Forum dyskusyjne

RE: Dobrzy Ludzie. Adamos325 czekam na odp........

Autor: Adamos325   Data: 2020-07-09, 12:01:44               

Oj, Fatum - ja Cie bardzo serdecznie, na kolanach przepraszam za to zapomnienie ;)

Co prawda, ja juz za bardzo tego watku nie pamietam, nie wiem co tu teraz pisac... Ale tak ogolnie, z tego co zauwazylem. Aha - najpierw co zauwazylem, umiesz wyciagac i pamietac stare brudy i smieci - a to nie sluzy budowaniu wiezi malzenskiej i psychologicznej. Pamietliwa jestes... - do 10 pokolenia ;) To nie ja, mama zawsze wspomina - jak nabroilem, juz po godzinie chodzilem i prosilem - "mamo, juz sie na mnie nie gniewasz...?" ;)

Co do milosci - siebie kocham za caloksztalt, coraz bardziej :) - innych, za szczegoly, i moze starania - np. mama dzis zrobila kotlety schabowe, choc ostatnio jestem na diecie, KOCHAM ja za to :))) Ogolnie, chyba kocham swiat - choc czasami ludzie mnie lekko irytuja... - no, ale niedoskonali sa, coz zrobic? ;) Ale zapraszaja mnie na wesela, teraz w sierpniu tez, bawic sie lubie - wiec im wybaczam...

Co do chaosu, masz racje Fatum - chaos jest taki tworczy, pobudza wyobraznie, zwlaszcza dla artystow - trzeba mu sie tylko dobrze przyjrzec, z dystansu - zwlaszcza zauwazam to w muzeach i na wystawach, galeriach sztuki - stamtad wychodze pobudzony i usatysfakcjonowany... Potem w moim zyciu jest wiecej tworczosci i wyobrani. Choc martwa nature i pejzaże tez LUBIE. Na poczatku tez byl chaos - a Bog to uporzadkowal. Teraz zadanie dla nas - najpierw chaos, poszukiwania - a potem zrozumienie, porzadkowanie i coraz wiecej swiadomosci..., harmonii. Przez to tez stajemy sie/jestesmy tacy sami jak Bog! :) - zewnetrznie i wewnetrznie - tworzymy swoje zycie i swiat wokol, wiecej, nawet przekazujemy go innym. Tylko taki wniosek, refleksja mala - zebysmy dobrze to robili..., bo jesli zle, to wtedy inni cierpia. Ale ostatecznie - poszukiwania i tak zaleza od kazdego z nas osobiscie, jak chaos uporzadkujemy i zbudujemy sobie nasz swiat

Co do naszego rozwoju - i tak zawsze bladzimy, tym bardziej na poczatku, nawet teraz, kiedy wydaje sie nam, ze juz wiemy - i tak bladzimy! Pelna prawde moze dopiero pokazac nam Bog!! Bog kaze nam sie rozwijac, poszukiwac, zdobywac madrosc - tylko przy tym, zebysmy sobie nie szkodzili! Ktos bierze narkotyki, bo chce je poznac - czy to jest dobry wybor? Dobry na dzis, na chwile przyjemnosci, zapomnienia - jutro juz nie... Lepiej poczytac poezji - i odleciec... - prawda Bezogonka? :) Albo... zanurzyc sie w Eucharystii, w milosci - prawda Fatum? :)

Tak ze nawet jak bladzimy - a szukamy... - nie zawsze robimy zle. Szukanie to budowanie naszej swiadomosci, to rozumienie samego Boga, to doswiadczanie.
Co do emocji, pragnien naszych - tak Fatum, mamy pewien zakres, gdzie mozemy sie poruszac - nie wszedzie pojdziemy - ale nawet w tym zakresie, wydaje mi sie, ze mamy nieograniczone mozliwosci... Obysmy tylko chcieli!

Wedlug mnie - czlowiek tylko polowicznie, nie powinien robic tego czego nie rozumie - bo... inaczej by nigdy tego nie poznal. Kiedys, bedac dzieckiem, rodzice kupili radio, takie duze - ja bylem ciekawy, nie rozumialem jak ono mowi. Rodzice gdzies pojechali, zostalem sam - rozkrecilem cale radio, ponieslismy straty - ale go zrozumialem, do dzis pamietam, teraz juz nie musze rozkrecac i psuc radiów - jedna nauka wystarczyla!! :)) Nawet wiecej, ta nauka dala mi doswiadczenie - potem skladalem komputery, juz po wypadku

A zrozumienie dzialania - prawda, z instrukcja obslugi zawsze jest latwiej, ona kieruje, mniej bledow, chaosu - ale czasami tez mniej poznania... Rebeliantem, uwazam, ze tez warto troche byc... ;) - aby tylko nie wykraczac poza granice "milosci i wolnosci", innych

Tak, obserwacja swojego wnetrza - poprzez poznawanie, smak, czytanie, rozmowy - ale sama obserwacja nie wystarczy, jak powiedzialem - potrzeba tez praktyki, a wiec doswiadczania... Moge przeczytac 100 ksiazek o maciezynstwie i rodzeniu dziecka - ale w pelni tego nie zrozumiem, jesli nie doswiadcze... Podobnie np. z osoba niepelnosprawna, na wozku, widzisz ja, chcesz jej pomoc, wspolczujesz - ale w pelni nie rozumiesz co ona czuje... Pelne zrozumienie - mozliwe jest tylko przez doswiadcznie! Inaczej, bedziemy tylko oceniac... Bog nas nie ocenia, on daje nam wolnosc, tu i teraz, pelna - nawet jak wkladamy reke do gniazdka...

Wiec, obserwacja, medytacja pomaga, mniej bledow - ale nie tylko to, na tym nie mozemy sie zatzymywac..., to wbrew naszej naturze i pragnieniom

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku