Forum dyskusyjne

RE: Lękowa mowa ciała

Autor: Yolka   Data: 2020-02-24, 16:54:29               

"Jakiś czas temu zawiodłam się na mężu, było to dla mnie mocno obciążające psychicznie, poniewaz miałam bardzo fajny i bliski związek w ktorym czułam sie naprawde dobrze a mój partner z dnia na dzien pod wpływem innej osoby zaczął obniżać mi wartość, nie chodziło o typową zdradę ale dużą nielojalność."

Wydaje mi się, że tu jest pies pogrzebany.
Piszesz,że nie chodzi o typową zdradę, czyli wierzysz, że mąż nie sypiał z tamtą kobietą (bo raczej o inną kobietę chodzi), ale myślę, że zauroczył się w niej, co było dla Ciebie bardzo bolesne. W takich sytuacjach często zdradzający, chcąc wyprzeć wyrzuty sumienia, zaczyna krytykować żonę, porównywać z nową fascynacją oczywiście na niekorzyść żony/partnerki.
Twój mąż zdradził Cię emocjonalnie i Ty skutki tej zdrady odczuwasz do tej pory. Tu nie chodzi tylko o Twoje obniżone poczucie własnej wartości, ale także o utracone do męża zaufanie.
Tymczasem komunikacja w Waszym związku jest żadna, zamietliście problem pod dywan, ku uciesze męża, bo żaden zdradzający nie lubi, gdy mu się zdradę wypomina. Problem w tym, że on nie poniósł żadnych konsekwencji, nie chce zrozumieć Twojego bólu, zawodu i prawa do przeżywania tego, co Ci zafundował. Po nikim zdrada nie spływa jak woda po kaczce. W takiej sytuacji potrzebny jest czas, żeby dojść do równowagi, a Twój mąż Ci tego nie ułatwia.
Nie masz racji, twierdząc, że rozmowa niczego nie zmieni.
Rozmawiaj z nim, mów o swoich uczuciach, także o tych z czasów jego zdrady, nazwij rzecz po imieniu.
Być może potrzebna Ci analiza tego, co się wydarzyło, może nawet terapia dla par, ale on musi zrozumieć co Ci zrobił i chcieć współpracować.
W przeciwnym razie długo jeszcze nie dojdziesz do równowagi.
W tym wszystkim istotne jest to, że Twoje poczucie wartości zależy tylko od Ciebie, nie uzależniaj go, od opinii męża.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku