Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: Pielęgnowanie pamięci o zmarłych skłania do poszukiwania własnej tożsamości

Autor: violla   Data: 2017-11-02, 21:32:26               

Marconi> musiałam się chwile zastanowić, by odpowiedzieć. Chyba mam wyrzuty sumienia, ale to mama je we mnie wzbudza. Powtarza stale, ze nie po to się poświeciła dzieciom, by one ją teraz porzuciły jak psa w lesie. Że to jest dzieci obowiązek zająć się rodzicem na starość, ze taka kolej rzeczy itp itd. Na szczęście te wyrzuty są coraz mniejsze, bo powoli godzę się sama ze sobą.
Dodam, że nieco dojrzałam przez rok ;) . Dziś mam trochę inne zdanie. Owszem, nadal trudno mi spokojnie siedzieć i patrzeć na twarz ojca na nagrobku, ale w tym roku podniosłam wzrok. Spojrzałam mu w oczy i ... poczułam zal. Nie wyrzut, ale żal, że nie było jak mogło być, ze taki fajny facet z wyglądu a taki dran, że przecież mogliśmy być normalną rodziną.
Druga rzecz... w ub. roku używałam często słów "walczę". Otóż to, im się bardziej walczy, tym jest gorzej. Dlatego byłam taka zmęczona. Walka wycieńcza. W którymś momencie przestałam walczyć i zmieniłam taktykę. Zamiast walki jest pokora. Jeśli nie mogę czegoś zmienić, to po co się tym zadręczać. Trzeba to zaakceptować, tak po prostu, bez specjalnej analizy. Jest jak jest,ot co. Zaobserwowałam, że odkąd przestałam walczyć, czuję się lepiej. Jestem spokojniejsza, bardziej opanowana, mam poczucie bezpieczeństwa, jakie daję sama sobie poprzez brak walki. Spokojny może być tylko ten, kto nie uczestniczy w żadnej wojnie. Ja się po prostu przeniosłam z rejonu wojny, na teren pokoju. Owszem, też tam kiedyś trwały walki i obecnie odbudowuje ten powojenny świat. Bez zbędnego zastanawiania się po co to robię, po prostu buduję. Lepiej budować niż burzyć-prawda?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku