Forum dyskusyjne

RE: Samotność w małżeństwie 2

Autor: lovesalsa2   Data: 2020-03-13, 15:41:04               

hej, masz stuprocentową racje w tej interpretacji i zdecydowanie tak się czuje. To trafne spostrzezenia. Ale...Jak dzisiaj weszłam do autobusu i zobaczyłam te przepite czerwone mordy znowu i zasikane siedzenia to mi sie slabo zrobiło.

Serio, skaczesz z radości gdy to widzisz i czujesz? Bo mi to przeszkadza. Jak wychodzę a przed klatka widze Panią co sprząta te szkło i żygowiny o 5 rano. I wkurza mnie właśnie, że muszę za tą patologie płacic. Że nikt nie potrafi z tym zrobić porządku. Gdyby nie mieli szmalu na alkohol to szybko by sie właściwie przysłużyli społeczeństwu.

Potem się zdziwisz, że nie ma dla Ciebie miejsca w szpitalu, albo, że nie ma tam lekarzy. Jasne, bo gdybym miała wybierać kogo leczyć to wole Pana w garniturze w prywatnej klinice niz ratować życie obsmarowanego kupą, niemyjącego się przez 2 miesiace menela, któremu obojetne czy będzie żył bo nawet nie wie co sie wokol niego dzieje.

Pewnie właśnie dlatego mnie tak denerwują, bo marnują wysiłek takich szarych obywateli jak ja.

Twoja interpretacje uznaje za cenną. Aczkolwiek, wszystkich bym ich z chęcia wybila.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku