Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Partnerzy jako architekci rodziny

Autor: felka4   Data: 2016-09-28, 11:27:47               

Ja też się terapeutyzuje od 100 lat, a nadal ból wewnętrzny (ktorego nawet nie czuję , co jest chyba najwiekszą klęską terapii mojej :) - więc jak widzicie nadal mój ból każe mi jedynie lizać własne rany a nie zajmować sie rafą koralową ( na którą popatrzyłabym zapewne obojetnie jak na resztę kolorków świata , bez och i ach).

"Radzili sobie z bolem w przeszłości"??... A skąd taka teza. Pili, łajdaczyli czyli używali, polowali na wszystko co się ruszało z podróżnymi na gościńcach i morzach włącznie, jedli do rozpuku (poza tymi co umierali z głodu), chodzili na wojny aby tylko z domu wybyć, wbijali na pal tysiącami coby sobie ulżyć,
a i tak szybko umierali, bo ból ich zeżarł choć postępu nie było, nie pochwala się przodkowie w swojej masie ekologiczną długowiecznością, no chyba że ci w jakichś odizolowanych enklawach gdzie wzajemnie zmniejszali sobie ból wewnętrzny troską i uwagą skierowaną na siebie nawzajem (co jest mozliwe tylko w małych grupach).

"Narracja "rodzice są winni" nas niszczy"

Ok, ale chyba widzisz że za każdym razem zastrzegam, że oni sami jako nosiciele bólu wewnetrznego - tak naprawdę nie mogli nic zrobic. Dziś żadne terapie ich już chyba nie obwiniają mam nadzieję? ja tylko powtarzam, że człowiek taki jak ja - nie może mysleć o sobie: no nie udałem się, mea culpa. Ma rozumieć że nie sam sobie to wytworzył, ma rozumiec genezę, tyle. ŚWIADOMOŚĆ nas leczy. (Nie że obwinianie nas leczy). Jak pytasz "co jest powodem bólu?" - to powiedziałabym - brak świadomości! bo świadomość uświadomiłaby że jesteśmy Jedno ze światem przyrody. Ale na świadomość trzeba się otworzyć, być wolnym, otwartym. Mój etap lizania ran już daje mi nieco wolności. A etap wypierania ran i bólu - to etap uciekania od UWAŻNOŚCI, OD TU I TERAZ , OD ŚWIADOMOŚCI. Od ciała. Od miłości własnej. W amok.

"pasożytnictwo jednego zaburzonego gatunku" jako przyczyna wymierania - to taka sama "dobra" przyczyna jakby i inny gatunek sie zaburzył i niszczył po drodze, np stonka czy coś ale na globalną skalę?

Ale ja wierzę że zaburzony gatunek jednak się odburzy, bo świadomosc tak czy owak ale rośnie. No chyba że jak mówisz - nie zdąży.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku