Forum dyskusyjne

RE: Chciałbym być sob±

Autor: mimbla1   Data: 2020-06-06, 17:24:42               

"Ćwiczenie postaw" mnie się skojarzyło prozaicznie z ćwiczeniem przysiadów. Kto¶ ci pokazuje, Ty na¶ladujesz aż dojdziesz do wprawy. Z przysiadami ma to sens, z postawami - szczerze w±tpię.
Psychoterapia jako taka i owszem, jak najbardziej może służyć pogłębieniu samo¶wiadomo¶ci, w tym momencie nie pacjenta ale raczej klienta. Ale tu to już trzeba terapeuty wysokiej klasy.

Piszesz o "tchórzliwo¶ci wewnętrznej"... a co by¶ powiedział na zast±pienie okre¶lenia "tchórzliwo¶ć" słowem "duża wrażliwo¶ć"? Bo mnie z tego co pisałe¶ wyszedł inny obrazek trochę. Nie "narcyza z kompleksami" ale wrażliwego i inteligentnego człowieka chroni±cego się w najeżonej zbroi przed zagrożeniem ze strony otoczenia.

To co sam zauważasz u siebie i co też dostrzegam w tej naszej rozmowie to to, że trzymasz duży dystans do ludzi. Pytanie zatem czy jest to Twoim zdaniem Twoja wada, zaleta czy po prostu cecha? Nie chodzi mi o to, żeby¶ odpowiedział na forum, raczej o to że możesz sam siebie o to zapytać. czuję się sob± trzymaj±c ten dystans czy jest to wbrew samemu sobie?
Ja należę do ludzi trzymaj±cych dystans duży. Jest to moja cecha, wiem czemu tak mam, s± wady i zalety takiego trzymania dystansu. Ja nie zmierzam tego w sobie zmieniać, choć w swoim czasie było to przedmiotem rozważań.
Jeszcze jedno mi się nasunęło podczas czytania tego, co napisałe¶. Konkretnie pytanie w ramach "bycia sob±" brzmi "czy ufam samemu sobie, swojemu os±dowi i ocenie". Nie że masz się na forum wypowiadać żeby moj± ciekawo¶ć zaspokoić, sam siebie zapytaj, podzielisz się odkryciem albo nie, to wedle woli i potrzeby.

Wymień swoje zalety i ...masa ludzi ma z tym problem. To chyba w znacznym stopniu kulturowe jest. Tak jakby było się trzeba wstydzić własnych zalet i mocnych stron. Z wadami łatwo, z zaletami trudno. Zdrowe poczucie własnej warto¶ci bywa fatalnie odbierane :)
Wcale nie jestem przekonana, że nie masz mocnych stron także w relacjach z ludĽmi. Bardziej mi się wydaje, że próbujesz dopasować siebie jakim jeste¶ do jakich¶ wzorców, jak mawia znane powiedzonko "chodzić w czyich¶ butach" i z tym jest Ci niewygodnie.
Umiesz zauważyć zmiany w sobie, to cenne. Gry komputerowe s± narzędziem, ku swojemu pożytkowi narzędzia jeste¶ w stanie użyć - super. Jeste¶ w stanie zanalizować, co Ci granie dało - i o to chodzi w porz±dkowaniu swojego wnętrza i w "byciu sob±". Ty masz umysł analityczny to i analiz± do pewnych rzeczy dochodzisz. Bardzo pozytywna informacja. Do kompletu "bycia sob±" na tym małym odcinku jest poczucie pewno¶ci, iż
to akurat granie w tej wersji co opisujesz jest dla Ciebie korzystne. Z którego to wewnętrznego przekonania (hasło: ufam sobie) wyj¶ć powinien stan luzu odno¶nie tematu czyli brak pokusy by komukolwiek udowadniać, że w odniesieniu do Twojej osoby i Twojego grania jest tak, jak oceniasz.

Czasem wystarcza Ci niewiele żeby poczuć się fajnie i poczuć, ze żyjesz? No to powiedziałabym wręcz fantastycznie.
Po pierwsze dlatego, że w ogóle znasz taki stan, takie poczucie "fajnie że żyję". Po drugie że jest Ci czasem łatwo to osi±gn±ć. Bo nie wszyscy tak maj±.
Poza tym za¶ przecież nie jest możliwe, by taki stan był permanentny. Czasem człowiekowi jest niefajnie, ludzkie to i normalne mieć zły czasem humor, odczuwać zniechęcenie, wewnętrzne rozbicie i takie tam.
I w ramach "bycia sob±" jeszcze do ustalenia "co ja rozumiem przez "mieć przyjaciół". Wcale nie wykluczam, że po doprecyzowaniu tego "mieć przyjaciół" to i owo inaczej w swoim życiu zobaczysz i inaczej ocenisz :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż tre¶ć wszystkich wpisów w w±tku