Forum dyskusyjne

RE: Zwykłe rozmowy. Sens życia.

Autor: APatia   Data: 2020-08-13, 18:23:21               

Chłopak wczesniej mnie pytał, czy faktycznie tak strasznie przytył? - widocznie ktoś z jego bliskich lub znajomych to zauważył i skomentował. No tak, przytył i widać to po nim ale mi nigdy to nie przeszkadzało, nie komentowałam, zresztą to nie mi ma się podobać tylko swojej narzeczonej.
Temat pojawił się w momencie kiedy ja wzięłam się ostro za siebie i schudłam 10kg. Więc powiedziałam mu tylko, że jeśli chce schudnąć to musi zacząć normalnie jeść, zmienić nawyki i zacząć od tych 5 posiłków dziennie.
To było jakiś miesiąc temu.
W międzyczasie był często świadkiem moich rozmów z innym kolegą który jest jak to mówię "fit". Ten kolega pomógł mi w diecie i doborze ćwiczeń. Sam zna się na tym więc postanowiłam zapytać go o kilka wskazówek.
A dziś taka sytuacja...
Bardzo biorę do siebie jego komentarze, bo - jeśli chodzi o pracę - jest dla mnie autorytetem i ogólnie dobrze się dogadujemy. Dużo mi pomaga, przekazuje masę przydatnej wiedzy.
A dziś dowiedziałam się, że "pier...ę o niczym i próbuję innych ludzi uszczęśliwić na siłę".
Zatkało mnie po tym komentarzu. I nie ukrywam że jest mi przykro, bo właśnie dowiedziałam się jakim jestem pustakiem i do tego egoistką.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku