Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Seks - raj, piekło czy szlak do obu? Spojrzenie na seksualność człowieka w kontekście pierwszego i drugiego prawa biologicznego

Autor: Anette1984   Data: 2013-12-10, 20:41:52               

Kiedy czytam taki tekst to jakoś tak w środku mnie zaczyna się gotować. Przedstawienie zagadnienia przy użyciu niebywałego uproszczenia. Gdyby chcieć streścić ten artykuł można wysunąć dwa wnioski:
1) Seks dla przyjemności to zło absolutne
2) Seks w celach prokreacyjnych to prawdziwy sens życia

W przeciwieństwie do autora nie mam śmiałości do tak oceniającego odnoszenia się do seksualności innych. Zastanawiam się jednak jak autor wytłumaczy mi chociażby mój przykład, bo jakoś nie mieści mi się w przedstawionych ramach.
Otóż seks to dla mnie przyjemność. Dzieci nie mam i mieć nie chcę. To moja wolna wola, mój wybór, bo jestem wolnym człowiekiem. I proszę sobie oto wyobrazić, że nigdy nie miałam choroby wenerycznej, nie jestem skażona wszelkim złem tego świata, szanuję siebie i innych (ba szanuję nawet partnerów z którymi sypiam i nie traktuje ich jako gadżet erotyczny)nie uważam się za potencjalna przestępczynię seksualną itp.
Napisał Pan, drogi autorze "Ponadto natura wprost nie godzi się, by zrównać seks z zaspokajaniem popędów takich jak jedzenie i picie." A na jakiej podstawie twierdzić można, że NATURA się nie godzi? Toż to demagogia, nie można tego twierdzenia udowodnić!
Dalej czytam argumentację "Nikt nie zginął od braku aktywności seksualnej, ludzie giną natomiast z głodu i pragnienia." Fakt, ale nikt nie zginął także od braku schabowego, czy czekolady o bardziej wykwintnych daniach nie wspominając, więc może uznajmy, że odżywiać się należy tylko chlebem i wodą, bo tkwienie w ascezie jest zgodne ze wspomniana naturą, a wszelkie inne gastronomiczne dogadzanie sobie uznajmy za zło absolutne, bo to robienie sobie dobrze, tak jak w łóżku!

Dla wielu płodzenie i wychowywanie potomstwa to najwyższa wartość i bardzo dobrze. Jednak mamy już wiek XXI i czasy palenia na stosie dawno minęły, tak też proponowałabym wreszcie oddzielać pojęcia prokreacji od seksualności, bo to dwie całkowicie inne kwestie! Jedyna ich wspólna częścią jest fakt, że do posiadania dzieci potrzeba seksu, jednak pod każdym innym względem mamy do czynienia z innymi motywacjami, innymi potrzebami i innymi mechanizmami!

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku