Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • O ustawie o zawodzie psychologa i samorządzie zawo
    Przeczytaj komentowany artykuł

    Autor: almar   Data: 2006-07-31, 15:51:33               Odpowiedz

    nie pozostaje mi nic tylko podpisać sie obiema rękami pod tym artykułem, niestety mam wrażenie, ze po chwilowej burzy ta sprawa nikogo juz nie obchodzi
    jestem tegoroczna absolwentka psychologii, w czasie studiów cały czas się dokształcałam, odbywałam praktyki, wolontariaty w wielu różnych miejscach - mam wrażenie, że dobrze i odpowiedzialnie przygotowałam sie do swojego zawodu a teraz nie mam prawa go wykonywać ; można powiedziec że po rocznym stażu to... tyle tylko, że staże praktycznie nie istnieją, nie ma jasnosci też co do zasad ich finansowania a przecież z czegos trzeba się utrzymać (w czasie stażu nie ma stypendiów socjalnych, naukowych, kredytów studenckich)

    kolejny problem polega na wymaganiach okreslonych w czymś co nazywa się karta zaliczenia stażu - samo polskie towarzystwo psychologiczne twierdzi,że psychoterapia to inna sprawa niz psychologia, określa długa drogę zostania psychoterapeutą a potem w projekcie który gorąco popierał umieszcza jako jeden z punktów decydujący o zaliczeniu stażu - umiejetność stosowania technik psychoterapeutycznych - czyzby to tylko brak konsekwencji, czy może celowe utrudnianie zycia innym na starcie zawodowym

    ktoś w swoim prywatnym interesie zamknął dostępo do zawodu a mnie zmusil do emigracji - w uk moge normalnie pracować i tutaj wysiłek włożony w wieloletnie studia jest doceniany; szkoda, że nie w kraju



    • RE: O ustawie o zawodzie psychologa i samorządzie zawo
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: basiaK-S   Data: 2006-09-03, 15:13:26               Odpowiedz

      Jestem dawno postudiach iróżnych kursach ale nie udało mi się zrobić specjalizacji,gdyż /WBREW ZASADOM GOSPODARKI RYNKOWEJ/praca w n.zoz-ach oraz bez etatu była czynnikiem dyskwalifikującym.Udało mi się /podstępem!/zaliczyć w 1996/dwaq lata szkolenia w psychoterapii/bez mozliwości certyfikatu z uwagi na powyyższe niemozliwosci/.Od zeszłego roku kontynuuję kolejne dwa lata w Coll.Med.U.J i mam nadzieje na rozpoczecie specjalizacji.TO POWINNO BYĆ KARALNE i powinnam dostać ODSZKODOWANIE od USTAWODAWCÓW za uniemozliwienia,które wynikały z interesów nie wiem czyich.Opierajac sie na w/w toku myslenia NIE ZGADZAM się,by psychoterapia była prawem ludzi bez certyfikatów.A jest.Zatem uwazam,że osoby tak dużo i długo inwestujące w swoje kompetencje powinny się podpisać pod potrzebą zmiany tej ustawy i mieć prawo pierwszeństwa na rynku usług.



    • RE: O ustawie o zawodzie psychologa i samorządzie zawo
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: kamena   Data: 2006-09-04, 17:08:38               Odpowiedz

      Chciałabym dowiedzieć się więcej na temat stażu podyplomowego. Gdzie szukać informacji na temat wolnych miejsc? Jakie są zasady naboru? I przede wszystkich czy to prawda że trwa on cały rok (pełen etat) i to bez żadnego wyndagrodzenia?? Jakie jest prawdopodobieństwo że po odbyciu stażu pracodawca będzie chciał mnie zatrudnić? bo wydaje mi się że lepiej będzie mu się opłacało wziąść kolejnego stażystę....



    • RE: O ustawie o zawodzie psychologa i samorządzie zawo
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: poszukujaca   Data: 2007-06-20, 15:59:32               Odpowiedz

      jestem 3 lata po obronie dyplomu i jak dotad nie pracowalam w zawodzie. Zarbialam na zycie za granica.Od 2 miesiecy staram sie intensywnie poszukiwac pracy w wyuczonym zawodzie.Jak sie okazuje bez wczesniejszego doswiadczenia oraz bez ukinczenie studiow podyplomowych znalezienie pracy nie bedzie dla mnie takie proste przynajmniej tu na obczyznie. Nie bardzo rozumiem kwestie pracy w zawodzie psychologa w Polsce. Konczac studia bylam przekonana iz moj dyplom pozwoli mi na natychmiastowe podjecie pracy. Jestem zagubiona! Ukonczylam jedna z najbardziej prestizowych szkol w Polsce a czuje sie jak bym nic nie wiedziala na temat mojej dalzej przyszlosci jako psychologa ktorym wierze ze nadal jestem. Prosze o pomoc i wskazowki. Z gory dziekuje za jakiekolwiek informacje.



    • Do Almar
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: edyta.k   Data: 2007-08-02, 21:02:23               Odpowiedz

      Rok temu skonczylam studia psychologiczne. Jestem w UK. Szukam drogi "powrotu" do zawodu. Czy mozesz podzielic sie ze mna swoim doswiadczeniem nt.szukania pracy w naszym zawodzie w UK?

      pozdrawiam



    • RE: O ustawie o zawodzie psychologa i samorządzie
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: milczacy   Data: 2007-08-04, 13:12:26               Odpowiedz

      czytajac Panstwa wypowiedzi
      ciesze sie ze nie jestescie panstwo czynnymi
      zawodowo psychologami, przy takiej osobistej bezsilnosci
      zastanawiam sie jakby wygladala terapia i jej efekty
      czyli jacy byliby ludzie po terapii u takich specjalistow
      i nie dziwie sie ze chcecie wrocic do zawodu
      to po zawodach takich jak polityk,samorzadowiec,lekarz, policjant najmniej sprawdzalny z efektywnosci zawod
      mysle ze najmniej,przez oddzialywanie psychoterapetyczne
      na pacjentow,mozna osiagnac rozglos i cieszyc sie
      ogolnym uznaniem,niepodwazalnym przez nikogo
      bo brak bedzie jakichkolwiek skarg ze strony najbardziej
      zainteresowanej czyli klientow-pacjentow, ktorzy moga ocenic
      wyniki pracy psychologa tylko poprzez swoje samopoczucie
      nie majac wgladu w czas trwania psychoterapii
      oczywiscie mozna sie spierac co do celow terapii
      czy to ma byc doprowadzenie pacjenta do poczucia odczuwalnego
      szczescia czy do zdrowia
      ale czy to jest jednoznaczne to kwestia sporna
      wcale sie nie dziwie ze i tu wystepuje konkurencja
      wolnorynkowa




    • RE: O ustawie o zawodzie psychologa i samorządzie zawo
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: Emiliana   Data: 2016-06-01, 18:29:27               Odpowiedz

      Artykul napisany juz dosc dawno, a bardzo na czasie, bo ponownie odzywają sie glosy opowiadajace sie za nowa ustawa. Ja rowniez chetnie podpisze sie pod nim obema rekami, bo w sposob merytoryczny i jasny Autorka ujmuje problem, ktory dla mnie takze jest niebagatelny. Jestem z wyksztalcenia pedagogiem resocjalizacji i profikatyki spolecznej w trakcie calosciowego, 4-letniego szkolenia z psychoterapii w jednej ze szkol majacych akceptacje Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Mam za soba ponad 500 godzin psychoterapii wlasnej i kilka innych szkolen, doswiadczenie praktyczne zdobywam realizujac staz kliniczny i planujac kolejne etapy nauki i rozwoju zawodowego, uwazam, ze wiele jeszcze przede mna, a sama droga do certyfikacji jest dluga i trudna. Nie mam natomiast ambicji byc psychologiem, zawsze chcialam byc psychoterapeta i moje dzialania zwierzaly i zmierzaja do osiagniecia tego wlasnie celu. Na swiecie to odrebny, niezalezny zawod obwarowany szeregiem wymogow - jak to jest, ze w Polsce ma sie stac rodzajem specjalizacji dla psychologow i lekarzy z wylaczeniem pedagogow i ludzi innych studiow humanistycznych? Komu i dlaczego zalezy na posiadaniu monopolu na psychoterapie? Do czego to doprowadzi w praktyce? Mam jednak nadzieje, ze glos rozsadku i sprzeciw srodowiska bedzie na tyle duzy i skuteczny, ze nie uchwala w przyszlosci tego bubla, ktory de facto szkodzi zarowno psychologom, jak i psychoterapeutom.