Forum dyskusyjne

RE: Potrzebuję czegoś więcej.

Autor: sysRq2   Data: 2020-01-29, 18:54:50               

Chyba mnie pomieszałaś z Arizoną, wstrząsnęłaś i wypiłaś. No i uderzyło do głowy. Mocno.

"Ale to Ty mnie do burdelu wysyłałeś dlatego, że nie myślę tak jak Ty.Dopowiadałeś sobie jak zresztą robił to Arizona do wypowiedzi swoje własne bajki na temat ludzi. To twoja sprawa.
To nie było w porządku z szacunkiem. W tym była pogarda."

Mocne wnioski, uchhh. Niczego takiego nie pamiętam abym kogokolwiek "do burdelu wysyłał", to jest raczej twoja mocna nadinterpretacja rzeczywistości, nie pierwsza. To raczej kobiety same się tam wysyłają swoim postępowaniem, ale ten burdel jest bardziej mentalny. Czy ten fakt jest straszny i obraża kogokolwiek? To jak w takim razie chcesz odróżnić dobro od zła? Szanującą się kobietę od nieszanującej? A może nie da się odróżnić bo perspektywa zależy od punktu siedzenia?? Kobieta która się nie szanuje jest kobietą która się nie szanuje. Koniec, kropka. Taaak, straszne.
Jak ktoś chce szacunku w oczach mężczyzny, to niech najpierw się zacznie szanować we własnych oczach. Kiedyś tak było i było pięknie. Było normalniej.

To samo dotyczy mężczyzn, fajnie jakby to wybrzmiało. Mężczyzna który nie szanuje kobiet, nie szanuje siebie. Ja szanuje kobiety i chce ich dobra, dlatego nazywam zło- złem. Ty w tym widzisz pogardę, bo jesteś moją odwrotnością w postrzeganiu świata(?). Ty wierzysz zapewne w ten "miałki, tolerancyjny świat", którym ja się szczerze brzydzę. Brzydzę się tym fałszem i miłością, która miłością nie jest, bo miłość krzywdy nie czyni. Tym cudnym światem, gdzie zło nazywa się dobrem, a dobro złem. Światem, gdzie jeśli ktoś mówi: "zabijanie jest złe", to ktoś przychodzisz z odsieczą i krzyczysz: "moje ciało moja sprawa".

Achh. Wszystko jest w twoich słowach takie piękne prawie jak w moich, takie podniosłe, ach, szacunek, pogarda... a fakt jest taki, że Ty pogardziłaś chrześcijanami, którzy pośród wszystkich wierzeń są najbardziej pogardzani na świecie. I Ty dołączyłaś do tej pogardy. Dlatego bo wyznają system wartości, którego najwidoczniej nie respektujesz, ale tak, to twoja sprawa. Nigdy nie miałem poglądów aby komuś coś siłą narzucać. Póki co to ci "tolerancji z szacunkiem na ustach" próbują to czynić. Widać to na ulicach polskich miast jak się zachowują, ale również w twojej reakcji na mój komentarz w którym zaproponowałem jej w razie kryzysu pójście do zboru protestanckiego poszukać pomocy.

Twierdząc, że normalni ludzie są sektą nimi gardzisz. Gardzisz nimi próbując ich negatywnie przestawić w oczach drugiego człowieka, bez poznania. Gardzisz ich wartościami. Czy pozwalasz sobie na pogardę tylko dlatego bo nie masz Boga na ustach? Bóg nam przykazał brzydzić się złem i złym postępowaniem, ale nie ludźmi. Tylko najpierw należy brzydzić się złem, by te osoby które źle postępują zrozumiały, że to jest złe. Jak im będę mówił, że nic się nie stało, będę nimi gardził, a nie kochał. Jak widzę człowieka błądzącego, to mu wskazuje drogę, a nie twierdzę: "jego sprawa".

"I wielokrotnie sam mówiłeś że gardzisz ludźmi(innymi niż Ty , zachowującymi się inaczej). I tyle."

Proszę podać przykłady tej wielokrotności.

Mogę trochę pomóc:
1. Mój pierwszy post do kolorowx. Konkret rzecz. Nie czytać bo już nic nie będzie w was takie jak przedtem.
2. Most gdzie nazwałem białe fartuchy na "s" z kropkami. Za to co mi uczyniono zasługują, z drugiej strony niechęć jest podkręcona bo to była przyczyna która miała wywołać skutek.
3. Mój post do bearek, który był troszkę mocny ale mimo wszystko prawdziwy, a to jest ważniejsze. Mogłem co najwyżej go przeprosić później jeśli poczuł się dotknięty, ale z drugiej strony jak prawda nas dotyka, to już jest dobrze.
4. Mój post do Bezogonka "psycholożki są fisiufisiu" (straszna pogarda, jakbyś zobaczyła prawdziwą pogardę jaką ja musiałem znosić to by ci się głupio zrobiło że się takimi rzeczami zajmujemy). Ludzie to mają problemy.
5. Moje szorstkości w stosunku do APatii, która chyba zaczęła pierwsza o ile pamiętam ale nie chce skłamać. Zaczęłaś pierwsza? Przyznaj się. Ostatecznie ją za to przeprosiłem. Ona mnie nie.
6. Skierowanie do użytkownika wirus12 uwagi, że jego sposób myślenia jest niemądry wyrażając to sposobem - "gardzę!" ;) Tak, jego sposób był niemądry bo nie można na podstawie tego że istnieje 10000 religii twierdzić, że nie może być pośród nich tej prawdziwej. To tak jakby pośród wszystkich kobiet nie mogło być tej jednej. Tak samo głupie stwierdzenie. Czy to pogarda, czy fakt? Nawet wśród białych fartuchów znajdzie się sprawiedliwy. Nawet wśród nich! Dasz wiarę!?
7. Różnego rodzaju uwagi w swoich wypowiedziach do płytkiej natury ludzkiej, która również jest faktem i wielokrotnie życie mi to udowodniło. Serio trzeba o tym pisać? Wystarczy zrobić obniżki w sklepach o 50% a ludzie wykształceni dostają małpiego rozumku. W święta biją się o karpie, kto to widział!? Spójrz na youtuba i zobaczyć jaka muzyka ma ile wyświetleń oraz co oglądają ludzie, jakich mają idoli. Głupota idzie w grube, przerażające miliony. Ktoś to musi oglądać i żywić swój umysł, a później tym trącić w przestrzeni publicznej. Naprawdę trzeba z takich rzeczy się tłumaczyć? To wszystko jest głupi, a ludzie się tym żywią więc stają się głupimi, bo jesteś tym czym się żywisz. Jednak tu nie ma pogardy. Ja gardziłbym nimi żywiej wtedy gdybym nie widział problemu. Mało tego, ja ogólnie sam uważam, że jestem głupi, bo uważanie tak to początek mądrości. Ludzie się oburzają na takie określenia, bo jeszcze takiej mądrości nie nabyli. Ona jest zawarta w Biblii i warto o tym wiedzieć.

Innych grzechów nie pamiętam...???

"Ja nie ufam ludziom którzy gardzą innymi 0i opowiadają o tym jacy są szczęśliwi.
nie ufam i tyle."

Mógłbym w zasadzie napisać to samo. Nie ufam ludziom, którzy szczęśliwych ludzi wierzących w Boga nazywają sektą. Nie ufam i tyle, ale życzę wszystkiego dobrego.

"Mi tam wszystko jedno jaką ścieżkę wybierasz i nic mi do tego. To twoje życie.Ale nie pozwolę się obrażać tylko dlatego, że jestem inna.Tyle w temacie do Ciebie."

To jest właśnie różnica między nami. Ty masz to gdzieś gdzie pójdą ludzie, mimo że nawijasz o szacunku. Mnie natomiast nie jest to bez różnicy, gdzie pójdą inni ludzie. Nie jest mi to bez różnicy. Tak naprawdę tym zdaniem pokazałaś, że ludzi masz gdzieś... ponieważ jesteś egoistyczna, bo bardziej Ciebie obchodzi to że ktoś Cię "obraża", niż to gdzie pójdą inni ludzie. Widać tu ten szacunek, miłość wypływającą do ludzi. Suche źródło bym powiedział. Przykre. Szczerze przykre.

"I potem miałbyś taką narrację, że ludzie są źli , niedobrzy, tacy czy owacy.
Twoja teoria na temat świata by się potwierdziła. jacy źli i beznadziejni."

Moja teoria została potwierdzona już dawno. Nie bądź odrealniona jak APatia odnośnie tego jacy są ludzie. Niczemu to nie służy a na pewno nie prawdzie o ich obecnym stanie w jakim się znaleźli. Fakt jest taki że ludzie są zagubieni i chwytają się głupich rzeczy, a prawdziwymi wartościami gardzą. Tak jak Ty gardzisz mimo że się kreujesz na obrończynie godności ludzkiej i szacunku, robisz to jednak relatywizując rzeczywistość w której żyjesz. Może Ty naprawdę w to wierzysz, ale co ja Tobie poradzę? Chyba tylko się pomodlić pozostaje.

"I wierz mi, że gdybyś powiedział ,, że żartowałeś to by nic nie zmieniło.Bo jak kogoś opluwasz to udawanie potem, że deszcz pada tego nie zmieni."

Wierze Ci, ale to nie ma znaczenia. Swoją drogą Ciebie też to dotyczy,a APatie? Mądrzej jest ze słów człowieka wybierać wartości które przekazuje, a nie wyolbrzymiać nie wiadomo co. Robisz z igły widły i taka jest prawda o twojej postawie.

Mogę się do ludzi zwracać z najwyższą godnością i autentyczną pokorą, mówiąc o Jezusie, a wielu z nich i tak będzie zgorszonych... wyjaśnisz to racjonalnie? Kwestia słownictwa jest tu drugorzędna. Tu chodzi o system wartości. To nie brzydkie słowa wywołują zgorszenia, bo ludzie karmią się większym bezeceństwem. Ludzi gorszy system wartości, który reprezentuje dany człowiek, a nie pojedyncze słowa. Uwierz mi, że łatwiutko to udowodnić. Wręcz banalnie.

Prawda gorszy. Zawsze gorszyła. Szczególnie ludzi żyjących w grzechach. Dzisiaj samo mówienie o Jezusie jest dla ludzi opluwaniem. Jest "NARZUCANIEM KOMUŚ CZEGOŚ". Nie jest tak? Czy mówienie o Bogu, nie jest pogardą wobec ludzi?

Chyba jest. Wyjdź na ulice i się przekonaj sama.

Moje posty leżą i czekają aby ludzie je przeczytali. Faktycznie jest tam strasznie dużo złych rzeczy. Tyle pogardy. Tyle zła. Tyle narzucania komuś jak ma żyć. Uhhh. Wyrzuć telewizje. Nie czytaj prasy. Wyłącz internet. Zniszcz radio. Ukryj się w bunkrze. Świat ci narzuca nieustannie jak masz żyć, wiesz?Jednak najłatwiej się doczepić Jezusa i być w grupie tych, którzy są prześladowcami Jego wyznawców, nazywając ich sekciarzami.

Tobie też wybaczam,te pogardę między wersetami.
Też życzę Tobie wszystkiego dobrego.

Najbardziej Boga.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku