Forum dyskusyjne

RE: Potrzebuję czegoś więcej.

Autor: sysRq2   Data: 2020-01-29, 01:57:22               

"A i jest jeszcze trzecie - każdy osobiście ma swoją drogę do przejścia... Może tylko na niej błądzić, ale przez to też mieć więcej wrażeń ;), oczywiście, tylko żeby życie go nie ścięło z nóg."

To co napisałeś bardzo trąci problematyką "wszechwiedzy" jaka obficie występuje w psychiatrii/psychologii.
Nie idziesz naszą drogą, to błądzisz.
D o k ł a d n i e .

Później ktoś krytykuje ludzi wierzących, a sami stworzyliście sobie religie w którą wierzycie. Ta religia polega na wierze w to, że zawsze macie racje. Ja wam jednak powiem, że często nie macie racji, ale to trzeba umieć dojrzeć. ;)

A jaka to ta wasza droga, czy skusisz się wyjaśnić?

- Aha.

Pewne osoby się ratuje. Inne wracają do szpitala i leżą jak kłody pod lasem. Inne umierają. Całkiem sporo ich umiera. I nie, to nie jest wcale tak, że oni nie szukali pomocy u lekarza. Szukali, szukali, ale niektórzy do porażek nie lubią się przyznawać, albo się nawet o nich nie dowiadują... ?

- Życie.

Tu jest jednak zawarte sedno.
Ci wszyscy, którzy umierają, powinni byli wybrać "te inną drogę".

Tak być powinno.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku