Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Myślicie że przesadzam?

    Autor: piotrek17   Data: 2020-02-04, 11:39:25               Odpowiedz

    Napiszę to wszystko trochę w skrócie. Jestem ze swoją partnerką już pięć lat,każdy z nas po przejściach ona ma 47lat ja 44lata.Każde z nas ma dzieci z poprzedniego związku ona córkę 27lat,która mieszka z chłopakiem, ja mam córkę 10lat którą regularnie zabieram do siebie co dwa tygodnie na weekend,ferie,wakacje,jeżdżę po nią 60km w jedną stronę.Mieszkamy osobno z partnerką. Problem polega na tym że od początku nie akceptuje mojej córki,zawsze są miedzy nami jakieś problemy jak ją przywożę bo coś żle zrobiła,ciągłe czepianie.Doszło do tego że dzwoniłem do swojej ex że po małą przyjadę a ona powiedziała że nie chce do mnie jechać jak będzie moja partnerka. Stanąłem miedzy młotem a kowadłem. Powiedziałem swojej kobiecie żeby trochę odpuściła co do mojej córki.Dodam jeszcze tylko że córka przy niej tak się zamknęła że nic się nie odzywa,dziecka po prostu nie ma. Na wakację też sami jeździmy lub zabieram swoją mamę bo ona twierdzi że nie odpocznie jak ja ją wezmę,także w sierpniu jadę z córką a we wrześniu ze swoją partnerką. Miałem córkę teraz na tydzień ferii,pojechaliśmy we trójkę do mojej mamy na obiad,na następny dzień też nas zapraszała. Dzwonię do niej czy jedzie na obiad to mówi że głowę umyła że długo jej schnie,żebyśmy sami jechali no to dobra ok.Dzwoniłem do niej wieczorem bo miałem zamiar podjechać do niej z córką na kawę,odebrała telefon i mówi że pojechała z kolegą(gejem) coś zjeść,też go znam ale jestem jakoś zazdrosny że do mnie nie zadzwoniła,wspomne że rok temu jak miałem córkę na feriach i trochę złą sytuację w pracy to ona zaplanowała wyjazd na weekend do Grecji,ja nie dałem rady jechać,więc wzięła swoją córkę i tego kolegę.Czuję się jakoś dziwnie,może przesadzam przecież to tylko kolega? Co Wy o tym sądzicie?



    • RE: Myślicie że przesadzam?

      Autor: moonshine   Data: 2020-02-04, 12:44:52               Odpowiedz

      Poszukaj kobiety, która będzie akceptowała Twoje dziecko. Dziecku dużo trudniej sobie poradzić z poczuciem odrzucenia niż dorosłemu. Chroń córkę przed kontaktem z nią, zamiast na siłę próbować spędzać czas we trójkę - co nikomu nie służy (może poza Tobą).



    • RE: Myślicie że przesadzam?

      Autor: fatum   Data: 2020-02-04, 14:08:38               Odpowiedz

      Skoro jest z Tobą,to moim zdaniem nie powinna jechać z żadnym kolegą.Moim zdaniem powinna wziąć i Twoją córkę w miejsce tego kolegi.A najsłuszniej byłoby,gdyby umiała zaczekać na Ciebie i być razem z Tobą i Twoją córką i jej córką.Jeśli jest egoistką to temu związkowi nie wróżę nic dobrego.P.S. opisz mi kilka momentów Twojego bycia z dorosłą już córką partnerki.Serio.To ważne dla sprawy.Co ogólnie wiesz o tym koledze?Jest bogaty?Jest typem pantoflarza?Ma dobrą pracę?I jeszcze mi powiedz,czy nadal masz problemy w pracy?









      • RE: Myślicie że przesadzam?

        Autor: piotrek17   Data: 2020-02-05, 12:44:26               Odpowiedz

        Z jej córką mam bardzo dobry kontakt,bardzo fajna dziewczyna i wie doskonale jak moja sytuacja wygląda z jej mamą.Sama jej nawet dawała przykład jak by była na moim miejscu i miała córekę tylko raz z czas i żeby tak non stop się nie czepiała mojego dziecka bo ja wreszcie nie wytrzymam i to zakończę.Zresztą jej córka też nie raz zadzwoni z problemem że mama znowu jej jakiegoś focha strzeliła. Jak przywożę swoją córkę to już dostaje wewnętrznie jakiegoś nerwa,coś wisi w powietrzu to widać.Ja tego kolegę znam przez nią,oni dziesięć lat się przyjażnią,spoko koleś.Może trochę przesadziłem pojechali tylko coś zjeść ja akurat zadzwoniłem będąc z córką w domu i trochę się zagotowałem.



        • RE: Myślicie że przesadzam?

          Autor: bezogonka   Data: 2020-02-05, 14:08:05               Odpowiedz

          Piotrek ;-)
          Czy Ty czytasz to co tutaj piszemy do Ciebie?



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: fatum   Data: 2020-02-06, 11:33:09               Odpowiedz

            Nie po to wątek zakładał,by go czytać.-:) Po drugie dla Tuluzki jest czytelny.-:) Bezogonka,a może Ty droga poetko nie czytasz tekstu ze zrozumieniem?-:) Tuluzka wszystko rozumie.Może weź u niej korki.Serio.Miłego dnia.



          • RE: Myślicie że przesadzam? Korepetycje?-:)*^*....

            Autor: fatum   Data: 2020-02-06, 11:38:20               Odpowiedz

            """Trzeba pamiętać o tym, że omawiany wyraz (korki!),ciągle uchodzi za potoczny i w starannej odmianie języka należy go zastępować słowem korepetycje."""



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: bezogonka   Data: 2020-02-06, 19:08:44               Odpowiedz

            fatum
            W rzeczy samej ;-)
            Zgłoszę się do Tezetki.
            ps.Ale nie wypominaj mi później;-)),gdy staniesz się czytelna :-)))



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: fatum   Data: 2020-02-06, 19:49:46               Odpowiedz

            Tego Ci nie mogę obiecać,bo jak to mówią Kobieta zmienną jest.-:)Jednak mogę Ci obiecać,że nadal będę się starała być wyjątkowo czytelna.Może ktoś się i do mnie zgłosi na korki?-:)To jest miłe.Pa.P.S. bezogonka nie zapomnij powiedzieć mi jak Ci się podobały korepetycje odebrane od Tezetki/Tuluzki.



    • RE: Myślicie że przesadzam?

      Autor: APatia   Data: 2020-02-04, 18:06:56               Odpowiedz

      Nie, nie przesadzasz.
      Znajdź sobie kobietę, która nie ma dziecka i pokocha twoje jak swoje. Albo po prostu taką, która lubi dzieci.

      Co do kolegi geja... Zapytaj jej 27 letniej córki jak mamusia spędzała wakacje ze swoim kolegą?
      Absurd jakiś. Oczywiście dziewczyna matki nie sypnie. Twojej córki nie wzięła na wakacje do Grecji, bo twoja córka na pewno by powiedziała jak twoja partnerka bawiła się z kolegą gejem.



    • RE: Myślicie że przesadzam?

      Autor: bezogonka   Data: 2020-02-04, 18:24:34               Odpowiedz

      Piotrek
      Problem w tym, że chyba wyobrażałeś sobie, że nowa partnerka będzie taką sympatyczną nianią dla Twojego małego szczęścia, hm?... Niestety, wcale nie musi być. Może chcieć jej unikać i nie uczestniczyć w Waszym świecie. Myślę, że nie rozmawialiście o tego typu oczekiwaniach. Jeśli mieszkacie osobno, tym bardziej układ wasz przypomina bardzo luźny związek(częsty u osób po przejściach) skoncentrowany na chwilach spędzanych razem. Taka relacja bywa bardzo wygodna i bardzo niszcząca wyobrażenia o związku.

      Post scriptum z przymrużeniem oka:
      Kobieta, która ma jedno dorosłe , samodzielne dziecko ,uważa się za najlepszą matkę :-P i może dlatego ciągle Twojej córeczce zwraca uwagę(bo tamta ją źle wychowuje ;-) )

      Pomyśl może o uczuciach, które masz dla nowej partnerki.. Jakie one są??



    • RE: Myślicie że przesadzam?

      Autor: Anielaa   Data: 2020-02-04, 19:18:39               Odpowiedz

      'Myślicie że przesadzam?'

      Alez oczywiscie, ze przesadzasz.
      Jakim prawem chcesz zawladnac jej czasem?
      To wolna kobieta i nie zdziwie sie jak odejdzie
      od takiej zaborczej osoby jaka jestes.



    • RE: Myślicie że przesadzam?

      Autor: Yolka   Data: 2020-02-04, 20:17:21               Odpowiedz

      Dziwię Ci się, że od 5 lat tolerujesz taką sytuację, szczególnie, że Twoja partnerka sama jest matką córki, a tymczasem kompletnie brakuje jej empatii w stosunku do Twojego dziecka.
      Ona nie musi kochać Twojej córki, ale będąc z Tobą w związku powinna ją akceptować, a przynajmniej tolerować.
      Nie rozumiem też, po jakie licho mając córkę u siebie szukasz jeszcze kontaktu z partnerką, skoro widzisz, że Twoja córka (nie bez powodu) odczuwa duży stres w jej obecności?
      Rozumiem, że z powodu odległości dzielącej Cię od dziecka, choć 60 km, to niecała godz. jazdy, nie widujesz się z nią w środku tygodnia, więc jak sądzę spędzasz znacznie więcej czasu z partnerką niż z własnym dzieckiem. Taki z Ciebie tatuś na pół gwizdka, więc przynajmniej ten co drugi weekend bądź cały dla swojego dziecka i przestań zmuszać córkę do kontaktów z niechętną jej kobietą, a i tę swoją damę nie zmuszaj do tego samego. Czyżbyś nie mógł przeżyć dnia bez niej?
      Nie wiem do czego ta Twoja pani zmierza, ale wygląda na to, na jakąś manifestację, próbę wzbudzenia w Tobie zazdrości, lub odciągnięcia Cię od dziecka (owa wycieczka do Grecji).
      Uważam, że jako 44-letni facet mógłbyś już określić swoje priorytety i nie pozwolić wodzić się za nos rywalizującej z Twoim dzieckiem kochance.



      • RE: Myślicie że przesadzam?

        Autor: Anielaa   Data: 2020-02-04, 20:36:01               Odpowiedz

        'Uważam, że jako 44-letni facet mógłbyś już określić swoje priorytety i nie pozwolić wodzić się za nos rywalizującej z Twoim dzieckiem kochance.'

        Yolka, jakies pojekcje? ;)
        Wedlug mnie, ta kobieta juz wychowala dziecko i nie ma ochoty
        na nianczenie cudzego. Pzeciez nie mieszkaja razem,
        to nawet nieladnie komus wpakowywac na sile.



        • RE: Myślicie że przesadzam?

          Autor: bezogonka   Data: 2020-02-04, 20:52:51               Odpowiedz

          Przypominam, że układ tworzą dwie dorosłe osoby. Bardzo dorosłe. Znając tylko wersję mężczyzny łatwo dostrzec, że pasuje mu odrębność codzienna i spędzanie ze sobą wolnych chwil. Myślę, że tak jak pisałam,ów związek jest bardzo luźny,bo to wygodne dla obu stron(choć kompletnie nieekonomiczne) ale być może różnice w poziomie życia spowodowały niechęć do budowania przeciętnego związku obojga partnerów. Natomiast mężczyzna w tym układzie życzyłby sobie większej uwagi i poświęcenia partnerki. No, może sobie życzyć.. ;-) a ona nawet o tym nie wie. Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka a tworzenie hybryd związkowych typowym objawem zranień pomałżeńskich. Nieprzepracowanych.



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Anielaa   Data: 2020-02-04, 21:02:51               Odpowiedz

            A mi sie tez wydaje, ze mezczyzna by chetnie wyreczyl sie
            przy nianiczeniu dziecka:)
            Tak jak juz wspomialas bezogonka..



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: bezogonka   Data: 2020-02-04, 21:23:17               Odpowiedz

            Anielka

            W tym poście Piotrka jest mnóstwo kryptopretensji a (on)-ja/mnie łatwo nie jest.
            Jednak najważniejsze, że układ jest niezdrowy. Długi,(relatywnie) ale jakiś taki"bez przyszłości"..a oczekiwania są i będą się rozjeżdżać aż zdecydują, że im nie po drodze i po raz kolejny się poranią.



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Anielaa   Data: 2020-02-04, 21:41:36               Odpowiedz

            Piec lat, to przechodzony zwiazek.;)
            Jak jest luznym zwiazkiem, to tak trzeba go traktowac.
            A on ma jakies wymagania wzgledem kobiety.
            Mnie ciekawi, co on takiego daje kobiecie, poza wciskaniem dziecka.
            Autor watku za malo dostal odpowiedzi w stylu, ze ona
            taka paskudna...;) to sie nie odzywa.



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-02-04, 22:04:00               Odpowiedz

            Bezogonka
            "Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka a tworzenie hybryd związkowych typowym objawem zranień pomałżeńskich"

            Hehehe
            Noo straszna Hybryda z niej , że z gejem pojechała ,bo kochanek nie mógł ;)))

            "Myślę, że tak jak pisałam,ów związek jest bardzo luźny,bo to wygodne dla obu stron(choć kompletnie nieekonomiczne)"

            Może i lużny ale ściślej rzecz ujmując..
            skoro stać ją na weekend w Grecji to chyba nie jest, aż tak biednie , co ? ;)))



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: bezogonka   Data: 2020-02-04, 22:16:27               Odpowiedz

            Tezetko;-) (zmieniłam Ci nicka)

            Myślę, że Piotrek napisze po weekendzie dopiero;-)

            Uważam, że najważniejsze pozostało zakryte. I dobrze. Bo to nie nasz interes
            ;-)



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-02-04, 22:21:29               Odpowiedz

            "Bo to nie nasz interes"

            Widzę,że bezinteresownej(nomen omen;) Bezogonce tez żal takiego intratnego interesu ;)))))



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: piotrek17   Data: 2020-02-04, 23:16:53               Odpowiedz

            Już właśnie piszę.Powiedziałem jej że nie oczekuje od niej żeby mi córkę wychowywała,każda sprzeczka to tylko moje dziecko i tak co dwa tygodnie.Powoli mam już tego dość.Moja córka nie jest zbyt otwarta cichutko zawsze siedzi.Nie rozmawiam o córce z partnerką bo mało ją to interesuje.Chore to jakieś wszystko,choć zawsze mam nadzieję że będzie lepiej i jakoś wspólnie się dogadamy,może sam siebie oszukuję



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-02-04, 22:17:28               Odpowiedz

            Aniela
            "Mnie ciekawi, co on takiego daje kobiecie, poza wciskaniem dziecka."

            Niech zgadnę, moze jest czarujący i taki wieszzz odlotowy ? ;)))

            A czy ten Pan Piotruś, nie chciałby mieć za dużo? Jak w bajce ?;(to raczej nie hybryda,a klasyka gatunku ;)))

            Mieszkając osobno, mieć w pakiecie zarówno kochankę jak i niańkę i strażniczkę ogniska domowego i sponsorkę wycieczek zagranicznych ???
            No i wszystko w jednym- taką agencję ubezpieczeniową typu Hestia ;)))

            Hymmm no można się rozmarzyć - tez bym tak chciała ;)))



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Anielaa   Data: 2020-02-06, 21:30:34               Odpowiedz

            'Mieszkając osobno, mieć w pakiecie zarówno kochankę jak i niańkę i strażniczkę ogniska domowego i sponsorkę wycieczek zagranicznych ???
            No i wszystko w jednym- taką agencję ubezpieczeniową typu Hestia ;)))'

            No.. niezle sie probuje w zyciu ustawic :))
            Ale jego Pani jakos nie skora..hehe



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-02-06, 22:14:04               Odpowiedz

            Nie każda potrafi byc Aniołem ;)

            "No.. niezle sie probuje w zyciu ustawic :))
            Ale jego Pani jakos nie skora..hehe"

            On to nazywa próbą dogadania się ;)))

            Jak na luźny związek, ma bardzo ścisle okreslone wymagania ;( tak ścisłe,że aż przydusza tę kobietę,ale chyba nie tam gdzie ona by chciała najbardziej;)tylko nie wiem, czemu taki zdziwiony i rozczarowany, ze mu sie ta relacja rozłazi ? ;)))



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Anielaa   Data: 2020-02-06, 22:25:19               Odpowiedz

            'On to nazywa próbą dogadania się ;)))'

            Zawsze mozna slownictwem sytuacje upiekszyc. :))
            A niektorzy lapia sie na piekne slowka..



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: piotrek17   Data: 2020-02-06, 23:03:49               Odpowiedz

            Widać że na tym forum co niektórzy mają większe problemy;)



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Anielaa   Data: 2020-02-06, 23:10:29               Odpowiedz

            pewnie ze, ale biora te problemy z humorem :)



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: piotrek17   Data: 2020-02-06, 22:54:31               Odpowiedz

            Co ty chrzanisz tutaj?Jaką sponsorkę? Ja na kasę nie narzekam ona też,naucz się lepiej czytać dobrze ci radzę



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-02-06, 23:13:28               Odpowiedz

            Piotrek
            To nie chrzan był, tylko żart ;)))

            "Ja na kasę nie narzekam ona też"

            A to jedyne co was nie dzieli ? ;)))

            "naucz się lepiej czytać dobrze ci radzę"

            Bo co ? Opuścisz mnie ? ;)))



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: piotrek17   Data: 2020-02-06, 23:36:09               Odpowiedz

            spoko :)ok luzik:) nie opuszczę cię:)



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: fatum   Data: 2020-02-07, 13:09:01               Odpowiedz

            To skoro nagle taka odwaga w Ciebie wstąpiła piotrek 17,to Ty idź za ciosem i wymień/zamień swoją partnerkę na Tuluzkę.-:)Po zamianie/wymianie koniecznie napisz o tym "fakcie".-:)



        • RE: Myślicie że przesadzam?

          Autor: Yolka   Data: 2020-02-04, 21:10:50               Odpowiedz

          Anielo, w którym fragmencie mojej wypowiedzi wyczytałaś, że oczekiwałabym od partnerki autora opieki nad jego dzieckiem?



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Anielaa   Data: 2020-02-04, 21:20:08               Odpowiedz

            'Ona nie musi kochać Twojej córki, ale będąc z Tobą w związku powinna ją akceptować, a przynajmniej tolerować.'

            Ona nic nie musi.:)
            Zeby ta corke akceptowac, a przynajmniej tolerowac
            to podstawa jest kontakt.



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Yolka   Data: 2020-02-04, 22:57:01               Odpowiedz

            Tak się składa, że na forum mamy relację tylko autora, a nie tej drugiej strony. To autor zwraca się z problemem. On twierdzi, że jest z tą panią w związku, mimo, że razem nie mieszkają, więc siłą rzeczy oczywiste jest, że owa pani poznała jego córkę, tak, jak on poznał zapewne jej córkę.
            Dlatego też powinna ją tolerować, a nie krytykować zwłaszcza bezpośrednio, wpędzając małą w stres.
            Mogła z góry odmówić wizyty, bo np wyrosła już z małych dzieci, irytują ją itp, ale skoro już zgodziła się na spotkanie, to powinna jednak pohamować swoją jawną niechęć do dziecka.
            Dlatego zwróciłam uwagę na zachowanie autora jako weekendowego ojca, który niepotrzebnie naraża dziecko na stres i jak się wydaje żyć bez tej pani nie może, nie licząc się z uczuciami córki, której ten krótki, wspólny czas powinien poświęcić w całości.
            Zastanawiam się też, czy jego "partnerka" faktycznie uważa się za partnerkę, czy może traktuje go jako friend and benefits, dobrego kompana do seksu i czasoumilacza w jednym?
            Świetnie, że ona organizuje sobie czas wolny, gdy on jest z córką, ale odniosłam wrażenie, że celowo wymyśla specjalne atrakcje, żeby on żałował, że MUSI w tym czasie zajmować się dzieckiem i on faktycznie żałuje.
            Dlatego sugerowałam, żeby przemyślał swoje priorytety.



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: piotrek17   Data: 2020-02-04, 23:28:27               Odpowiedz

            Była taka sytuacja kiedyś że córka była u mnie i ona też ale później przy najbliższej okazji musiałam wysłuchiwać że zmęczona była tym weekendem,ja się z córką bawię gramy w gry planszowe układamy puzzle ona raczej nie ma na to ochoty,gdy zapytam córki czy jedziemy na pizzę ona mi mówi że nie to moja partnerka twierdzi że po co się jej pytam zabieram ją i tyle



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Mirabelle   Data: 2020-02-05, 00:40:44               Odpowiedz

            Ciekawy wątek w aspekcie oczekiwań.
            Mam wrażenie, że coś sie w oczekiwaniach pomieszało.
            Ty masz jakie oczekiwania?
            Potrafisz je nazwać?

            Może na bazie tej frustracji nazwij je...

            Chodzi o to, że kobieta nie chce spędzać czasu z twoją córką?
            Woli spędzać tylko z Tobą?
            Zależy też na czym opiera się ta relacja?
            Wymiana w kwestii miło spędzanego czasu (jak mamy czas)
            chcesz bliskości i tworzenia wspólnoty/rodziny?
            Co Ty chcesz od tej relacji?
            Na czym się ona opiera?



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Mirabelle   Data: 2020-02-05, 00:45:00               Odpowiedz

            NIe wiemy też czy twoja ex się pogodziła z tym rozstaniem czy za pomocą córki rozgrywa coś.
            Trzeba by przyjrzeć się tym relacjom.
            Powodów tej sytuacji może być wiele...
            Zależy jakie to są relacje.
            Twoje z obecną kobietą (bo wygląda to na luźny związek a nie bliski związek).
            Twoje z byłą (czy to jest naprawdę zakończone-to może mieć wpływ na twoją córkę).
            Czego oczekujesz od partnerki w aspekcie podejścia do twojej córki (czego brakuje czego jest za dużo).
            Czy rozmawiacie o tym?

            Duzo rzeczy ważnych do przemyślenia.

            Pokazujesz efekt. A nie źródła.



          • RE: Myślicie że przesadzam?

            Autor: Tuluzka   Data: 2020-02-05, 13:10:59               Odpowiedz

            Mirabelle
            "Ty masz jakie oczekiwania?
            Potrafisz je nazwać?"

            Dla mnie Piotrek jest czytelny.

            "Miałem córkę teraz na tydzień ferii,pojechaliśmy we trójkę do mojej mamy na obiad,na następny dzień też nas zapraszała. Dzwonię do niej czy jedzie na obiad to mówi że głowę umyła że długo jej schnie,żebyśmy sami jechali no to dobra ok.Dzwoniłem do niej wieczorem bo miałem zamiar podjechać do niej z córką na kawę,odebrała telefon i mówi że pojechała z kolegą(gejem) coś zjeść,też go znam ale jestem jakoś zazdrosny że do mnie nie zadzwoniła,wspomne że rok temu jak miałem córkę na feriach i trochę złą sytuację w pracy to ona zaplanowała wyjazd na weekend do Grecji,ja nie dałem rady jechać,więc wzięła swoją córkę i tego kolegę."

            "Była taka sytuacja kiedyś że córka była u mnie i ona też ale później przy najbliższej okazji musiałam wysłuchiwać że zmęczona była tym weekendem,ja się z córką bawię gramy w gry planszowe układamy puzzle ona raczej nie ma na to ochoty"

            Raczej, czyli nie zawsze ma ochotę ?
            A w ogóle musi mieć ?
            To przecież nie jest jej dziecko,a nawet gdyby było, to też chyba nie musi mieć ochoty, na takie raczej uwsteczniające zabawy, prawda ? Tak jak i na codzienne obiadki z babcią i wnusią.

            Zarzucasz jej brak akceptacji ,a tymczasem masz to samo ;(((bo nie jesteś w stanie zaakceptować w niej tego ,że ona nie toleruje Twojego dziecka i woli spędzać czas inaczej.
            Moze chciałbyś ją w jakiś sposób przymusić do wspólnego towarzystwa,a ona sie buntuje ?
            Ona swoje już odchowała i najwyraźniej ma dosyć.
            Chyba też zazdrosny jesteś, że jest taka niezależna i umie sobie zorganizować czas z kimś innym ,co ?
            No bo chyba nie o geja ?

            Jak mawia pewien klasyk:
            hehe
            "Kobieta się nie zmieni, mozesz zmienić kobietę ,ale to nic nie zmieni " ;)))

            Bo kobiety raczej ciężko znoszą córeczki swoich partnerów , a świadczą o tym liczne wątki na tym forum .

            "Chore to jakieś wszystko,choć zawsze mam nadzieję że będzie lepiej i jakoś wspólnie się dogadamy,może sam siebie oszukuję"

            No oszukujesz się;("raczej";)))



          • RE: Myślicie że przesadzam? piotrek17

            Autor: fatum   Data: 2020-02-05, 11:27:18               Odpowiedz

            W tym wątku wyżej zadałam Ci drogi użytkowniku kilka pytań i niestety nie znajduję Twojej odpowiedzi.Jak mam Ci dalej doradzać,skoro mi to zadanie utrudniasz?Może Ty faktycznie naśladujesz swoją córkę,która biedna tylko siedzi cicho i nic się nie odzywa.Może się "zaraziłeś" od swojej córki i chcesz być takim cichutkim,maleńkim chłopczykiem?I oczekujesz ciągłej opieki nad sobą?Bo z tego,co tutaj wyczytałam to Ty piotrek17 żadnej opieki nie sprawujesz nad zahukaną,Twoją córką.Przyszło mi do głowy,że Twoja partnerka nie lubi Twojego dziecka,bo jest takie zahukane,a ona lubi dzieci przebojowe i energiczne?Przyznam się,że też takie dzieci lubię.Czekam na Twoje odpowiedzi.P.S. chyba tylko w bajkach zakochujemy się na żądanie np.w cudzych dzieciach.Pozdrawiam.



          • RE: Myślicie że przesadzam? piotrek17

            Autor: fatum   Data: 2020-02-05, 11:33:23               Odpowiedz

            niepewny siebie, łatwo ulegający innym, potulny (jako skutek złego traktowania w przeszłości lub życia w trudnych warunkach)

            zahukany