Forum dyskusyjne

RE: Zwykłe rozmowy.

Autor: mrrru   Data: 2020-10-26, 15:49:49               

Czyli pytasz o wybaczenie "sobie"?

Będąc nieskazitelną osobą siłą rzeczy nie mam sobie czego wybaczać. ;-)))

Mogę to rozwinąć, ale wyszedłby jakiś niestrawny traktat filozoficzny i potem jeszcze musiałbym wyjaśniać każde zdanie osobno...

Tak że tylko zarys:
Zacznijmy od tego, że bycie, powiedzmy - Kobietą - nie jest moją zasługą ani winą. Bardziej Tatusia i Mamusi, a tak technicznie to jednego plemnika trochę szybszego od innych. :-) Zatem nie mam tu czego sobie wybaczać, ani też być z tego jakoś dumnym czy winnym czegoś. W podobny sposób nie wybierałem sobie narodowości, miejsca urodzenia itp itd.

Co od świata, że jest jaki jest, oraz ludzi, że są jacy są - też właściwie nie mam na to wpływu. Może mógłbym mieć pretensje o to do Uranosa, że spierpaprał stworzenie świata, ale jakoś nie widzę w tym sensu. Głównie dlatego, że dzisiaj nie mamy wpływu na przeszłość, wszystko co się wydarzyło stało się elementem rzeczywistości, a rzeczywistość to jedyna prawdziwa prawda.

W sumie to nie mam czego i komu wybaczać. Co więcej, brak wybaczenia to jakaś pretensja trawiąca człowieka od wewnątrz i fundowanie sobie takich stresów uważam za niezdrowe. :-)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku