Forum dyskusyjne

RE: Potrzebuję czegoś więcej. sysRq2

Autor: sysRq2   Data: 2020-01-27, 17:39:59               

"Szkoda,że nie umiesz z facetami gadać.Ja oczywiście wiem dlaczego?,ale nie ujawnię od razu.Po co?Samo się odkryje.Tak jak Prawda.Sama się ujawnia!Ale to już wiesz."

Dlaczego nie zechcesz mnie miło zaskoczyć? Stać Cię na to. Działasz w tym momencie jak "psycholocus pospolitus". Lecisz schematami aż do bólu i rozdarcia mojej potylicy myśląc, że w ten sposób trafisz? W podręczniku tak napisano więc to prawda? A może doświadczenie życiowe tak nakazuje myśleć? Mieć awersje do wszystkich mężczyzn z powodu jednego? Tak nisko mnie cenisz? Musisz mierzyć troszkę wyżej, aby ustrzelić prawdę.

Adamos325 ma stosunek do mojej osoby jak "terapeuta - pacjent", a nie jak "człowiek - człowiek", dlatego w dyskusje nie wchodzę. Wcześniej tak robiła Bezogonka. On pisze, ale ktoś inny pisać nie powinien lub powinien zminimalizować taką treść i styl, bo to odrealnienie pacjenta i powoduje jego alienacje w świecie marzeń. Myślenie w kategoriach "Ty powinieneś powrócić na Ziemię, żyć społecznie, znaleźć pracę w korpo. A nie wierszyki płodzić o marchwi na polu, bo to jest dla Ciebie szkodliwe". Teksty terapeuty jak Boga kocham. W moim przekazie jest coś więcej niż marchew i coś więcej niż łan zboża. Nawet coś więcej niż wszystko co ja tam napisałem, ale czy ja czegoś wymagam? Może jedynie trochę ignorancji wobec mnie.

Irytowało mnie kiedyś takie podejście optymistów, którzy woleli wierszyk o świerszczach niż trochę smutnej refleksji o życiu. Robienie pajacyków i proszenie widowni o powtarzanie cyklu ćwiczeń, by uśmiech zagościł równomiernie u wszystkich pacjentów oddziału terapeutycznego. To jest bardzo dobra rzecz, widziałem jak ludziom pomaga którzy byli bardzo aspołeczni, ale nie jesteśmy na oddziale. Najgorsze jest to, że wielu zwykłych ludzi tak myśli. "Uśmiech to podstawa". Uczucia to podstawa, a te można nabyć tylko poprzez refleksje, zadumę oraz doświadczenie. Również te dobre, powodujące uśmiech. To one krystalizują wrażliwość w człowieku. W wielu reklamach jest masa optymizmu, dobrego przekazu, mającego nastroić pozytywnie człowieka nie tylko do życia ale przede wszystkim do zakupu produktu. Robi to jednak ludziom wielką krzywdę na psychice, bo przestają dostrzegać to co naprawdę w życiu ważne. Wszystko się kręci wokół "uśmiechnij się". Nawet nie wiesz jak to razi ludzi z depresją.

Refleksja to wróg psychologii? Na to wygląda.

"Ty to już drugi raz o samobójstwach coś smucisz, uśmiechnij się troszku! Zrób pajacyka! Coś o fiołkach i fikołkach opowiedz, bo przecież ludzie czytają! Oni nie chcą się smucić i zdobywać na refleksje mając depresje, oni chcą się cieszyć życiem!".

"Ludzie nam uciekają ze strony, statystyki spadają na łeb i szyje, bo on ciągle o tych samobójstwach! Powstrzymajcie go, bo nas zrujnuje!".

"On ciągle o tym Bogu! Wariat. Pewnie urojenia ma i głos z szafy go dochodzi ustawicznie".

"Coś o końcu opowiada! Wzywamy ambulans czy czekamy na rozwój wydarzeń!?".

Odnośnie APatii. Życzyłbym jej szczerości, bo to piękna cecha charakteru, która pięknie owocuje i daje smaczny owoc do spożycia o ile przetrwa i dojrzeje do zbioru.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku