Forum dyskusyjne

RE: Wszechogarniający smutek i strach przed samotnośc.

Autor: Smutie   Data: 2020-06-15, 19:23:11               

Fatum, czasem lepiej, czasem gorzej. Nic nie wiem o związkach damsko- męskich. Nie byłem w związku. Jakby to nazwać "zaloty", romanse trwały przez 1,5 roku (kilka lat temu). Do związku nie doszło. Nic złego nie zrobiłem, to jej się coś odwidziało, nawet nie wiedząc jak mnie krzywdzi bo pozostawiając bez słowa.
Przyjaciel? Chyba powinien się odezwać, to On jest mi dłużny bardzo! finansowo.
Wkurzyłem się znowu. Zapytałem kolegę o coś związanego z samochodem (jasne, że mu pomagałem na zawołanie), najpierw odpisał coś na odwal, potem kolejny raz zapytałem. Powiedział, że zadzwoni i mi powie co i jak. Mija tydzień, bez odzewu.
Inny znajomy? To samo :(

Gdzie to dobro o którym wspominają inni użytkownicy? Może za dużo bajek z dziećmi oglądacie? Tam się wszystko dobrze kończy. Inaczej sobie wyobrażałem "życie".
Czasem myślę, walnąć tym wszystkim i spróbować od zera. Bez bliskich znajomych, bez pomocy, bez poświęcania się bo tak naprawdę, większość ma zaślepki na oczach :(
Wszystko od nowa, samemu.
Sam nie wiem co zrobię, co powinienem. Wszystko jest takie trudne...

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku