Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Światełko

Autor: feelka   Data: 2018-05-25, 21:27:19               

Nie, spoko, nie tonę, dotknęłam dna, zadzwoniło pustką...
spojrzałam po ratunek ku niebu no bo już nie było gdzie... -

i teraz zaczynam ruch ku górze.

A tak jak Kropka pisała - patyczków se juz wcześniej nazbierałam, chrustu, cobym miała gotowe jakby co..., patyczków natarłam z braku zapalniczki -

i wierzę, że jednak zapłonie.

Mam jeszcze z 10 lat. :)

Bezogonko, w małym miasteczku. A co?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku