Forum dyskusyjne

RE: Związek z partnerem DDD

Autor: mimbla1   Data: 2020-05-04, 12:39:25               

Druga rola, w którą weszłaś to rola stricte "drugiej matki" na zasadzie "on ma deficyty z dzieciństwa, ja mu te deficyty uzupełnię". Zabójcza rola dla związku, szczególnie jeśli druga strona ma uraz do własnej matki. W układzie przyjaznym kobieta matkuje swojemu mężowi i nigdy nie dostaje tego, co jako żona chciałaby dostać (nie zaspokojenie iluś potrzeb) , w nieprzyjaznym zaś obrywa za matkę męża jako "matka zastępcza" i oczywiście też nie otrzymuje tego, co potrzebne żonie.

Przypomnę Ci, że zarówno rola terapeutki jak i "drugiej matki" to mają do siebie, że układ trwa póki mąż jest pouszkadzany i niedojrzały/z deficytami. W momencie wyrównania deficytów i zaleczenia zranień oddala się, bo ani matki ani terapeutki nie potrzebuje. Czyli Ty, chcąc utrzymać związek i będąc w obu rolach powyżej opisanych podświadomie trzymasz męża w stanie deficytów i nie zaleczenia zranień. Bo, również podświadomie, wiesz, że taka jaka jesteś nie będziesz mężowi potrzebna po wyzdrowieniu.

Przykład ze ścianami.Albo-albo, a gdzie przepraszam kompromis?
Ty dokładnie tak samo jak mąż traktujesz jego upór jak zamach na Twoją autonomię. Nie dostrzegasz innej opcji niż ta, że postawisz na swoim.
W ramach ćwiczenia praktycznego wypisz możliwości innego rozwiązania modelowego problemu koloru ścian. Czyli - nie mogą być ani białe ani zielone zatem co robimy ze ścianami?
To nie jest retoryczne, naprawdę spróbuj to zrobić. W swoim czasie takie ćwiczenia wykonywałam na własnej osobie, teraz mam wprawę i z marszu mogę wypisać kilka wersji :) Taka zmiana podejścia jest sposobem na punktowe wprowadzenie nowej jakości i wyjście ze starych schematów.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku