Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Po co nam rozwój osobisty?
    Przeczytaj komentowany artykuł

    Autor: impresja   Data: 2012-05-21, 19:45:43               Odpowiedz

    Bardzo poruszający artykuł.
    Dziękuję.
    A stan "szczytowo dobrej formy"?,ależ to Boskie określenie.
    Przyjmę je już za swoje.-:).
    Chcę jeszcze ponownie przeanalizować te prawa rozwoju osobistego,bo są tego warte.
    Dziękuję.



    • RE: Po co nam rozwój osobisty?
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: iholec   Data: 2012-06-04, 11:13:14               Odpowiedz

      Jeśli zalecenia nie opierają się na "pojęciach pierwotnych nie definiowanych", to nie na wiele się przydadzą. Po co żyć? Po pierwsze, jak pisał Platon, nie jesteśmy samowystarczalni i potrzebny jest twór typu państwo. Musimy po prostu pracować - to jest minimum. Wszystkie inne cele, które nie szkodzą państwu, czyli są neutralne lub działają na korzyść (by żyło się lepiej), tu można przebierać. Tylko jeśli wybierzemy cel neutralny i będziemy się w nim rozwijać, to kogo to obchodzi, że staniemy się tam ekspertami, ważne żebyśmy realizowali minimum wymagań wobec państwa. Samorozwój to takie coś by żyło się lepiej lub łatwiej nam było zaakceptować że nie jesteśmy wolni.



      • RE: Po co nam rozwój osobisty?
        Przeczytaj komentowany artykuł

        Autor: impresja   Data: 2012-11-19, 13:49:07               Odpowiedz

        "Samorozwój to takie coś by żyło się lepiej lub łatwiej nam było zaakceptować że nie jesteśmy wolni".
        To dopiero jest agresja.
        Sama wręcz.
        !
        P.S.
        A może jednak chcesz/chcę "nieco"_:)wsparcia emocjonalnego?
        Bo może masz/mam potrzebę zwierzenia/zwierzania się.
        Dziwne?
        Czyżby.
        ^





    • RE: Po co nam rozwój osobisty?
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: honorata   Data: 2012-11-19, 19:22:03               Odpowiedz

      "Dobrze poznaj siebie" oraz "bądź uważny na to, co Cię spotyka", to dwie doskonałe podpowiedzi. Można wiele wniosków wyciągnąć z takiej obserwacji siebie. Rozwój osobisty obserwujemy po latach, aż dziw bierze, że tak późno przychodzi. Warto czytać takie artykuły, by powtarzać sobie, że jesteśmy wyjątkowi bez względu na to, co nam się przydarza. Tymczasem tak długo katujemy się porażkami, przeszłością, zapominając o nieubłagalnym pędzie życia. Również ja, pisząc to, wcale nie wierzę, że już poradziłam sobie...



      • RE: Po co nam rozwój osobisty?
        Przeczytaj komentowany artykuł

        Autor: impresja   Data: 2012-11-20, 08:35:31               Odpowiedz

        honorata
        a co będzie,jeśli okaże się,że artykuły są pisane,bo "czymś" za prąd należy zapłacić?
        Inaczej mówiąc niekiedy piszący absolutnie nic wspólnego z jakimś tam rozwojem osobistym może nie mieć.Brałaś taki "fakcik" pod uwagę?
        Nie?
        Szkoda.
        Manipulacja zatacza całe okręgi.
        Czas samodzielnie myśleć.
        Tylko samodzielnie,mimo porażek.
        %



        • RE: Po co nam rozwój osobisty?
          Przeczytaj komentowany artykuł

          Autor: honorata   Data: 2012-11-20, 23:36:47               Odpowiedz

          to nie ten tak, Impresja, nie tym razem;
          przeczytaj dokładnie artykuł, zorientujesz się, że to nie może być manipulacja



          • RE: Po co nam rozwój osobisty?
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: impresja   Data: 2012-11-21, 11:41:16               Odpowiedz

            Ufam Swojej Intuicji,sorki._:)
            Pozdrawiam Ciebie honorata



          • RE: Po co nam rozwój osobisty?
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: kordygarda@onet.eu   Data: 2012-11-21, 21:02:08               Odpowiedz

            Tzw doświadczenie życiowe też jest przydatne no i wiedza .



          • RE: Po co nam rozwój osobisty?
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: ToJaka   Data: 2012-11-21, 21:32:23               Odpowiedz

            Ufasz sobie, czy nie ufasz nikomu?;)



          • RE: Po co nam rozwój osobisty?
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: kordygarda@onet.eu   Data: 2012-11-21, 21:47:41               Odpowiedz

            TAk jak ty , niewielu osobom......?



          • RE: Po co nam rozwój osobisty?
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Firanka   Data: 2012-11-21, 23:39:31               Odpowiedz

            Przeczytałam artykuł i.. już nie pamiętam o czym był.
            A początkowo mi się podobał :) Tylko już za dużo słów wokół tego tematu, sztuczne to jest i nieprawdziwe. Czasem czujemy się nadzy i takie słowa trafiają gdzieś obok nas. Zapewne jeszcze z rok temu wysyłałabym znajomym ten tekst, dziś tylko wiem, że nie przeczytam go więcej.
            I wiem po co jest rozwój osobisty :) by się czuć odmieńcem wśród tych, co płyną z prądem!



          • RE: Po co nam rozwój osobisty?
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: honorata   Data: 2012-11-21, 23:53:34               Odpowiedz

            "I wiem po co jest rozwój osobisty :) by się czuć odmieńcem wśród tych, co płyną z prądem!"
            ciekawe określenie, ale bacz, zebyś kiedyś, w jakimś towarzystwie, do którego dopłyniesz z prądem, nie czuła się gorsza



          • RE: Po co nam rozwój osobisty?
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: impresja   Data: 2012-11-22, 09:03:52               Odpowiedz

            honorata
            z brzuchatym potrfelem da "se" radę,wierzysz?
            Nie?
            Bo pewnie taki portfel już masz.
            Pozdrawiam.



          • RE: Po co nam rozwój osobisty?
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: honorata   Data: 2012-11-22, 11:07:10               Odpowiedz

            tak sobie czytam i czytam, i myślę sobie (samodzielnie Impresjo!) co tej Impresji jeszcze przyjdzie do głowy



          • RE: Po co nam rozwój osobisty?
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: impresja   Data: 2012-11-22, 12:12:24               Odpowiedz

            honorata
            _:).(



          • RE: Po co nam rozwój osobisty?
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: chello1   Data: 2012-11-22, 20:15:04               Odpowiedz



            sugeruje jakąś możliwość dokonania wyboru - będę się rozwijać lub nie. Ale łatwo rozwiać to złudzenie, dostrzegając potęgę natury i procesu życia, nieubłagalnie biegnącego swoim rytmem i doświadczającego nas poprzez różne zdarzenia i sytuacje, zapraszającego jedynie do współdziałania z nim. A więc pod tym względem nie mamy wyboru - życie tym, czego ono nam dostarcza - samo z siebie będzie popychać nas w swoim kierunku, a my wybierając świadomie ścieżkę rozwoju możemy z nim współpracować, pomagając temu procesowi pełniej się wyrazić, lub przeciwstawiając jemu, doświadczać życia jako pełnego przeciwności, wymierzonego w nas, krzywdzącego i niesprawiedliwego.

            Ile jeszcze razy życie wymierzy mi razy?
            tymczasem mam siny tyłek i już mi się nie chce walczyć!


            Ludzi, którzy mają nad sobą kontrolę - zdyscyplinowanych, o silnej woli - podziwiamy. Wydaje się więc, że jest coś szczególnego w tej umiejętności, iż budzi takie odczucia. Wydaje się także, że i rozwój osobisty w głębi naszych dążeń jest znaczącą wartością, skoro podziwiamy i chcemy naśladować tych, którzy w kierowaniu sobą osiągnęli wysoką sprawność i przez to w większym stopniu wpływają na kształt swojego życia.

            No i co,że nieustannie pracuję na swoim rozwojem. Mam właśnie takie wrażenie, jak Firanka(nie wiem czy dobrze pamiętam nick)jestem coraz bardziej wyalienowana. Nie rozumiem ludzi wokół siebie i sama jestem mało rozumiana. Wokół nieustanny pościg za kasą,przyjemnościami a ja mam wrażenie,że pracując ostatnio ponad siły,zakładając sobie ogromną dyscyplinę, stoję w miejscu a nawet się cofam.




          • RE: Po co nam rozwój osobisty?
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: krakers   Data: 2012-11-22, 20:48:02               Odpowiedz

            nie rozumiesz, oj to dobrze, bo podobno teraz jesteś na dobrej drodze do zrozumienia,
            czekaj teraz a wkrótce coś Ci się rozwidli i wszystko powoli zacznie się układać, taka totalna dekoncentracja przed włażeniem na wyższy poziom świadomości,
            bo nie samostanowienia jak wspomina autor, który twierdzi
            -i ja też tak podejrzewam- że jesteśmy uwikłani w procesy, które nami powodują, którymi z kolei powoduje cały układ sił w kosmosie- takie tam ruchy kwantów czy coś tam, splątania kwantowe wpływające na mieszankę naszego konstruktu, czego my jesteśmy obserwatorami czasem jak się da wspomagającymi a czasem nieudolnymi hamowaczami całego procesu-coś jak próba zatrzymania pędzącej lokomotywy...



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: moonshine   Data: 2012-11-22, 21:00:22               Odpowiedz

            "Nie rozumiem ludzi wokół siebie i sama jestem mało rozumiana. Wokół nieustanny pościg za kasą,przyjemnościami a ja mam wrażenie,że pracując ostatnio ponad siły,zakładając sobie ogromną dyscyplinę, stoję w miejscu a nawet się cofam."

            A może to świat zwariował? Lemingi masowo pędzą przed siebie, a w oddali widać już brzeg oceanu, w którym utoną...?

            W takim razie nie martw się, że Ty się poruszasz w przeciwnym kierunku. :-)



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: krakers   Data: 2012-11-22, 21:04:53               Odpowiedz

            czasu nie ma, my mijamy, tylko że jedni bardziej się spieszą do granicy naszego ziemskiego istnienia



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-22, 22:08:39               Odpowiedz

            "...splątania kwantowe wpływające na mieszankę naszego konstruktu, czego my jesteśmy obserwatorami..."

            Ciekawe...

            Ale to chyba nie bedzie zgodne z Heisenbergem;)
            Przeciez fakt obserwowania jakiego procesu wplywa na sam proces.

            Rozwin moze Twa mysl, chetnie poczytam.
            I tu nie chodzi mi o jakies tam scisle wiadomosci na temat fizyki kwantowej, a o to jak rozumiesz te "wplywy".



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: moonshine   Data: 2012-11-22, 22:12:01               Odpowiedz

            "Przeciez fakt obserwowania jakiego procesu wplywa na sam proces."

            Czy obserwowanie przez Ciebie zachodu słońca wpływa na przebieg tego procesu? W jaki sposób? Słóńce zachodzi szybciej, czy wolniej? ;-)



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-22, 22:15:05               Odpowiedz

            Tak wplywa.
            I wlasnie przede wszystkim na czas procesu, co ladnie Einstein udowodnil:)
            Mam dokladniej wtlumaczyc?



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-22, 22:32:18               Odpowiedz

            "Czy obserwowanie przez Ciebie zachodu słońca wpływa na przebieg tego procesu? W jaki sposób?"

            Wiesz, jak bedziemy razem obserwowac, to razem wplyniemy na przebieg tego procesu, bo znajdujemy sie wtedy razem w CZASOPRZESTZENI, ktorej w danym czasie zachodzi zjawisko zachodu slonca . Organizacja przestrzeni powoduje istnienie materii i energii, czyli tego wszystkiego, co JEST czyli mnie Ciebie i zachod slonca:)
            Ty, ja nie zyjemy w czasoprzestrzeni, my JESTESMY czasoprzestrzenia a matematycznie ujmujac, to jestesmy pewna forma jej ORGANIZACJI.
            Chocby po przez grawitacje, czyli oddzialowania.
            Odzialowywujemy, ba zalezy tez od nas jak dlugi jest ten proces, bo kazdemu czas plynie inaczej.
            Czyli ja z mym zegarkiem wplywam na proces ze trwa w mym czasie, a Ty widzisz ze jest innaczej........
            Ale jak wyslemy pocztowke z zachodem slonca do Krakersa i Chello, to jak najbardziej ONE nie bedo wplywac na proces:)
            Wlasnie dlatego ze go nie obserwuja.

            A tak w ogole, to ja nie o tym chcialam napisac......
            Chcialam o tym rozwoju napisac, no moze jak zapale, to na dlugosc papieroska cos stukne.



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-22, 22:44:05               Odpowiedz

            "Ludzi, którzy mają nad sobą kontrolę - zdyscyplinowanych, o silnej woli - podziwiamy.
            Wydaje się więc, że jest coś szczególnego ....
            Wydaje się także, że i rozwój osobisty w głębi naszych dążeń skoro podziwiamy i chcemy naśladować tych....."

            A ja sobie wypraszam:))
            Ciekawe skad autor wie kto kogo podziwia i za co?
            Wydaje, wydaje i wydaje......
            A moze autorowi sie WYDAJE ze wszyscy podziwiaja i nasladowac chca tych nadludzi?

            Czy ta dyscyplina, ta silna wola i wieczna kontrola nad soba, jest naprawde godna nasladowania?

            Ja mowie, a raczej pisze NIE, NIE i NIE.
            ROWNOWAGA miedzy dyscyplina a rozpi.., rownowaga miedzy silna wola a slabosciami i rownowaga miedzy samokontrola a pier...ciem w stol JEST NAJWYZSZA WARTOSCIA.

            Zapale drugiego papieroska i cdn:))



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: dajelapke   Data: 2012-11-22, 23:05:32               Odpowiedz

            Wy tu o kwantach i heisenbergach... Ależ ze mnie prostaczka, bo ja to sobie myślałam, że jak czytam o "potędze natury i procesie życia", to ja czytam o narodzinach, etapach rozwoju człowieka, typowych wydarzeniach, jak np. usamodzielnianie się, zakochanie, dzieci, emerytura, choroby, śmierć...
            Że nas to wszystko spotyka, a my możemy z tym współpracować, podejmować wysiłki, podejść do tego pozytywnie, z akceptacją, i wtedy jest rozwój,
            albo nie akceptować, zrzędzić, czuć się skrzywdzonym, przymuszonym do życia, podkulać ogon i uciekać przed życiem, i wtedy to jest brak rozwoju.
            Ale proces się toczy, czy chcemy, czy nie.
            No, tak to zrozumiałam... Prościutko, jak to prostaczek :)

            A może to nie rozwój, tylko bierne spływanie z nurtem? Takie mało ambitne. Bez tego parcia na sukces... Takie mało produktywne...



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-22, 23:42:51               Odpowiedz

            "Wokół nieustanny pościg za kasą,przyjemnościami a ja mam wrażenie,że pracując ostatnio ponad siły,zakładając sobie ogromną dyscyplinę, stoję w miejscu a nawet się cofam."

            Chello, ale w wkolo jest wesolo:))
            Wlasnie przez takich "udacznikow" ktorych mamy podziwiac i ma nam sie wydawac ze trzymaja Pana Boga za nogi, ZDAJE nam sie ze sie cofamy w rozwoju.
            A ja, to juz napewno w porownaniu do tych zdyscyplinowanych, wiecznie pod samokontrola i bez slabosci ludzi, wypadam bladziutko.....Oj, bladziutko.
            Tylko czemu micha mi sie smieje i dziekuje Bogu ze moge sobie pozwolic na akcje bez kontroli, na slabosci i na brak dyscypliny?
            BO MAM INNE WARTOSCI.
            Cenie sobie wolnosc.
            Tak sie sklada, ze czasem i ja dochodze do identycznych wnioskow, jak Ty Chello.
            To slabosci, ktore nota bene sa nasza sila;)
            Tez czasami nie potrafie sie przystosowac do innych i lape czesto lenia, wiec zajmuje sie czasami piciem, tancem, czytaniem, kupowaniem kiecek i "filozofia" lub nawet prozak lykam by lepiej zatuszowac to moje nieudacznictwo:))

            A teraz spojrzmy na druga strone medalu.
            Przeciez to prawdziwy luksus, bycie niezdyscyplinowanym, miec slabosci i czasami niekontrolowanie powiedziec komus to i owo!
            Jakie smutne straszne zycie wioda ci wzorowi nadludzie.
            Czy jak juz umierac beda na pozlacanych lozkach, to czy nie beda zalowac ze stracili "zywe zycie" na pogoni za pieniadzem ....?
            To "zywe zycie" przeciez dlatego jest zywe bo ciagle inne, zmienne i naszpikowane raz euforia raz strachem...
            Czasami jak nie ma co do gara wlozyc, to moze nie myslimy sekretach Wszechswiata, a o konsumpcji....Ale MY czasami, a oni CIAGLE!
            I to jest rozwoj???????
            Do kurki wodnej:))

            Pewnie teraz myslicie, ze ja sobie tak tu pitu pitu, a w skrytosci gryze palce i z zawiscia przymyklam oczy wyobrazajac sobie siebie w sukience Chanel w butach
            Christian Louboutin, wciskajaca tylek do maybacha.
            Nie, nie wierze ze tak myslicie:))
            Za bardzo sie kocham sama, by ograniczac sie takimi namiastkami szczescia, w taki sposob mozna sobie tylko nadac status boski - podczas gdy ja Bogina prawdziwa moge byc:))
            Boginie, przeciez nie beda niwolnikami jakiejs tam materii:)

            Zdajsie ze mialam cos o rownowadze napisac.....Upssss:)

            "A może to nie rozwój, tylko bierne spływanie z nurtem?"

            No wlasnie:))))



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? Autor ma w nosie...
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: impresja   Data: 2012-11-23, 09:16:59               Odpowiedz

            dajelapke
            Autor wspniałego artykułu: Po co nam rozwój osobisty? jak przypuszczam mógły wiele wyjaśnić.
            Czy tak się wydarzy?
            Pewnie tak.
            ^



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? Autor ma w nosie...
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 09:26:07               Odpowiedz

            Grypsujesz Impresjo?;)



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? Autor ma w nosie...
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: impresja   Data: 2012-11-23, 09:47:48               Odpowiedz

            Skoro tak sądzisz to tak jest.
            Skoro inaczej będziesz sądziła,to tak także będzie.Nie rozwijam dalej,bo Ty właśnie w takich "oparach" Jesteś Mistrzem,więc tylko z boczku podziwiać już tylko będę.Pozwolisz?Magdziu?
            Dziękuję.
            ^



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? Autor ma w nosie...
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 10:30:46               Odpowiedz

            Ja tam sadze ze nic nie sadze.
            Gdybam sobie i szur szur wlasna droga ide.

            Czasami szuram podeszwami, czasami stokam obcasami a czasali to leze na glebie....Ale jak juz na tej glebie leze, to niczym Dyzio ogladam obloczki:)

            Na urlopie, jak leniuchowalam to Zbysu powiedzial mi wierszyk o Dyziu.
            Bardzo lubie tego Dyzia w sobie:))
            Chyba nawet materializuje podswiadomie te marzenia, wiec kazdy moze.
            Bo wybranka zadna nie jestem.



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: krakers   Data: 2012-11-23, 08:53:12               Odpowiedz

            czy będzie zgodne z Heisenbergiem czy nie, to on już sam mógłby najbardziej trafnie ocenić, gdyby jeszcze żył, chociaż podobno człowiek nie jest w stanie okiełznać innego człowieka (jak tylko z analogicznej przekładni swych domysłów), mimo że patrzy na niego z większego dystansu niż na siebie, więc ze wzgl na ten dystans właśnie chyba trudniej mu skumać samego siebie. Łatwo gadać o kimś: te głupek w szyszaku ! niż spostrzec, że ma się o wiele większy szyszak i do tego zamglone musztardówy-bo te gadżety przesłaniają nam całą ostrość postrzegania
            sami dla siebie jesteśmy zagadką, czyli tym konstruktem, który decydujemy się obserwować, bo co chwilę padamy na glebę, a niektórzy-jak mówisz -nadludzie wydają się być bardziej zaradni.
            Jednakże myślę, że po pierwsze-ci nadludzie są nadludźmi nie dlatego,że tak świetnie na siebie wpływają i rzekomo kierują swym losem-bo tacy z nich wielcy obserwatorzy, tylko urodzili się już z takim właśnie wyposażeniem, które w ich maszynerii dominuje i dlatego są zdolni do tego typu obserwacji, czyli obserwują tylko to, co ich ciało zdolne jest wyczyniać, paszcza gadać i w którą stronę niosą go nogi...



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: chello1   Data: 2012-11-23, 09:18:12               Odpowiedz

            Jeszcze trzy dni harówy i zdejmuje szyszak,słowo daję.
            Przyrzekam,że pójdę do lekarza a potem na Andrzejki,he,he



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: krakers   Data: 2012-11-23, 09:31:56               Odpowiedz

            a co Ci lekarz powie. Załóżmy, że zrobisz taki mig i przyjdziesz w jakimś szyszaku i pewnych binoklach, powiesz:
            -panie doktore, boli mnie glowa i oczy, a doktor tak zdarzyć się może w jeszcze większym i cięższym szyszaku i grubszych musztardówach powie:-nie widzę, by bylo coś z pani makówką czy galkami nie tak, zalecam nie pracowac tak ciężko i wyjść, odprężyć się, a może nawet na Andrzejki



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do krakers.......
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2020-05-18, 13:32:34               Odpowiedz

            Droga krakers.
            Przeczytałam jeszcze raz ten świetny artykuł i naszła mnie myśl,by Ciebie krakers zapytać jak dziś patrzysz/czytasz słowa Autora artykułu.
            Chętnie się z Tobą zgodzę-:),jeśli ponownie tutaj napiszesz i podzielisz się nową opcją.
            Ciepło, majowo pozdrawiam Ciebie krakers i sorki,że wywołałam Ciebie do tablicy.
            -:).
            Nie gniewaj się na mnie,ok?
            .



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: chello1   Data: 2012-11-22, 23:47:39               Odpowiedz

            Tak Madziu,bardzo pragnę właśnie równowagi.
            Nie chcę w życiu tylko harować.







          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 00:08:13               Odpowiedz

            Wiesz, Chello, co mi powiedziala psycholog, jak po ataku paniki bylam po porade?
            Powiedziala mi, zebym sie niestresowala:))
            Ja pyslalam ze fikne ze stolka, no bo jak tu sie nie stresowac, no nie.
            Juz mialam sie z nia dochodzic, ale nagle zabraklo mi argumentow.....Przeciez w kazdej chwil moge umrzec, czas sie znajdzie, wiec nie bede sie wyklocac ze nie mam czasu polezec w wanie lub od czasu do czasu nocki na baletach spedzic:)
            Chello, rownowaga jest w tobie, nie haruj caly czas, ot bez zadnych "musze" "ale" "trzeba".....
            Zyc trzeba, umrzec trzeba, do WC trzeba i nic wiecej nie trzeba, reszta to nasz wybor.

            Zanim sie zdenerwujesz, jako i ja sie na psycholog zdenerwowalam, pomysl czy Ty sama siebie nie zmuszasz....



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: oregano   Data: 2012-11-23, 00:13:40               Odpowiedz

            Jakze mam podobne odczucia,Magdallenabann... :)))



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: chello1   Data: 2012-11-23, 00:17:43               Odpowiedz

            Myślisz Madziu,że ja uwielbiam harować?
            Jak ja uwielbiam leniuchować.Zwłaszcza jak jestem sama.
            Koleżanka w pracy zapytała mnie,dlaczego wybrałam pokój w pojedynkę? A ja uwielbiam być czasem sama. Nie mogę w domu to chociaż w pracy.
            Moich "sześciu wspaniałych",którym wynajęłam chałupę zostawili taką "ogiernię",że tylko remont był w stanie syf wypędzić.Mówię sobie w duchu,jeszcze troszkę.




          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 00:43:57               Odpowiedz

            Chello, opowiem Ci bajke:))

            "Wtedy stanie się to, co najprzyjemniejsze...."
            http://mozetakmozenie.blogspot.co.at/2007_12_01_archive.html
            Znalazlam ta strone, jak Karolina napisala opowiadanie o trawernie, fajne strona.

            Widzisz, ja tez nie lubialam sie stresowac, ba nawet jointy przeciw stresowo palilam, a jednak stresowalam sie dalej...
            Wszystko jest w nas, zlo dobro, pieklo niebo, stres spokoj, pracus i len.
            Zachwianie rownowagi oznacza popadanie w skrajnosc.
            Jezeli podazamy droga prowadzaca do jednej ze skrajnosci, to idziemy w katastrofe.
            Czyli zloty srodeczek:)
            Choc nie ukrywam, ze chaos jest pociagajacy, ale nie ma nic ze skrajnosciami wspolnego.


            Oregano, przepraszam w ktorym wpisie odczuwasz tak jak ja?
            Milo mi:)



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: laleczka1   Data: 2012-11-23, 09:57:25               Odpowiedz



            Chello, rownowaga jest w tobie, nie haruj caly czas, ot bez zadnych "musze" "ale" "trzeba".....

            "Zyc trzeba, umrzec trzeba, do WC trzeba i nic wiecej nie trzeba, reszta to nasz wybor."

            Magdallena ...żyć trzeba? Nie nie nie trzeba- CHCE się żyć!!!!
            ....umrzeć trzeba? Siłą woli umierania się nie uczyni:) - wiec też nie trzeba
            .......do WC trzeba? nieprawda ,że trzeba... chcę iść do WC (można sobie cewnik lub na "brąz" torbę zainstalować :):)
            Zastanówmy się co tak naprawdę człowiek "musi" co trzeba????
            bo kiedy ja dowiedziałam się ,że nie istnieje- musi , trzeba- lepiej mi żyć





          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 10:01:20               Odpowiedz

            "czy będzie zgodne z Heisenbergiem czy nie, to on już sam mógłby najbardziej trafnie ocenić, .."

            Nie, nie on a jego zasada, ktora jest jedna z PODSTAW fizyki kwantowej.
            My nie tylko zyjemy w tym Wszechswiecie, by jestesmy jego czescia, czyli wplywamy na niego a on na nas.
            Tu nawet o dystan nie chodzi.

            ". Łatwo gadać o kimś: te głupek w szyszaku ! niż spostrzec, że ma się o wiele większy szyszak i do tego zamglone musztardówy-bo te gadżety przesłaniają nam całą ostrość postrzegania"

            Tu nie wiem o co chodzi.
            Choc domyslam sie....
            Moj dziadek ciagle mowil do mego brate ze ma ci..ke na oczach:)
            kazdemu z nas cos tam troche swiata przyslania.
            Najczesciej sa to leki "co sie stanie gdy..."
            No co sie stanie gdy odejdziemy od meza po 20 latach, co sie stanie jak za cale odlozone pieniadze kupimy motor i ruszymy w sina dal....Gow..o, sie tak naprawde stanie bo ziemia dalej bedzie sie krecic, sasiedzi dalej beda odlkladac pieniadze i obmawiac innych. Swiat sie nie zmieni ale nasze widzeie swiata zmieni sie.
            Na temat pisze w ogole?:)))

            "sami dla siebie jesteśmy zagadką, czyli tym konstruktem, który decydujemy się obserwować, bo co chwilę padamy na glebę, a niektórzy-jak mówisz -nadludzie wydają się być bardziej zaradni."

            Widze ze zrobilam blad nie dajac cudzyslowia przy nadludzie.
            Powinnam pisac "nadludzie".
            Na jaka glebe padamy? No co ty?
            My nie zapi..my tak szalenie po "dobra" tego swiata, my sobie idziemy gwizdamy, czasami przystajemy zeby sie zadziwic wspanialoscia swiata. Ot, mamy czas na kontemplowanie siebie w swiecie ?:)
            W swiecie, ktory ma tyle do dania zachodow slonca, tajemnic, nieprzewidywalnosci, emocji i szalenstwa......
            A ja mam wybrac gadzety plastikowe i chlubic sie na fejsie nowym autem. To wstyd przed Bogiem:))

            "i rzekomo kierują swym losem-bo tacy z nich wielcy obserwatorzy, tylko urodzili się już z takim właśnie wyposażeniem"

            Moze, nie wiem.
            Ale widze ze Ci "nadludzie" stawiani nam sa za wror.
            I to mnie denerwuje:)))

            A ja mam prawo sobie isci moja droga.
            I niech mi tu pan terapeuta nie przeciera szlakow!
            Moge isc, znow sie wrocic, by obrac nowy kierunek a nie dreptac w koleczko za "dobrami".

            Guzik wiemy tak naprawde, umieramy sami, do trumny nie zabierzemy gdzetow, wiec lepiej zaakceptowac wlasny droge bez pogoni za czyms i traktowac ja jako ocean NIESKONCZONYCH mozliwosci.

            Ufff....spocilam sie:))
            Chyba juz za pozno zebym do pracy szla.
            Zostaje w domu i bede prawic kazania:))




          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 10:06:24               Odpowiedz

            "Magdallena ...żyć trzeba? Nie nie nie trzeba- CHCE się żyć!!!!
            ....umrzeć trzeba? Siłą woli umierania się nie uczyni:) - wiec też nie trzeba
            .......do WC trzeba? nieprawda ,że trzeba... chcę iść do WC (można sobie cewnik lub na "brąz" torbę zainstalować :):)"

            W sumie masz racje, nie trzeba nic:))
            To czemu pan nam tu wypisuje ze TRZEBA, ze trzeba wzorowac sie na tych co umia, potrafia....byc niewolnikami gadzetow i dobr materialnych?

            Ja wiem jedno ze lepiej spedzic jeden dzien na wolnosci niz lata w zlotej kladce.
            To gdzies slyszalam, w jakies bajce czy wierszyku.
            Przypomnialo mi sie teraz.




          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: chello1   Data: 2012-11-23, 10:14:50               Odpowiedz

            Fanie piszecie ale trzeba brać się za pracę. Poczytam wieczorkiem albo jutro.
            Ważne to dla mnie informacje. Pozdrawiam.



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: laleczka1   Data: 2012-11-23, 10:18:17               Odpowiedz

            Fanie piszecie ale trzeba brać się za pracę
            nie trzeba ..tylko chcesz :)



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: laleczka1   Data: 2012-11-23, 10:24:27               Odpowiedz

            To czemu pan nam tu wypisuje ze TRZEBA, ze trzeba wzorowac sie na tych co umia, potrafia....byc niewolnikami gadzetow i dobr materialnych

            ..... od nas to zależy czy chcemy to
            przyjąc co on pisze,
            czy "trzeba" uwierzyć w jego nieomylność.
            Ja mogę chcieć na kims sie wzorować , bo to i tamto-
            bo to mi sie podoba ....a nie ,że trzba.



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: krakers   Data: 2012-11-23, 10:21:53               Odpowiedz

            co powiesz o tych, którzy rodzą się w klatce i w niej dorastają?
            A Autor jak się wczytasz, też wiele razy się powtarza, używając innych sformułowań i może nawet znalazłoby się w tym tekście parę nieścisłości i braku doprecyzowania pewnych rzeczy, których możemy się tylko domyślać.
            Człowiek jest konstruktem stale płynnym i nie do końca okiełznanym.

            Autor to wg mnie Super Gostek zdający sobie sprawę z wielkiej złożoności oraz ze zdolności do zmienności naszej świadomości.



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: impresja   Data: 2012-11-23, 10:30:55               Odpowiedz

            krakers
            Ty masz rację,że Twoją świadomość już Autor zmienił.
            Łał.
            _:).
            P.S.
            Jestem serio przekonana,że i My zmieniamy świadomość Autora.
            I to jest wartość.
            !



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 10:45:18               Odpowiedz

            "..... od nas to zależy czy chcemy to
            przyjąc co on pisze,
            czy "trzeba" uwierzyć w jego nieomylność.
            Ja mogę chcieć na kims sie wzorować , bo to i tamto-
            bo to mi sie podoba ....a nie ,że trzba."

            No ok, z technicznego punktu widzenia masz racje.
            Tylko ja nie widze tu wyboru i alternatywy.
            Nigdzie nie moge znajsc artykulu gdzie jest napisane "upic sie warto":)))))

            Ok, to byl zart, ale ostatnio oblewalam ze Zbysiem remont sypialni i caly czas sluchalismy:
            http://www.youtube.com/watch?v=EcipyROBOeI

            Wiec, sumuje, nie wierze w nieomylnosc autora artykulu.
            Malo tego, drazni mnie dopig w wyscigu szczurow.
            Teraz ok, Laleczko:))



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: laleczka1   Data: 2012-11-23, 10:50:05               Odpowiedz

            Tylko ja nie widze tu wyboru i alternatywy.
            dlaczego?



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 10:57:30               Odpowiedz

            "Tylko ja nie widze tu wyboru i alternatywy.
            dlaczego?"

            Bo jej nie ma w artykule.



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: laleczka1   Data: 2012-11-23, 11:10:57               Odpowiedz


            a ja go/ją widzę w tytule



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 12:30:14               Odpowiedz

            Laleczko, splynela na Ciebie laska dostrzegania:)
            Mimo ze autor napisala:
            "Mogłoby się wydawać także, iż pytanie zawarte w tytule sugeruje jakąś możliwość dokonania wyboru - będę się rozwijać lub nie...... A więc pod tym względem nie mamy wyboru - życie tym, czego ono nam dostarcza - samo z siebie będzie popychać nas w swoim kierunku..."

            Pozniej to juz nam tylko pisal jak byc tymi "nadludzmi".
            Pisal ze podziwiamy tych co to sie tak dostosowali...hmmm
            Ja nie podziwiam, wiec wybacz ale mam do tego prawo.

            W zyciu nie mozna byc niczego pewnym, nawet tak naprawde nie wiemy co nam do szczescia potrzeba.
            My odkrywamy to i czasamy mamy zludne wrazenie ze bezpieczenstwo da nam religia, rodzina, polityka czy ubezpieczenia.
            Myslimy ze jak juz zgromadzimy gdzety, jak kupimy samochod i splacimy hipoteke, to uzyskamy pelnie osiagniec.
            Kazde ryzyko, wydaje sie byc szalenstwem, bo zkloca "porzadek" naszego swiata.
            Boimy sie nieprzewidywalnosci, wiec wypieramy sie pewnych pragnien i gromadzac "dobra" zapominamy ze swiat i zycie jest nieprzewidywalne.
            Nagradzamy sie namiastkami i zamykamy sie na tajemniczy i grozny w swej nieprzewidywalnosci swiat.
            Wychylamy lby z jaskini czasami i "filozofujemy" o rozwoju osobistym, no ale ostroznie z pradem i bez ryzyka.
            Czyli rozwoj osobisty traktujemy jko zdolnosci do gromadzenie jeszcze wiecej smieci plastykowych:))
            A przeciez za moment mozemy umrzec, za dzien za chwile a moze dozyjemy do stowy......
            Przeraza nas to wiec albo lykamy prozak, albo na terapie idziemy, by nas tam pobudzili do "pozytywnego myslenia".
            Po co sie bac, lepiej myslec o jakis tam przedmiotach, ktore kupimy sobie by tym dogonic "nadludzi".
            Po co duchowo sie rozwijac, lepiej harowac caly czas by miec na telewizor, zmywarke, lodowke, auto i drobne na prozak:))
            Sama mysl o jakis zmianach, druzgota nas i niszczy.
            Nie odejdziemy od buca meza, bo to zburzy porzadek, nie pojedziemy sobie tak nagle do przodu na jakis czas, bo tak sie nie robi, przeciez to by znow zburzylo "porzadek".
            Rozwoj osobisty, ktory nam proponuje autor artykulu, to letarg naszych prawdziwych pragnien.
            Ja tu troche was z letargu wyciagalam, ale widze ze nie chcecie wyjsc i rzucic sie w zycie, tylko mi piszecie "Nie przeszkadzaj, wlasnie mam marzenie by kupic czerwony sportowy samochod, by rodzine i sasiadow skrecilo".
            Auto artykulu, wrecz wie ze podziwiam takich marzycieli:)
            A ja sie tylko dziwie, ze mozna sie zatracic.....

            "Wydaje się także, że i rozwój osobisty w głębi naszych dążeń jest znaczącą wartością, skoro podziwiamy i chcemy naśladować tych, którzy w kierowaniu"

            Podziwiam Leonarda da Vinci, co nie znaczy ze musze byc leworeczna i homoseksualna, bo tak naprawde podziwiam jego idee.
            Idee "nadludzi" nie podziwiam, bo sa dla mnie zaciasne:)
            Ja mam wzorce rozlegle, bo nie jestem konformistka!
            Wiec, dziekuje, za nauki zycia panu terapeucie i ze probuje mi pokazac "wartosci zycia", ze bym nie popelniala bledow w tym mym jednym zyciu. NIE SLORZYSTAM, boje sie ze strace cos bardzie wartosciowego....a mianowicie wolnosc!
            Nie chce byc w klatce dyscypliny, samokontroli i zelaznej woli. Nie po to mam w sobie pierwiastek boski:)
            To pragnienie swiata i ciekawosc jego, zmuszaja mnie do zrzucania z siebie ciasnej markowej sukienki, by rzucic sie w chaos i mistyke zycia:))
            Czyli pozwolic sobie na podziwianie chmurek, obloczkow gwiazd, wodki, tanca, lez, modlitw....Swiata.
            A nie tylko zdyscyplinowanie harowac by dopasowac sie do takich, krorych powinnam podziwioac.
            Podziwiam Boga, niebosklon, milosc, zwiazki po grob....i to i owo...ALE NIE nie niewolnikow.



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? Magdzia,ojej.......
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: impresja   Data: 2012-11-23, 13:16:04               Odpowiedz

            Ojej.
            Zachęcasz,abyśmy żadnych artykułów nie czytali(lub nie pisali)_:),bo zabije Nas ten rozwój osobisty?
            Ja Ciebie chyba bym "schrupała"inaczej.
            !
            #



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? Magdzia,ojej.......
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 13:25:28               Odpowiedz

            Nie wierze!
            Nie wierze ze tak to zrozumialas, Impresjo:))

            Ja tylko mowie:

            " Choć oczy macie, nie widzicie, i choć uszy macie, nie słyszycie"

            Czyli miejcie oczy szeroko otwarte;)



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? Magdzia,ojej.......
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: impresja   Data: 2012-11-23, 13:31:38               Odpowiedz

            I cieszy mnie,że tak "wysoko" mnie oceniasz.
            Ale i tak brakuje mi odzewu Autora artykułu,bo serio jest mi to potrzebne,bo ten artykuł siedzi we mnie jak jakiś "rzep" i spokoju nie daje.Może to teraz moje "wyrzuty" sumienia domagają się nie wiadomo czego.Nie wiem już nic.
            Wybywam.



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: krakers   Data: 2012-11-23, 14:20:56               Odpowiedz

            podobno każde przeczytane słowo, każde najdrobniejsze doświadczenie powoduje, że już nie jesteśmy tacy sami jak wtedy, zanim zapuściliśmy żurawia np. do tego artykułu
            Autor zajrzy tu z czystej ludzkiej ciekawości i tak, jak twierdzisz, też się nieco zmieni. To, że jest na dobrej drodze kontinuum daleko przede mną (może cale lata świetlne) też muszę mu przyznać, ale jak rozpędzę stopy, to może zobaczę przez lunetę jego konstrukt tuż przede mną.



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: laleczka1   Data: 2012-11-23, 14:24:10               Odpowiedz




            Magdalena ja nie otwierając tego artykułu i nie czytając ...sama mogę odpowiedzieć
            na pytanie... Po co nam rozwój osobisty?
            Właściwie nie NAM po co -tylko po co mi rozwój potrzebny?
            piszesz "Tylko ja nie widze tu wyboru i alternatywy
            To od ciebie zależy ten wybór wielokrotnie to sama powtarzasz.


            ...... A więc pod tym względem nie mamy wyboru - życie tym, czego ono nam dostarcza - samo z siebie będzie popychać nas w swoim kierunku...
            Jeśli się nie będziemy rozwijać to właśnie staniemy się takimi
            marionetkami życia i życie będzie nas popychać w swoim kierunku "a my wybierając świadomie ścieżkę rozwoju możemy z nim współpracować, pomagając temu procesowi pełniej się wyrazić"
            lub " przeciwstawiając jemu( Rozwojowi), doświadczać życia jako pełnego przeciwności, wymierzonego w nas, krzywdzącego i niesprawiedliwego.
            Po co nam rozwój osobisty?
            WŁAŚNIE PO TO ŻEBY MÓC SAMEMU DECYDOWAĆ O WŁASNEJ DRODZE ŻYCIA.

            "Tylko ja nie widze tu wyboru i alternatywy." Dalej nie widzisz alternatywy i wyboru...

            Laleczko, splynela na Ciebie laska dostrzegania:)
            I to prawda Magdalleno...
            Ona nie spłynęła , bo w cuda nie wierzę ...ja sama pracowałam nad tym ,
            żeby teraz móc powiedzieć -JESTEM WOLNYM CZŁOWIEKIEM.
            Z wieloma rzeczami Madziu zgadzam się z tobą o czym piszesz.
            Ja swoją" łaskę "
            wypracowałam a Twoja łaska widzenia świata przyszła kiedy?



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 15:18:31               Odpowiedz

            Dziewczyny, wszystkie mamy racje:)
            Nawet autor artykulu, ma ja, tylko jak dla mnie za bardzo duzym lukiem ominol duchowosc i indywidualne potrzeby.

            Ja nie wiem, ale zdaje mni sie ze posiadam talent wywracania wszystkiego do gory nogami:)
            Dlatego postaram sie teraz to jakos ladnie zgrabnie ogarnac.

            Mie zniechecily w artykule upraszczanie skomplikowanych rzeczy, na przyklad:


            "Wszystkim tym stanom i sytuacjom towarzyszył przepływ przepełniającej, ożywczej energii, której nie powinno się pomylić (a można) z niepokojem i podnieceniem. Po drugie - stan spokoju, którego nie należy mylić z ulgą. Po trzecie - radość, której nie powinno się mylić z euforią"


            Co zlego jest w euforii lub nawet w niepokoju?
            Przeciez to sa NASZE emocje, dlaczego mamy ich unikac i traktowac jako zlo?
            Cos mi sie wydaje ze pan chce te uczucia wyeliminowac, wyrzucic jako zle?
            Rozwoj osobisty to dla mnie wlasnie przerabianie takich stanow, panowanie nad nimi by nie dopuscic do ekspresji.
            Szamani czest wlasnie doprowadzaja "pacjetow" do roznych skrajnych stanow by wydobyc "zlego ducha", ktory tam siedzi.
            Ok, nie jestesmy szamanami ani nie leczymy sie u szamanow, ale warto wiedziec ze nie wolno tlumic i wypierac sie pewnych stanow ducha, tylko je ladnie przerobic, skanalizowac ujscie, zeby swiadomie kierowac emocjami.
            Autor troche myli srodek z celem i by sie rozwijac osobowo, ignoruje i chce usuwac uczucia negatywne i skrajne.
            A przeciez wlanie w takich stanach pokazuje nam sie naga prawda:))
            Przepracowanie tych stanow, jest w sumie rozwojem osobistym.
            Takie zlapanie rownowagi.
            A poza tym, nie zdrowo jest tlumic i wypierac sie tego diabla co w nas siedzi.
            Strumien nie mozna przegrodzic tama, mozna uregulowac i skanalizowac. I wlasnie to samo mozna zrobic z naszymi emocjami, nauczys sie sluchania ich i skanalizowania ich.
            Mozna przy pomocy umyslu i ducha, sprawic by odczuwane negatywne emocje byly bodzcem do wspanialych dzialan.
            I nie koniecznie mucza to byc dzialania w kierunku bycia zdyscyplinowanym , wiecznie pod smokontrola i zadroszczacym innym osiagniec, a wlasnie wolnym od ograniczen.
            Nie wiem czy dobrze to teraz ujelam.
            Rozwoj osobisty powinien polegac wlasnie na tym, by SWIADOMIE brac od swiata to co sprawia ze czujemy sie dobrze i nie zawsze sa to jakies sukcesy, plastiki, komorki i samochody, bo to jest namiastka szczescia.
            No pewnie, ze samochody, domy i pieniadze sa fajne i warto je miec, ale tylko jako dodatek do spelnienia w zyciu a nie jako jego sens.
            Wiec nie zazdroszcz i nie podziwiam wszystkich bogatych, ulozonych niewolnikow pieniadza:)
            Teraz chyba dobrze napisalam, no nie?



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 15:30:18               Odpowiedz

            "podobno każde przeczytane słowo, każde najdrobniejsze doświadczenie powoduje, że już nie jesteśmy tacy sami jak wtedy, zanim zapuściliśmy żurawia np. do tego artykułu"

            Dokladnie na tym polega zasada Heisenberga:)
            No moze nie tak dokladnie, ale na tym.



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - do Chello
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 16:03:18               Odpowiedz

            "..a Twoja łaska widzenia świata przyszła kiedy?"

            Wlasnie ze chyba nie przyszla w ogole:))
            Ja nie mam obranej drogi....
            Napisze jak to widze, ale jak przysiegniecie ze nie bedziecie sie smiac:))

            Ja sobie ten swiat tak obserwuje i ciagle widze nowe zagadki, wiec sobie bladze....Co prawda mam samochod, pare gadzetow plastikowych i wygodny dach nad glowa wiec nie ma ryzyka ze zabladze na manowce.
            Mam tez za soba rozwod, gonienie za kazdym groszem zeby nakarmic dzieci, ba nawet mam za soba ekstaze milosci do artysty niespelnionego, ktoremu wierzylam ze spelnia sie dla jednego mego usmiechu....
            I wiem ze to wszystko bylo tylko nauka, to byly perly lub belki pod nogami bo wedrowka trwa......
            Na zadnej belce nie zlamalam sobie karku, na zadnej podniesionej perle nie zaprzestalam dalej szukac innych perel, bo boje sie ze jak juz mnie dopadnie to oswiecenie i osiagne cel, to dopadnie mniebezcelowości istnienia albo ze bede gniusniec w jakims "swiecie", ktory bedzie mi sie tylko zdawal tym wlasciwym.
            Wiec, dziekuje wszystkim medrcom tego swiata i psychologom za dawanie mi do lapy GPS'a z wgrana jedna sluszna droga:)
            Wole sobie troche bladzis i poznawac czastke boska w sobie.
            Ja zdaje sobie sprawe, ze moje stany emocjonalne czy wplyw innych rzeczy, MOZE mi nawet nieswiadomie towarzyszyc przy podejmowaniu decyzi, dlatego czasami daje sobie czadu by euforie poczuc:)))
            Kiedys tam za mlodu mialam cele i dazylam do wymarzonego swiata, ale im bylam bardziej przy celu, tym bardziej ukazywal mi sie ten swiat inny, nie taki jak wymarzylam a taki jest z punktu widzenia mnie jako obserwatora, czyli paskudny. Wszedzie wojny, wyscig szczurow, pedzenie w sukcesy bez idealizmu.
            Ciagle mnie swiat rozczarowywal, dlatego w pewnym momencie pomyslalam ze przyjme pozycje obserwatora innch swiatow a w swoim swiecie nie bede sie dostosowywac do regul przyjetych przez kogos tam jako jedyne sluszne do osiagniecia zadowolenia.
            Swiat, Wszechswiat jest pelen zagadek, sil nie zbadanych, wiec nie ma dobrej drogi przez swiat, jest zawsze tylko droga z niewiadomym celem, co mi daje bodzce rozwoju.

            A smiejcie sie:))
            Watpie wiec jestem.



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? Magdzia.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: impresja   Data: 2012-11-23, 16:40:26               Odpowiedz

            To co piszesz jest sensowne.
            I lubię czytać.Ty Magdzia jesteś idealistką i dlatego masz pod górkę.
            Zauważ,że Ludzie bez kręgosłupa mają lepiej.
            Tylko na Boga,nie zaprzeczaj.
            !!!!!!!!!!!!!!!!!).



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? Magdzia.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: krakers   Data: 2012-11-23, 18:00:29               Odpowiedz

            ja też lubię czytać Magdalenę, chociaż czasem to pomieszania zmysłów dostaję, jak przekręca nawet własne zdania w tę, a za chwilę- z powrotem, ale przyznam, że Odważny z Niej Bystrzak



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? Magdzia.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: laleczka1   Data: 2012-11-23, 18:03:35               Odpowiedz

            "Ludzi, którzy mają nad sobą kontrolę - zdyscyplinowanych, o silnej woli - podziwiamy"
            Podziwiam ludzi ,którzy pozbyli się
            nałogu...jak patrzę na ludzi pogrążonych w alkoholizmie nie mogę zrozumieć
            jak można do tego dopuścić, żeby wódka rządziła człowiekiem. Jak można nie mieć
            kontroli tylko "świadomie" odbierać sobie zdrowie.
            Ale zaraz stawiam siebie -ze swoim nałogiem nikotyną .Czym ja jestem lepsza
            od nich?
            Od 30paru lat palę.
            W obliczu obecnej swojej choroby nic mnie nie przestraszyło...chcę
            Żyć A PALĘ ...
            "Wydaje się także, że i rozwój osobisty w głębi naszych dążeń jest znaczącą wartością, skoro podziwiamy i chcemy naśladować tych, którzy w kierowaniu sobą osiągnęli wysoką sprawność i przez to w większym stopniu wpływają na kształt swojego życia."
            Ja to akurat dopasowuje do swojego nałogu...

            Zamiast tego doznaje radości, wesołości i zadowolenia wynikających ze zrealizowania zaplanowanych celów podczas gdy osoba niezdyscyplinowana może uzyskać tylko trochę przelotnych przyjemności.

            Jestem i LEŻĘ na pięknej łące jak ten Dyzio marzyciel upajam się
            zapachem kwiatów i powiewem wiatru, widzę piękno tego
            świata i nic mi do szczęścia nie
            potrzeba tylko tej zas..nej śmierdzącej nikotyny.
            Sięgam po nią i czar radości pryska ..bo w
            głowie pytanie ..
            po co to kobieto robisz?
            "którzy w kierowaniu sobą osiągnęli wysoką sprawność i przez to w większym stopniu wpływają na kształt swojego życia."



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? Magdzia.
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: impresja   Data: 2012-11-29, 09:02:15               Odpowiedz

            krakers
            moim zdaniem to dobrze,że przekręca._:).
            Nawet własne zdania.Bynajmniej Jej świadomość możemy zauważyć jak się zmienia.A to wartość nad wartościami i dla każdego możliwa.
            *



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - krakers
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: impresja   Data: 2012-11-23, 16:54:15               Odpowiedz

            krakers
            a powiedz jak Kobieta Kobiecie.
            Podoba się Tobie Autor artykułu(zdjęcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!).
            Mnie nawet bardzo._:)
            Tylko śmiałości mi zabrakło.Musiałam "kluczyć".
            ^



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - krakers
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: krakers   Data: 2012-11-23, 18:08:09               Odpowiedz

            oj Impresjo, za dużo byś chciała wiedzieć o moich preferencjach, ale na pocieszenie powiem Ci tylko tyle, że dostrzegam głębię w owym spojrzeniu jakoby duszę przeszywającą.....



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - krakers
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: Magdallenabann   Data: 2012-11-23, 20:43:39               Odpowiedz

            Musze odpoczac od tego tematu:))

            Dodam tylo ze Ty, Laleczko troche dopasowywujesz teorie autora, do wlasnych praktyk.
            Wiesz ze nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu:))
            Alez oczywiscie ze sa pewne sprawy na tym swiecie ze trzeba miec wole ze stali i dyscypline, nie ulaega watpliwosci, ale sa tez rzeczy na swiecie grzechu warte:))

            Upic sie warto:)))))))

            Dzieki Wam za mila rozmowe.

            Ja dalej nie napisalam o tej mej teorii rownowagii, no ale jesli nie umre w ten weekend, to stukne jeszcze cos tu z nadzieja ze mnie Krakers zrozumie, Impresja sprowokuje a Laleczka na czynniki pierwsze bedzie rozkladac;)



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - krakers
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: krakers   Data: 2012-11-28, 15:41:20               Odpowiedz

            Do Impresji,
            a zauważyłaś może, jak tak zmrużysz oczęta, jaki obraz widać, kiedy wpatrzysz się w zarost tego pana na zdjęciu?
            Czy o to Ci może chodziło, bo dalej nie kumam Twoich psychologicznych badań względem mojej osoby akurat w tym temacie?!



          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - krakers
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: chello1   Data: 2012-11-28, 19:10:13               Odpowiedz

            Chodzi wam o farbowana bródkę?

            Facet fajnie pisze. Ale nie ma dystansu do swojej osoby.
            Może i jest fajny ale z farbowaną broda?
            Facet może być niski,łysy,może mieć protezę ale nie może być głupi i nie zdawać sobie z tego sprawy.
            Widać.Według mnie najbardziej faceta szpeci głupota.




          • RE: Po co nam rozwój osobisty? - krakers
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: impresja   Data: 2012-11-29, 09:10:15               Odpowiedz

            krakers
            nie martw się,bo to nie o to chodzi.
            Chodzi o to,abyś pytała.
            Czytający jeśli zechce to zrozumie.
            Pozdrawiam.



          • Po co nam rozwój osobisty? - krakers w 2017roku...
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2017-09-18, 22:36:23               Odpowiedz

            Skoro nie chcesz przybyć na Forum to trudno.Wyszukuję wątki z Twoim udziałem i ponownie czytam.I będę to robiła.-:*)Krakers było serio miło jak pisałaś.Piszę to w swoim imieniu.Dalej szukam Twoich wypowiedzi w wątkach.Mam czas.Dużo czasu.Pozdrawiam na wszelki wypadek,gdybyś czytała,ale nie miała ochoty wejść na Forum.Bywa i tak.Cóż.



          • co nam rozwój osobisty? - krakers w 2020roku...
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2020-05-18, 13:57:42               Odpowiedz

            ..."Pierwsze prawo naszego rozwoju osobistego brzmiałoby więc - "dobrze poznaj siebie". Dowiedz się jaki jesteś, po to by uświadomić sobie, co w Tobie pragnie się pełniej wyrazić, co dopełnić, co pomnożyć, co nabrać blasku, a co zostać przekazane innym jako Twój specyficzny wkład w proces życia."

            Maj 2020r.