Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Kamień na drodze, czyli jak sprawić, aby ludzie się zaczęli liczyć z tobą?
    Przeczytaj komentowany artykuł

    Autor: kordygarda@onet.eu   Data: 2013-02-23, 17:04:44               Odpowiedz

    Polecam do przeczytania , bardzo ciekawy artykuł .
    Daje nam odpowiedz albo raczej podpowiedz jak traktować sebie , jak ponosić odpowiedzialnośc za nasze zachowanie .
    Czy to że staramy być lepsi od siebie samych ,by innycm zaimponować jest dla nas takie dobre ...?



    • RE: Kamień na drodze, czyli jak sprawić, aby ludzie się zaczęli liczyć z tobą?
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: Magdallenabann   Data: 2013-02-23, 18:36:34               Odpowiedz

      No, nie wiem czy podoba mi sie ten artykul...
      To znaczy, jest w nim wiele racji, ale tylko czesciowej.
      Az mam ochote sama napisac artykul, albo kazanko:)

      " Bywa, że nawet słowem nie pisną na temat swoich planów. Z miejsca, niemal odruchowo, rezygnują ze swojej potrzeby odpoczynku. Powstaje pytanie, w imię czego poświęcają ten kawałek siebie? "

      Dobre pytanie, niestety odpowiedz jakas taka nijaka.
      I poznie rady "Jak sobie poradzić z lękiem przed odrzuceniem czy złością tej osoby? "

      A po co w ogole sobie z tym radzic?
      Moze warto sie zastanowic dlaczego tak wazne jest dla nas to zeby nikt sie na nas nie zloscil.
      Po pierwsze, nie wolno dopuscic zeby ktos sterowal naszym nastrojem niczym maszyna.
      Ktos wciska czerwony przycisk "pochwala" i my stajemy sie szyczesliwy, a jak wciska przycisk "krytyka" to popadamy w depresje i szukamy sznurka by sie powiesic.
      Autorka artykulu, jak dla mnie, kombinuje jak nie szukac sznurka:)
      A ja proponuje najpierw oswoic emocje, zaakceptowac ze sa w nas, ale uswiadomic sobie ze nie sa nami.
      Uswiadomic sobie ze my sami dla siebie jestesmy wazniejsi od wszystkich innych!
      Dla wilu ludzi pochwaly i komplementy innych sa "paliwem".
      Im wieksze niedowartosciowanie tym wiecej trzeba "paliwa" a krytyka moze nawet doprowadzic do "zatarcia silnika":)
      Kochane i kochani, przeciez jestesmy boskim perpetuum mobile, czyli mamy zasilanie wewnetrzne:)
      Nie zapomnijmy tego, ze rodzimy sie sami i umieramy sami i sami tworzymy sobie piekla i nieba....

      Czyli sami jestesmy sobie czasami kamieniem na drodze.....
      Jak jo usunac?
      Ubostwiac sie samemu a pozniej innych:)

      Amen, albo moze jeszcze nie...:)