedzieć o Francuzkach? Nie znam ich zbyt wielu, z wyjątkiem może mojej korepetytorki od francuskiego właśnie. Podejrzewam, że są bardzo różne, podobnie jak Polki i kobiety innych narodowości :)

Spokojnego wieczoru i do jutra

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku