Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Idioktualiści

Autor: dajelapke   Data: 2013-11-25, 21:29:17               

Może w przeciwieństwie do postmodernistycznych tekstów filozoficznych my grzeszymy zbytnią zwięzłością, bo chyba nie rozumiem Ciebie Chelluniu ...
Rozwinę swoje. Zmuszona byłam swego czasu takie teksty czytać. Student pierwszego roku podchodzi do rzeczy poważnie i z zapałem. I od pierwszego zdania wali twarzą w ścianę! Ale przecież zakłada z góry, że dostojny pan docent dr hab. itd. ewentualnie magister pan dostarcza mu bez wątpienia cennego materiału do studiów. Ba, niezbędnego, niezbywalnego dla jego wykształcenia i przyszłości zawodowej!
Wgryza się więc w tekst z mozołem, zaczynając mieć coraz większe wątpliwości co do własnych kompetencji poznawczych, bo czyta, czyta, a nic nie kuma. Obkłada się słownikami, encyklopediami, a wciąż ma poczucie osłowatości własnej i pustki w puszce mózgowej. W męce wielkiej będąc, końcu stwierdza, że indywidualna praca to za mało, trzeba konsultować się z innymi studentami. W kupie siła - coś może da się zrozumieć, bo jeden zrozumiał akapit, drugi zdanie, a trzeci czytał interpretację tekstu. Wszak nie mogą pójść na marne godziny studiów, tak ogromny wysiłek i poświęcenie! Muszą godne owoce wydać!
I wtedy, pobudzona skumulowanym cierpieniem, rodziła się
MĄDROŚĆ.
Mądrość zbiorowa ogłaszała - to są brednie, szkoda czasu, idziemy do kina. A mądrość indywidualna mówiła - może ja nie jestem taka głupia, jak myślałam, a następnym razem nie będę się tak przejmować, najwyżej rzucę okiem na kluczowe słowa i dam se spokój.
Takim sposobem "wiedza" zdobywana na Uniwersytecie przekuwała się na mądrość życiową ;)
Kurcze pieczone!!!

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku