Forum dyskusyjne

RE:

Autor: Cuddy1984   Data: 2020-02-03, 15:44:56               

Mam to samo... Nic nie pomaga. Tylko chyba uświadomienie sobie, że czas ucieka i można sobie życie ułożyć z kimś innym. Może to nie będzie to samo, może nie będzie tak intensywnie i idealnie (jak w naszych marzeniach), ale może jeszcze jest dla nas - zakochanych - nadzieja?

Nie wiem, jak wyglądała Twoja sytuacja i relacja z Tą osobą i czy próbowałeś konfrontacji z marzeniami (spotkanie, próba zbliżenia się, wyznanie itp.), ja doszłam do wniosku, że tylko to mnie może uleczyć, zdecydowane "tak" lub "nie". A potem pozostaje pogodzić się z porażką (lub nie) i żyć dalej.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku