Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Prawdziwe przyczyny rozwodów
    Przeczytaj komentowaną wiadomość

    Autor: Aktywny   Data: 2019-11-23, 23:18:37               Odpowiedz

    No cóż, racja, rozwody dzisiaj to, plaga...

    Ale, co ciekawe ten problem jest znacznie większy statystycznie w Rosji, na Białorusi i na Ukrainie niż w Polsce.
    W tych krajach, przynajmniej dwukrotnie jest więcej rozwodów.
    Przyczyny są różne: niezgodność charakterów, inne poglądy na życie, brak ugody w różnych sprawach, kłótnie na tle finansowym ( tutaj to może być częsta przyczyna ), brak okazywania sobie, wzajemnie wartości.
    Czasem tylko jedna z przyczyn prowadzi do rozwodów.
    Ja uważam i będę tak uważał, iż w dzisiejszych czasach już prawie nie warto wchodzić w małżeństwa.
    Jeżeli ktoś się na to decyduje z niewłaściwą osobą, która nie jest warta ani miłości, ani zaangażowania, to potem będzie miał z tym problem.
    Trzeba najpierw kogoś dobrze poznać, powinno to być na zasadzie "luźnych relacji", żeby wiedzieć, czy warto z kimś wejść w małżeństwo.
    No ale proste to nie jest, bo to zależy od relacji wzajemnych.
    Jeżeli już na początku znajomości nie będą się poprawnie te, "relacje" układały z drugą osobą, to raczej nic dobrego z tego nie wyjdzie.

    Trzeba sobie okazywać wartości, dbać o wartości i umieć układać wzajemne relacje.

    Inaczej to nie będzie miało sensu. Musi coś działać w dwie strony-zawsze.



    • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów
      Przeczytaj komentowaną wiadomość

      Autor: Judyta2510   Data: 2019-11-24, 09:35:51               Odpowiedz

      Kiedyś usłyszałam stwierdzenie "a kto powiedział że związki są na zawsze?". Widzę to tak...mija czas...zmieniamy się rozwijamy..nie zawsze w tym samym tempie i kierunku. I czasem kończy się tak że ta osoba która była "właściwa" 10 lat temu teraz już nie do końca taka jest. Nie można od drugiego człowieka rządać by dostosowywał się do nas. Można spróbować pracować nad relacją..czasem się pewnie udaje a czasem nie. Zresztą..przeważnie wiążemy się małżeńskim węzłem w wieku lat 20ileś..no i wątpię że wtedy jesteśmy jakoś bardzo dojrzali i mamy ściśle określone cele..to wtedy bardziej kwestia serca niż rozumu. A potem codzienność weryfikuje kwestie wzajemnego pozornego dopasowania.
      Moja opinia. Warto. Warto się wiązać. Nawet jeśli nie na wieki wieków amen to i tak warto. Lepiej przeżyć lat 5, 10 czy 15 kochając niż bać się miłości. Wspólne życie nawet jeżeli nie na zawsze jest cudowne. A że potem to mija, rozsypuje się tak że nie ma co sklejać. Cóż..wszystko mija i wszystko się kiedyś kończy..wtedy trzeba pięknie podziękować za te wspólne lata i żyć dalej



      • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów
        Przeczytaj komentowaną wiadomość

        Autor: Jaspero   Data: 2019-11-24, 12:28:59               Odpowiedz

        Judyta2510

        "a kto powiedział że związki są na zawsze?".

        Tym można uzasadnić coraz bardziej popularne zjawisko jakim jest monogamia seryjna (sukcesywna)



        • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów
          Przeczytaj komentowaną wiadomość

          Autor: Aktywny   Data: 2019-11-24, 14:01:41               Odpowiedz

          Ja nigdy w małżeństwie nie byłem, ponieważ nie miałem do tego szczęścia.
          Mimo, różnych relacji, znajomości z kobietami, nie udawało mi się wejść w małżeństwo, a nawet były pewne "przeszkody" w stworzeniu, normalnej, bliskiej relacji.
          To bardzo różnie wyglądało: czasem krócej trwały te znajomości, czasem dłużej.
          Na pewne rzeczy i sprawy nie miałem żadnego wpływu i nic nie mogłem poradzić.
          Odczuwałem bezsilność w przypadku pewnych spraw i nikt mi w tym nie pomagał, ani mnie nie wspierał.
          Ale tak szczerze mówiąc to ja nigdy nie tęskniłem za małżeństwem.
          I tak nie było do tego kobiety właściwej, a mi zawsze wystarczyły: normalne, luźne relacje. Gdybym oczywiście trafił na właściwą dla mnie kobietę, która byłaby mnie warta, doceniałaby moje starania i zaangażowanie, to już dawno bym stworzył "bliski związek", a nawet małżeństwo z taką kobietą.
          Gdyby to też działało w dwie strony.
          Ale tak nigdy nie było, więc i ja się z tym godziłem. Nauczyłem się, żeby: niczego nie robić na siłę, bo to nie przynosi dobrych efektów.
          Jak los nie sprzyja, nie daje szans, to trudno jest z takim losem wygrać.
          Znam to z doświadczenia.
          Lepiej akceptować to, co jest, tu i teraz.

          Co do: małżeństw, rozwodów, to niektórzy potrafią się rozwodzić i po pół roku małżeństwa.
          Ledwo, co zawarli ze sobą małżeństwo, a już problemy, niezgodność w różnych sprawach i, rozwody.
          Ja bym się w to w ogóle nie bawił, gdybym i tak miał, po pół roku się rozwieść.
          Na pewno nie zgodziłbym się na "małżeństwo" z pierwszą lepszą, jaka by się nawinęła i nie z kobietą, z którą nic by mnie nie łączyło, do której nic bym nie czuł pozytywnego.
          To jest zrozumiałe, że chcielibyśmy coś z kimś stworzyć, jeżeli coś czujemy do kogoś, coś Nas z kimś, dobrego i pozytywnego łączy.
          Ale to musi zadziałać w jedną i drugą stronę.
          Bez tego to nic dobrego nie będzie. I właśnie również dlatego jest tyle rozstań, rozwodów, bo ludzi już nic ze sobą albo w ogóle nie łączy.
          Nie odczuwają do siebie nic pozytywnego, a zawsze liczą: uczucia, więź wzajemna, coś pozytywnego.

          Ja się kieruje pewnymi zasadami w życiu, znam pewne granice i z tego nigdy nie zrezygnuje dla jakiegoś, głupiego i bezwartościowego, partnerskiego związku.
          Niewielu ludzi dzisiaj ma w sobie takie zasady.



          • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów Aktywny..........
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: fatum   Data: 2019-11-24, 14:13:24               Odpowiedz

            ...."Ja się kieruje pewnymi zasadami w życiu, znam pewne granice i z tego nigdy nie zrezygnuje dla jakiegoś, głupiego i bezwartościowego, partnerskiego związku.
            Niewielu ludzi dzisiaj ma w sobie takie zasady." Pisząc w taki sposób oczekujesz.....
            .......

            ......powiesz?-:),czy raczej nie powiesz?,ot tak z przekory lub dla swoich zasad,których inni nie mają?-:)



          • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów Aktywny..........
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: Aktywny   Data: 2019-11-24, 17:46:56               Odpowiedz

            Jeżeli chodzi o mnie to ja i tak nigdy bym nie zawarł związku małżeńskiego, bo nigdy nie było do tego odpowiedniej kobiety.
            Znałem parę, różnych kobiet, ale nie byłem z tymi kobietami na tyle blisko, żeby udało się stworzyć małżeństwo. Niektórzy nie znają się dobrze, ledwo co się znają, mało o sobie wiedzą, a już planują małżeństwo.
            I potem się okazuje, że "to jednak była pomyłka... niewłaściwe osoby, które się nie nadają i nie są warte małżeństwa".
            Ale wiadomo, jak to teraz jest... Czasem to jest taki: szpan przed rodziną, przed znajomymi, żeby się pokazać, że: "My jesteśmy już w małżeństwie".
            Mało kto teraz patrzy na wartość małżeństw. Liczy się to, co się "robi na pokaz". Coraz częściej w grę wchodzą: pieniądze, korzyści, które przyciągają małżeństwa.
            Gdyby nie chodziło o pieniądze i korzyści, to też nie byłoby takich małżeństw.
            Tu trzeba sobie to powiedzieć szczerze.

            A jak chodzi o pieniądze, o korzyści materialne ( teraz panuje pogoń za pieniądzem, i to w dużym tempie ), to wtedy tym bardziej nie liczy się, wartość małżeństw, prawdziwe uczucia, tylko, korzyści to, z czego można korzystać, będąc w jakimś małżeństwie.
            I jeżeli ktoś jest naiwny, głupi i łatwowierny, to na to pójdzie i będzie się godził na to, żeby "druga strona" wykorzystywała, oczekiwała kasy i korzyści.
            Często tak jest w przypadku kobiet, które nie pójdą do biednych facetów, tylko do takich, którzy mają kasę, bo wtedy z takich mają korzyści.
            I chętnie takie kobiety wychodzą za mąż za takich facetów, bo zachęcają kasą.
            Bardzo często, w małżeństwach chodzi o pieniądze. W niektórych przypadkach też jest tak, że takich ludzi nie łączy już nic, poza kasą.
            Wszystko tam się rozbija o pieniądze. To są "chore układy" w małżeństwach, w których już nie liczą się wartości, uczucia i szczerość, tylko liczą się pieniądze i korzyści.
            Bo takie MAŁŻEŃSTWA są już "sztuczne" i traktowane, jak: towar, jak narzędzie.
            Takie są dzisiaj czasy. Jedni się na to godzą i dają się wykorzystywać drugiej osobie, a inni się na to nie godzą i kończą takie małżeństwa.

            Tak jest i nikt na to nic nie poradzi.



          • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów Aktywny..........
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: fatum   Data: 2019-11-24, 19:25:53               Odpowiedz

            I to już koniec Twojej wypowiedzi?-:)A tak teoretycznie pytam,czy gdybyś poznał odpowiednią Kobietę,to też byś pisał w podobnym stylu?



          • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów Aktywny..........
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: Aktywny   Data: 2019-11-25, 00:32:02               Odpowiedz

            Ja jestem realistą i prawdę mówię.
            Jedni się mogą z tym zgodzić, inni nie. Gdybym trafił na właściwą kobietę i miałbym takie szczęście, to wtedy liczyłby się wartości, prawdziwe uczucia, a nie korzyści i pieniądze.
            Zresztą ja nigdy nie byłem za pieniędzmi, bo za pieniądze nie można kupić wartości, zdrowia i miłości.
            Można seks za pieniądze kupić ( co jest teraz modne ), ale wartości i uczuć już nie.
            To nie zależy tylko od jednej strony, jak będą się układały relacje wzajemne.
            Zależy to też od drugiej strony, na równi.

            To, czy ja bym trafił na właściwą kobietę, zależałoby od tego, jakie nastawienie miałby do mnie ta kobieta i, jakimi wartościami by się kierowała.
            Ja nie miałbym żadnego wpływu na to, gdyby trafiła mi się kobieta bez wartości, oczekująca tylko, korzyści.
            Ludzie, tak samo muszą coś od siebie przekazywać, a nie tylko oczekiwać.



          • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów Aktywny..........
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: fatum   Data: 2019-11-25, 11:22:18               Odpowiedz

            Widzę,że jesteś bardzo posłuszny swojemu nickowi.-:)To, co teraz napisałeś to każdy przeciętny-:) to wie.Spodziewałam się,że zerkniesz w swoją np.osobowość i z nutą goryczy lub rozrzewnienia powiesz dwa słowa o sobie.Ty jednak uciekasz od tego/takiego tematu jak diabeł od święconej wody (nie sprawdzałam,tylko powtarzam zasłyszane wieści-:)).Co takiego się zadziało w Twoim męskim życiu,że zostałeś realistą?A może taki jesteś już od kołyski?To by oznaczało,że możesz być interesującym rozmówcą i jako pierwszy przekażesz coś od siebie dla Kobiety.-:)Jestem tego warta.Ty też możesz być/zostać kimś budzącym np.podziw.Pozostawanie w kręgu takich osób jest dla mnie zwyczajnie miłe i sprawia mi wielką frajdę.C.d.n.Miłego dnia.



          • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów Aktywny..........
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: fatum   Data: 2019-11-25, 13:38:25               Odpowiedz

            ""Realiści są zwykle cyniczni wobec własnej i innych przyszłości, raczej rozczarowani sobą niż zachwyceni. Te cechy, niezbyt nasilone, potrafią pomóc im w zrobieniu wielkiej kariery. Ale nie ciągnie ich do sprawowania władzy. Wiele osób Poważnych odnajduje swoje miejsce w służbie cywilnej czy administracji, ale sprawdzają się też w takich zawodach jak reporter, naukowiec, księgowy, prawnik czy lekarz. Dla Realistów szklanka jest zawsze do połowy pusta. W większości są trzeźwi i mało spontaniczni."" P.S. który z tych wymienionych zawodów chciałbyś wykonywać bądź już wykonujesz?-:)



          • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów Aktywny..........
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: Aktywny   Data: 2019-11-25, 15:35:38               Odpowiedz

            Ja powiem tak, rozwody to jest problem i sprawa ludzi. To ludzie decydują, jak chcą ze sobą żyć.
            Jeżeli ktoś sobie źle wybierze, wchodząc z kimś w małżeństwo, to tak będzie miał.
            I po to są też rozwody, bo, małżeństwa nie są więzieniem. Jak komuś coś nie pasuje, w każdej chwili może się z kimś rozstać.
            Ludzie są wolni.

            Jeżeli natomiast chodzi o mnie, to ja nigdy nie miałem problemów w relacjach, z mojej strony.
            Tylko źle trafiałem, dlatego nie wychodziło nic dobrego z takich, znajomości i relacji.
            Miałem chęci, starałem się szczerze, ale nie działało to w dwie strony.
            Na początku było czasem dobrze, niby coś się układało, a z czasem i tak nie wychodziło.
            Sporo by o tym mówić.
            Znam jedną dziewczynę, z którą jestem do tej pory w kontakcie, od paru lat i Ona jest z Poznania.
            Obiecywała mi różne rzeczy, co drugi dzień słyszałem od niej "jak to Ona mnie kochała", a na samych słowach się skończyło.
            Już nie mówi mi o miłości i jakoś nie garnie się do tego, żeby mnie, realnie poznać.
            Poznałem ją na jednym z czatów telefonicznych. Wydawało się, że to będzie ciekawa i fajna znajomość, kilkakrotnie była mowa o tym, że się z nią spotkam, że Ona tutaj przyjedzie, czego nie uczyniła.
            Na samych słowach się kończyło i tak jest do tej pory. Chociaż już coraz rzadziej się odzywa.

            No ale temat jest o rozwodach.

            Gdybym był z dziewczyną nieodpowiednią w małżeństwie, męczyłaby mnie psychicznie, to ja też chciałbym się z taką rozwieść.
            Czasem to jest wina jednej ze stron, wina drugiej ze stron, a czasem wina leży po obu stronach.
            Zależy od zachowania ludzi.



          • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów Aktywny..........
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: fatum   Data: 2019-11-25, 16:17:30               Odpowiedz

            " Znam jedną dziewczynę, z którą jestem do tej pory w kontakcie, od paru lat i Ona jest z Poznania.
            Obiecywała mi różne rzeczy, co drugi dzień słyszałem od niej "jak to Ona mnie kochała", a na samych słowach się skończyło.
            Już nie mówi mi o miłości".....Może dlatego już nie mówi,bo czeka na Twoje wyznania?A tak z innej beczki,to co ta dziewczyna ma jeszcze zrobić Tobie,byś był nią szczerze zainteresowany?Tylko nie jednym zdaniem,poproszę o 8zdań.-:)*




    • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów
      Przeczytaj komentowaną wiadomość

      Autor: Jaspero   Data: 2019-11-30, 23:41:50               Odpowiedz

      Najczęstszą przyczyną rozwodu jest....małżeństwo.



      • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów
        Przeczytaj komentowaną wiadomość

        Autor: fatum   Data: 2019-12-01, 10:54:26               Odpowiedz

        I Ciebie Jaspero taka "przyjemkość" spotkała?-:)Szkoda,że nie chcesz poważnie do tematu podejść i dać ze dwie wskazówki,o których wiesz,że mogły być przyczyną rozwodu.Szkoda.P.S. ale po moim czerwonym dywanie to jednak chodzisz....)).



        • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów
          Przeczytaj komentowaną wiadomość

          Autor: Jaspero   Data: 2019-12-02, 22:34:49               Odpowiedz

          fatum

          "Szkoda,że nie chcesz poważnie do tematu podejść i dać ze dwie wskazówki,o których wiesz,że mogły być przyczyną rozwodu"

          W moich wątkach chyba napisałem już wszystko na ten temat. Nieudane małżeństwo to suma niekompatybilnych cech charakterologicznych i braku chęci współpracy dla dobra wspólnego.Rozpad małżeństwa był nieunikniony. Brak miłości własnej,neurotyczność,kłótnie w sprawach finansowych,brak lojalności,chciwość,wygodnictwo,egoizm,brak empatii,arogancja, ukryta agresja,despotyzm...a miały być tylko dwie....



          • RE: Prawdziwe przyczyny rozwodów Jaspero.
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: fatum   Data: 2019-12-02, 23:33:44               Odpowiedz

            Po pierwsze to chyba nie zasnę z wrażenia.-:)Po drugie to jestem Ci bardzo wdzięczna,(dozgonnie nie mogę pisać,bo po prostu unikam tego słowa),że jednak podałeś swoje przyczyny rozwodu.Dzięki.To świadczy o tym,że skrupulatnie analizowałeś swoje życie.Nie będę wracała do tego,dlaczego się nieco "pokłóciliśmy",bo jestem szczerze przekonana,że już wnioski z tego wydarzenia wyciągnęliśmy.Cieszę się,że być może będziesz tutaj jednak pisał po "dawnemu",ale i także z dodatkiem nowego Ciebie,Jaspera i będzie to fakt naturalny,oczywisty.Ludzki jednym słowem.Wiem,że jesteś bardzo wrażliwym mężczyzną.Możliwe,że późno się w tym temacie zorientowałam,ale lepiej późno niż wcale.P.S. pewna.... Forumowiczka będzie przeszczęśliwa.Od tego jest to Forum,by dawać ciepło,radość i inne.Dobranoc.Bardzo Ci Jaspero dziękuję.Buziaki.-:)



          • : Prawdziwe przyczyny rozwodów Jaspero. Tuluzka.
            Przeczytaj komentowaną wiadomość

            Autor: fatum   Data: 2019-12-03, 12:57:50               Odpowiedz

            "Przyprowadziłam"-:)Ci Jaspero,a teraz strzelasz fochy?Proszę przywitać Jaspero i już być grzeczną.Ok? Miłego dnia Tulu.Jak przygotowania świąteczne Ci idą?-:)