Forum dyskusyjne

RE: Fajnie jest być czujnym i uważnym...Bezogonka

Autor: annaw   Data: 2020-05-28, 10:24:12               

Jak najbardziej myślę,że zostanę na tym forum i w miarę możliwości czasowych jeśli z jakąkolwiek opisaną tu sytuacja będę miała jakieś sensowne przemyślenia oparte na swoich doświadczeniach życiowych z chęcią się z nimi podzielę. To też coś w rodzaju wdzięczności, że za to iż Wy wszyscy poświęciliście czas aby pochylić się nad moją sytuacja. Czasami badac w środku czegoś i dołączając do tego zaangażowanie emocjonalne można się zgubić i to bardzo, robiac sobie krzywdę poprzez godzenie się na cos, co naprawdę szkodzi. Uważam,że nie ma nic lepszego niż czas w takiej sytuacji, mam szczęście, bo mam wspaniałych ludzi w okol siebie, jedyną lekcja płynącą z tego jest to iż czasami naprawdę trzeba odejść, nie jesteśmy w stanie wygrać że wszystkim, a konsekwencje bycia w takiej relacji widać u mnie było w codziennym zachowaniu oraz lekko może mi to zaburzyć obraz relacji, poniekąd dużo czytając i mając dobrych jednak wcześniej przykładów myślę, że z tym wygram,na spokojnie. Człowiek to wartość sama w sobie, nikt nie ma prawa nas niszczyć. Tak jak pisałam popełniam w życiu błędy, na pewno też ranie, ale staram się nigdy nie robić tego świadomie czy w razie takich sytuacji po ludzku przeprosić. Moja relacja definitywnie była toksyczną, chyba jednak lepiej nazwać to po imieniu, już nawet tego nie broniąc, nie szukając powodów dlaczego ktoś tak postępował, zachowywał się źle.
Aktywny - moim zdaniem, mimo wszystko jeśli sam ze sobą nie będziesz szczęśliwy, chociażby dumny z tego co robisz, może to być praca, rozwój, wygranie zawodów sportowych, radość z tego ,że ludzie Cię cenią,że jesteś kreatywny czy dobrze gotujesz,czy też z powodu, że poznajesz np. świat podróżujesz, nie dasz rady dokonca znaleźć tego szczęścia w relacji. Miłość to piękne uczucie, ale to według mnie powinno być partnerstwo, dzielenie się swoją codziennością, wzajemne czerpanie z tego szczęścia, że nie żyjemy tylko dla siebie, jednak nie jestem za tym ,by relacja była tym głównym, jedynym źródeł tej radości. Ludzie nawet w związku to dwie oddzielne jednostki i szukając szczęścia tylko poprzez drugą osobę po pierwsze chyba ja zabardzo możemy obarczyć, po drugie możemy zatracić siebie, cele, po trzecie zrobić sobie krzywdę, bo ludzie czasami zawodzą. Radość naprawdę może dać wiele rzeczy, musimy sami siebie doceniać, naszą pracę nad sobą i rzeczy dobre jakie w życiu robimy.
Bardzo dziękuję za wsparcie, czasami VW takich momentach życia, kiedy sami się gubimy, nie potrafimy ocenić tego co się w naszym życiu wydarzyło, to uskrzydla, że ktoś, kto nawet nas nie zna, jest poprostu życzliwy, po ludzku.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku