Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Porzucenie przez matke...

    Autor: Krzysztof32   Data: 2020-03-06, 21:44:53               Odpowiedz

    Witam,
    chciałem zapytać się poprzez to forum, jak poradzić sobie z traumą wynikającą z odrzuceniem dziecka przez matkę.

    Moja mam będąc młodą kobietą, została zgwałcona i zaszła w ciążę. Dziecka nie chciała i planowała oddać mnie do Domu Dziecka. Moja przyszła babcia, a jej matka ubłagała swojego syna by mnie adoptował, żeby wszystko pozostało w rodzinie. Wierzyła, że kiedyś moja mama wydorośleje i mnie pokocha.

    Po urodzeniu poszedłem do cioci i wujka, mama wyjechała do Stanów i widywałem ją raz na 5 lat.
    Ciocia mnie nigdy nie kochała,znęcała się nade mną, robiła pranie mózgu, hipnotyzowała itd Wujkowi było wszystko jedno i tylko ze względu na swoją siostrę udawał, że cała sytuacja jest dla niego w porządku, ale podświadomie mnie nie lubił i jak się tylko nadarzyła okazja to bił.

    Po kilku dziesięciu latach wielka tajemnica rodziny wyszła na jaw.
    Matka tak jak kiedyś wyparła się mnie i uznała, że nigdy jej do szczęścia nie byłem potrzebny, a jeżeli mam z tym problem to powinienem iść do specjalisty. Bez emocji oświadczyła mi, że ludzie już tak mają, że się schodzą i rozchodzą i powinienem to zaakceptować.
    Ojciec biologiczny został namierzony. Ze wstydu stał się alkoholikiem i nie poczuwa się do odpowiedzialności.
    Matka zastępcza uważa, że wywiązała się ze swojej roli itd.

    Moje pytanie dotyczy następujących zagadnień:
    Jak rozdzielenie matki i dziecka wpływa na psychikę dziecka, jakie problemy mogą wystąpić w dorosłym życiu-nazywając je po imieniu: brak akceptacji, niska samoocena, poczucie winy itd.

    kolejne zagadnienie dotyczy podmiany za pomocą hipnozy-pranie mózgu, obrazu biologicznej matki, na ciocie. Czy da się to jakoś odkręcić lub przywrócić do pierwotnej postaci. Mam na myśli wyparcie z podświadomości wdrukowanego obrazu fałszywej matki.

    Nie interesuje mnie porada w stylu idź do specjalisty, bo specjaliści nie mają pojęcia. Terapia również nie wchodzi w rachubę. Chętnie zapoznam się z dobrą literaturą lub ciekawymi wykładami, gdzie znajdę jakąś podpowiedź.

    Dziękuję z góry wszystkim za merytoryczne podpowiedzi

    Pozdrawiam
    Krzysztof



    • RE: Porzucenie przez matke...

      Autor: sysRq2   Data: 2020-03-16, 12:16:18               Odpowiedz

      Nikt Tobie nie odpowiedział. Jak sądzisz, dlaczego??

      "...bo specjaliści nie mają pojęcia"

      "Chętnie zapoznam się z dobrą literaturą lub ciekawymi wykładami, gdzie znajdę jakąś podpowiedź".

      Tutaj jest pewien myk, bo ta literatura lub ciekawe wykłady są najczęściej wytworem tych "specjalistów, którzy się nie znają".

      Nie wiem czy się znają czy nie. To teoria na podstawie cudzej praktyki. Teoretyzowanie. Nie mniej jednak jak ktoś prowadził liczne rozmowy z takimi osobami ,to pewnie miałby coś do powiedzenia w tym zagadnieniu nie tyle z tej własnej perspektywy, co cudzej.
      Niewykluczone, że powinieneś jeśli już poszukać kogoś z podobną historią do twojej i wtedy miałbyś pewne odniesienie do swojej własnej i wystarczyłby się podzielić spostrzeżeniami z jakimi ta druga osoba boryka się problemami i odnaleźć podobieństwa.

      Próbowałeś już tak robić?



      • RE: Porzucenie przez matke...

        Autor: moonshine   Data: 2020-03-16, 13:30:44               Odpowiedz

        Też mnie to zastanawia... "Specjaliści się nie znają", za to anonimowi forumowicze udzielą kompetentnej, rzeczowej i obszernej odpowiedzi?



        • RE: Porzucenie przez matke...

          Autor: lovesalsa2   Data: 2020-03-16, 18:09:36               Odpowiedz

          to wiesz jak zachorujesz na cos to powiedz: nie ide do szpitala bo oni na niczym sie tam nie znaja.

          tak, sa lekarze slabi i tacy, ktorzy potrafia pomoc.

          po to istnieja takie studia, i Panstwo je finansuje bo sa one potrzebne.

          rozumiem, ze jak napisze tutaj stek bzdur, ktore mysle to znam sie lepiej od osoby w tym kierunku solidnie wyksztalconej oraz z odpowiednia praktyka.

          IDZ DO SPECJALISTY.



          • RE: Porzucenie przez matke...odp b

            Autor: lovesalsa2   Data: 2020-03-16, 18:13:01               Odpowiedz

            Widzisz Twoja sytuacja jest jak emocjonalny wyrostek robaczkowy, ktory nagle atakuje i uwierz - potrzebujesz chirurga.

            Bo na pryszcze to kazdy moze miec rady i domowe sposoby i mozemy sobie tutaj debatowac nad tradzikiem emocjonalnym.

            Ale kolega Ci nie zoperuje wyrostka, bo najwyzej poleci Ci krem na pryszcze - a kazdy jak wiadomo ma na nie swoje sposoby....

            to tak apropos rad udzielanych na forach.



    • RE: Porzucenie przez matke...

      Autor: SiostrzyczkaDiesel   Data: 2020-03-17, 10:53:49               Odpowiedz

      Dzieci często rozwijają się prawidłowo w rodzinach adopcyjnych lub przez dziadków, wiec fakt wychowania przez kobietę inną niż rodzona matka nie jest sam w sobie przyczyną problemów z psychiką.

      Opowieści o ciotce hipnotyzerce są co najmniej dziwne. Albo jest to osoba zaburzona lub toksyczna i to ona jest źródłem problemów, albo Ty masz zaburzone postrzeganie rzeczywistości, fobie, urojenia, itd. Przyczynę może jedynie ustalić specjalista, psycholog albo psychiatra. Jeśli taka wizyta nie wchodzi w grę, to mogę jedynie napisać, ze czytanie książek i pseudomadrosci może fobie pogłębić. Człowiek z zaburzonym postrzeganiem rzeczywistości sam sobie wiedzą z tych książek czy przypadkowymi poradami na forum nie pomoże.



    • RE: Porzucenie przez matke...

      Autor: Krzysztof32   Data: 2020-03-21, 11:50:56               Odpowiedz

      Odpowiadam zbiorczo na Wasze wpisy:

      1. Ciężko jest znaleźć dobrego psychologa, większość to młodzi ludzie bez doświadczenia, a starzy w większości mają prywatne praktyki, które dużo kosztują.

      Raz udało mi się spotkać z takim starym wygą, fakt był bardzo dobrym psychiatrą klinicznym, zapoznał się z moją historią i powiedział mi to:

      Młody człowieku jak chcesz przejść przez dżungle to musisz się nauczyć omijać zagrożenia.

      Niby wielka metaforyczna prawda życiowa, ale bez konkretów.

      To zachęciło mnie do poszukiwań na własną rękę.

      2. Eksperci z forów internetowych nie muszą być biegłymi z psychologii, ale mogą poprzez pryzmat własnych doświadczeń coś podpowiedzieć, wskazać ciekawą literaturę itd.
      nie tylko warto rozmawiać, ale i warto pytać.

      3. Co do cioci hipnotyzerki, to stosowała oklepane metody wprowadzania w trans, żeby mieć święty spokój z płaczącym dzieckiem.

      Jako nieświadome sytuacji dziecko uwielbiałem jak matka biologiczna przyjeżdża z USA, dostawałem do głowy, ożywałem, tuliłem się do niej, a po jej odjeździe długo płakałem, więc ciocia stosowała triki hipnotyczne.
      Na zasadzie wmów koniowi, że jest wielorybem i każ mu pływać.

      4. Poznanie podobnej osoby graniczy z cudem, musiałbym godzinami infiltrować różne fora, żeby na kogoś trafić.

      5. Wracając do tematu to wychodzi na to, że więź dziecka z biologicznymi rodzicami jest ogromna i nikt tego nie może zniszczyć. Mnie jako małemu dziecku zrobiono ogromną krzywdę i jako dziecko mogłem być nieszczęśliwy, ale z perspektywy dorosłego jestem wstanie zrozumieć zachowanie moich rodziców, wybaczyć, pojednać się itd. Niestety dorośli mają to do siebie, że nie chcą brać odpowiedzialności za swoje błędy. A przecież wystarczyła by szczera rozmowa i najzwyklejsze-przepraszam. niby takie proste słowo, a zarazem takie trudne.

      A dzisiaj czuje się jak osoba persona non grata, co niby jest, ale niektórzy woleli, by mnie nie było, bo nie będą wracać do przeszłości i sprzątać po swoich gówniarskich wybrykach.



      • RE: Porzucenie przez matke...

        Autor: Anielaa   Data: 2020-03-21, 14:49:09               Odpowiedz

        'A dzisiaj czuje się jak osoba persona non grata, co niby jest, ale niektórzy woleli, by mnie nie było, bo nie będą wracać do przeszłości i sprzątać po swoich gówniarskich wybrykach.'

        To znaczy, ze inni maja sprzatac po Twoich gowniarskich wybrykach?



        • RE: Porzucenie przez matke...

          Autor: sysRq2   Data: 2020-03-22, 21:33:23               Odpowiedz

          Czemu jesteś taka niemiła?



          • RE: Porzucenie przez matke...

            Autor: Anielaa   Data: 2020-03-22, 21:43:17               Odpowiedz

            sys, a jaka masz porade dla chlopaka?
            Przeszlosc nas dogonia, jego te wybryki dogonia.
            Ale nie jest tak, ze latwiej wybielac i idealizowac matke,
            a innych do jednego wora jako zlych?
            Dokad to zaprowadzi? Chlopak nigdy nie dorosnie..



          • RE: Porzucenie przez matke...

            Autor: sysRq2   Data: 2020-03-22, 22:29:38               Odpowiedz

            O jakie wybryki chodzi?
            Chodzi o ojca i ten gwałt? Chyba nie skoro piszesz o jego wybrykach. Ja w jego postach nie dostrzegam niczego co by nosiło znamiona gówniarskich wybryków.
            Krzysztof staje w obronie matki, bo jej zachowanie polegające na odrzuceniu dziecka zapewne jest podyktowane traumą wynikającą z ciąży mającej źródło z gwałtu. Tak? To uzasadnione zachowanie i ja tu nic niedojrzałego nie widzę. Tylko czy on ją usprawiedliwia? Czuje więź do biologicznej matki i zawsze czuł, która została skrzywdzona i jej dziecko zapewne przywraca jej mimowolnie niemiłe wspomnienia wynikające z tamtego wydarzenia. Zważ też, że pisał o pojednaniu się z rodzicami, nie tylko z matką.



          • RE: Porzucenie przez matke...

            Autor: sysRq2   Data: 2020-03-22, 22:33:27               Odpowiedz

            Jak potrafi wybaczyć takie postępowanie, to zapewne już dorósł, dojrzał.



          • RE: Porzucenie przez matke...

            Autor: sysRq2   Data: 2020-03-22, 22:36:42               Odpowiedz

            https://www.youtube.com/watch?v=nRomospWl0k



      • RE: Porzucenie przez matke...

        Autor: Visvitalis   Data: 2020-04-02, 21:39:43               Odpowiedz

        Przykro mi to pisać, ale sam się nie wyleczysz, bo to co opisujesz to tak zwana trauma przez małe "t". Zwykły młody psycholog w takim przypadku to nie najlepszy wybór podobnie jak i sam psychiatra się tym nie zajmuje.
        Moim zdaniem potrzebujesz osoby o następujących kwalifikacjach:
        psycholog,
        psychoterapeuta cbt,
        terapeuta EMDR,
        psychotraumatolog (specjalizujący się w traumach rozwojowych).
        Te wszystkie kwalifikacje musi mieć oczywiście jedną osobą.
        Jest trochę takich specjalistów w Polsce. Możesz szukać albo przez członków stowarzyszenia terapeutów EMDR, albo przez polskie towarzystwo psychotraumatologiczne.
        Ja osobiście znam kilku bardzo dobrych specjalistów z takimi kwalifikacjami, ale tylko z Warszawy. Co do ceny to ci najlepsi specjaliści i tak wychodzą taniej bo terapia u nich trwa krócej.
        Wiem, że nie takiej pomocy oczekiwałeś, ale myślę, że to najlepsze co mogę dla Ciebie zrobić.
        A jeśli chcesz coś poczytać to autorzy: Bowlby, Van Der Kolk, Zdankiewicz-Ścigała (choć ona pisze naukowym językiem).



      • RE: Porzucenie przez matke...

        Autor: Visvitalis   Data: 2020-04-02, 21:49:36               Odpowiedz

        Przykro mi to pisać, ale sam się nie wyleczysz, bo to co opisujesz to tak zwana trauma przez małe "t". Zwykły młody psycholog w takim przypadku to nie najlepszy wybór podobnie jak i sam psychiatra się tym nie zajmuje.
        Moim zdaniem potrzebujesz osoby o następujących kwalifikacjach:
        psycholog,
        psychoterapeuta cbt,
        terapeuta EMDR,
        psychotraumatolog (specjalizujący się w traumach rozwojowych).
        Te wszystkie kwalifikacje musi mieć oczywiście jedną osobą.
        Jest trochę takich specjalistów w Polsce. Możesz szukać albo przez członków stowarzyszenia terapeutów EMDR, albo przez polskie towarzystwo psychotraumatologiczne.
        Ja osobiście znam kilku bardzo dobrych specjalistów z takimi kwalifikacjami, ale tylko z Warszawy. Co do ceny to ci najlepsi specjaliści i tak wychodzą taniej bo terapia u nich trwa krócej.
        Wiem, że nie takiej pomocy oczekiwałeś, ale myślę, że to najlepsze co mogę dla Ciebie zrobić.
        A jeśli chcesz coś poczytać to autorzy: Bowlby, Van Der Kolk, Zdankiewicz-Ścigała (choć ona pisze naukowym językiem).