Forum dyskusyjne

RE: Alkohol. Nie wiem,które z nas przesadza.

Autor: Visvitalis   Data: 2020-04-01, 15:51:05               

Z tym "zdrowym rozsądkiem" bywa różnie u osób nadużywających substancji, bo włączają się strategię zaprzeczania, rozproszone ja itp. Dlatego sposoby są zasadniczo dwa i oba już tu padły jeden to postawienie granic na zasadzie "to są moje zasady, nie musisz się z nimi zgadzać, nie musisz ich rozumieć ani uznawać za racjonalne, musisz się do nich stosować jeśli chcesz ze mną być".
Drugi sposób to (metoda bardziej perswazyjna) komunikat "masz ze sobą problem, który jest zagrożeniem dla naszego związku, dla naszych wspólnych planów. Potrzebuję żebyś rozwiązał ten problem, jeśli chcesz ze mną być".
Myślę że każda z tych metod ma swoje wady i zalety. I obie one mogą być trudne, ale w winny sposób. Ta pierwsza wymaga niezłomnej konsekwencji w "nieudowadnianiu" swojej racji, a co za tym idzie wysłuchiwania ewentualnych zarzutów. Poza tym może ona doprowadzić do komunikacji na zasadzie ostatecznych ultimatum w obie strony. Ta druga grozi byciem wyciąganym na manowce, jałowymi dyskusjami i testowaniem granic. Książki i podparcie się autorytetem specjalisty są pomocne bardziej przy tej drugiej metodzie.
Choć oczywiście może też być tak że pójdzie łatwo, nie ważne którą metodę zastosujesz. Dużo zależy od tego jaki jest Twój facet i jak bardzo ciągnie go do alkoholu.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku