Forum dyskusyjne

RE: Czemu mój chłopak mnie olewa?

Autor: ZytaZyra   Data: 2020-04-08, 20:55:42               

No niestety nie mam dobrych wieści. Prowadziliśmy taką wyjaśniającą korespondencję, pojawiło się parę cennych wniosków, powiedział, że nie chce się rozstawać. Bywały dni, że pogadaliśmy miło na czacie. W niedzielę miałam urodziny, złożył mi życzenia, chciał, żebym wróciła, ale naprawdę bardzo grzecznie i przepraszajacym tonem powiedziałam, że potrzebuję jeszcze paru dni. Pogadaliśmy nawet ma skypie, powiedział mi na koniec, że mnie kocha. Ja mu odpowiedziałam. W poniedziałek pociagnelismy temat naszych problemów mailem. Od wtorku jakieś załamanie. Napisał, że mam nosić maseczkę w związku z epidemią. Bez żadnych czułości, dzień dobry. Chciałam pogadać, ale zaczął mnie olewać w trakcie, odpisywać po pół godzinie. W końcu zapytałam, że czuję jakieś napięcie i czy mi się wydaje? Powiedział "trochę tak" i to było ostatnie co mi napisał. Chciałam mu napisać coś pocieszającego. Bez odzewu. Obiecał, że dzisiaj dostanę maila z jego przemyśleniami. Cisza. Napisałam smsa, że nie jestem jasnowidzem i napisze co się dzieje i że jestem zdezorientowana. Cisza. Zastanawiam się czy napisałam mu coś przykrego w mailach. Jedynie to, że żałuję, że dawałam się w przeszłości wyciągać w chore rozmowy i kłótnie i że jestem wyczerpana psychicznie i że czasami miałam wrażenie, że mną manipuluje w tych kłótniach. Inne rzeczy nie były jakieś krytyczne, raczej co dalej. Zresztą mieliśmy szczerze pisać co myślimy. Powiedział, że nie ma mi niczego z tych maili za złe. A teraz od 2 dni znowu taka atmosfera jaj kiedyś kiedy się pokłóciliśmy i wciągał mnie właśnie w jakieś chore niekończące się dyskusje, w których nie słuchał moich argumentów, wszystko opacznie rozumiał i przekręcał i się w końcu na mnie obrażał za coś czego nie powiedziałam :| Teraz się nie pokłóciliśmy, ale on wytworzył taką atmosferę właśnie, że nie wiem o co chodzi i nie mogę się z nim skontaktować. Czy to gra, żeby mnie wykańczać psychicznie, ściągnąć do domu. Jeśli nie chce ze mną być to wystarczy powiedzieć, a on z jednej strony, że mnie kocha, a z drugiej pokazuje swoją postawą, jakby mnie całkowicie lekceważył. O co chodzi? On nie odpowiada na to pytanie, więc może ktoś mi tu pomoże z zewnątrz.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku