Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
    Przeczytaj komentowany artykuł

    Autor: TomekS   Data: 2010-02-10, 15:00:16               Odpowiedz

    Polecam ten artykuł tym co nie mogą zrozumieć czemu mężczyźni czy kobiety zachowują się tak jak się zachowują.
    Ciekawe gdzie kto się odnajdzie, mam na myśli- polityk, jako ktoś kto ma większe szanse u płci przeciwnej albo mniejsze :)Ladacznica - maddona :)



    • RE: Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: impresja   Data: 2010-02-10, 16:43:52               Odpowiedz

      Dobre oczy mam,więc dotrwałam do zakończenia artykułu.
      No,to TomekS,to miał zdecydowanie łatwiej,bo wystarczyło,że zajrzał w piękne oczy Autorki artykułu i natychmiast zgłębił całość.
      Z artykułu wynika,że kobieciarz nie jest znany ewolucji?
      A to dobre.
      A gwałciciele to najczęściej mężczyźni o bardzo niskiej samoocenie.Możliwe.
      Być może.
      Zatem Darwin niewiele może,a szkoda.
      Cały artykuł raczej w nienajlepszym świetle pisze o mężczyznach.
      Jednak jest rzetelny.
      Moim zdaniem.
      Warto więcej wiedzieć,niż mniej.
      O kobietach także.-:).



      • RE: Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
        Przeczytaj komentowany artykuł

        Autor: TomekS   Data: 2010-02-10, 17:01:01               Odpowiedz

        Na pewno ten artykuł nie wyczerpuje tematu, nie wiem czemu tak zaraz się czepiasz :P

        Jest on tylko jednym głosem z wielu, w tych sprawach i nie przedstawia prawdy ostatecznej i jedynej, tylko pogląd i wiedzę autora tego artykułu. Wiadomo kobieta będzie bardziej pod kontem kobiet pisać a mężczyzna pod kontem facetów, a prawda będzie po środku.



        • RE: Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
          Przeczytaj komentowany artykuł

          Autor: impresja   Data: 2010-02-10, 17:14:28               Odpowiedz

          Tomek zakładam,że tym razem nieco racji masz.
          Jednak to nie zmienia faktu,że kobiety to Ty tylko nieco zaczynasz rozumieć.
          Ale i to jest już piękne.
          A laleczkaVTBS1,to być może całkowicie zaprzestanie Tobie dokuczać?-;).
          Tylko tak podejrzewam,ale to Ona najlepiej wie?
          Pozdrawiam Was Oboje.
          Pięknego wieczoru.



        • RE: Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
          Przeczytaj komentowany artykuł

          Autor: adam48   Data: 2010-02-10, 17:15:09               Odpowiedz

          po środku powiadasz? > Tomaszu? >
          to Darwinowskie masz podejście w wyznaczaniu środka
          mi zawsze prawdę odnajdywało się pod kołderką.
          No ale , każdy ma swoje sposoby.



          • RE: Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: gona34   Data: 2010-02-10, 20:31:58               Odpowiedz

            No chlopie adamie48 masz wino u mnie. Nazwales w koncu Autora po imieniu - Darwinem. Tez mam takie odczucia. To odwolywanie sie Autora do przyrody, zwierzat... Pachnie Darwinizmem na kilometr, poszukiwanie prawdy przyrody i odkrywanie tego co juz dawno zostalo odkryte i poddane analizie krytytycznej.



          • RE: Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: TomekS   Data: 2010-02-11, 16:15:34               Odpowiedz

            gona34 faktycznie musisz mieć smutne i szare życie.
            To że nie rozumiesz czyichś wypowiedzi nie znaczy ze są głupie (co sugerujesz), jak byś była taka mądra i bystra to byś takich głupich ataków na mnie nie wypisywała. Jak dotąd nic mądrego sama nie napisałaś.
            Bierz przykład z Adama48, czasami ja z nim się nie zgadzamy ale potrafimy dyskutować, a od ciebie tylko jazgot idzie.
            A szkoda bo może coś mądrego mogła byś powiedzieć gdyby nie te twoje pretensjonalne podejście.



          • RE: Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: gona34   Data: 2010-02-11, 21:17:32               Odpowiedz

            Pretensjonalne, nie roumiem, ataki, nic mądrego, jazgot.

            Tomku, jestes zapewne slusznym i madrym chlopcem, szukasz i analizujesz. Ja nie prowadze z toba polemiki. Ja ci wskazuje co juz jest odkryte, zaanalizowane, zbadane i nie ma sensu wywazac otwartych drzwi.

            Zachowujesz sie troche jak neofita, ktory poznal rzekoma prawde. Za 10 lat bedziesz sie smial ze swoich postow. Zycie jest bardziej skomplikowane niz zycie teoriami. Badaj je, wyciagaj wnioski, a im szybciej pozbedziesz sie tzw. 'wieku dzieciecego', tym lepiej dla ciebie. Tego Tobie zycze.



    • RE: Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: AnnaW   Data: 2010-02-18, 09:49:58               Odpowiedz

      Witam Was:)
      W artykule oparłam sie przede wszystkim na podejściu Neodarwinistycznym. Jak wiadomo podejście ewolucyjne jest w pewnej mierze kontrowersyjne, tym bardziej sie ciesze że wbudziłl taką dyskusję, o to właśnie chodzi w naukowym dyskursie :)
      Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za komentarze :)



      • RE: Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
        Przeczytaj komentowany artykuł

        Autor: magda35   Data: 2010-02-18, 14:31:47               Odpowiedz

        Wiecie co? Wchodzę na to forum od roku(pisałam pod różnymi nickami, ostatnio trzymam sie jednego)i nie mogę się oprzec wrazeniu, ze sporo z Was jest tu po to, zeby innym wchodzic w tyłek, zawiązywac jakies elektroniczne "związki-niezwiązki", krytykowac lub ośmieszac. Czasami trafiam tu na mądra dyskusję, ale widzę, ze stali bywalcy(zwłaszza dwie kobiety)są tu po to, zeby zaczepiac i podrywac facetów, przymilając się, prowokując i zakładając wątki do nich skierowane. Od tego są czaty, a nie fora psychologiczne, moje drogie panie. Momentami kiedy Was czytam, czuję się zazenowana.
        Co do artykułu-uwazam, ze jest ŚWIETNY, a tematu takiego jak ten wyczerpac się zwyczajnie nei da. Jeśli potraficie, próbujcie, zamiast wydziwiac i ironizowac (to tez do tych dziewczyn)



        • RE: Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
          Przeczytaj komentowany artykuł

          Autor: gona34   Data: 2010-02-18, 20:09:26               Odpowiedz

          "nie mogę się oprzec wrazeniu, ze sporo z Was jest tu po to, zeby innym wchodzic w tyłek, zawiązywac jakies elektroniczne "związki-niezwiązki", krytykowac lub ośmieszac. Czasami trafiam tu na mądra dyskusję, ale widzę, ze stali bywalcy(zwłaszza dwie kobiety)są tu po to, zeby zaczepiac i podrywac facetów, przymilając się, prowokując i zakładając wątki do nich skierowane."

          Oj wsadzasz kij w mrowisko. Nie martw sie nikt cie tu nie ukamieniuje. Zwyczajnie ten watek w sobote bedzie w 3 dziesiatce i szybko zniknie ;). Nie zawrocisz Wisly kijem i musisz sie z tym pogodzic...



    • RE: Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: Rikitiki   Data: 2011-05-23, 18:57:51               Odpowiedz

      Nie przypadł mi do gustu Pani wywód. Ja spodziewałem się naukowej, rzetelnej wypowiedzi, przedstawiającej temat z kilku stron, a nie do końca taką uświadczyłem. Uderza bardzo jednostronne przedstawienie kobiet jako tych pokrzywdzonych, niesprawiedliwie usytuowanych w systemie, a mężczyzn wręcz odwrotnie. Proszę Pani, moim zdaniem to jest niepoważne i nieprofesjonalne. Zamiast pewnego naukowego dystansu, chociaż próby obiektywizmu i wielostronności, czuć nieprzepracowane frustracje i kompleksy.

      Dlaczego zdrady kobiet były surowiej oceniane ? Pani zdaje się nie zauważać jednej rzeczy. Zdrada kobiety z punktu widzenia ewolucyjnego ma o wiele poważniejsze skutki niż zdrada mężczyzny. Zdradzony partner pozostający w związku monogamicznym, wychowuje cudze potomstwo, całkowicie marnując swoją MIR. Zdradzona na boku kobieta, w analogicznej sytuacji nie traci tyle ze swojej żeńskiej inicjatywy rodzicielskiej. Tak czy owak wychowuje swoje potomstwo, a jej partner nadal jej przecież pomaga. Nawet jeśli mniej, ze względu na porobione na boku dzieci.
      Dlatego właśnie mężczyźni wytworzyli takie narzędzie presji na kobietach, cały ten system łatek i etykietek "puszczalskich" etc. Ewolucyjnie na zdradzie są bardziej stratni, stąd taka drastyczna obrona.



    • RE: Zdrada w ujęciu teorii ewolucyjnej
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: Niezdecydowana   Data: 2016-10-22, 19:09:35               Odpowiedz

      Witam, od ponad trzech lat jestem nieszczęsliwą żoną i matką. Coś się w związku wypaliło, a ja czuję że jestem tu tak na prawdę nie wiem po co. Zaczyna mnie to wszystko przerastać. Odeszłam od męża tydzień nie mieszkaliśmy razem, ale wyszła taka sytuacja że musiałam wrócić, chociaż sama nie wiem czy tego chciałam......
      Mamy dwoje dzieci córkę 4 letnią i syna 3 letniego. Mężą poznałam 8 lat temu. Od 7 lat jesteśmy małżeństwem. Początkowo wszystko wyglądało jakby normalnie. Dwoje kochających się ludzi. Każdy z nas miał swoją pracę i pasje.....
      Jednak ja wciąż czułam że czegoś mi brakuję. Potrzebowałam poczuć miłość, bo wciąż się zastanawiam czy kiedykolwiek kochałam meża. Pojawiło się jedno dziecko, potem zaraz drugie. Kocham je nad życie, ale czuję żę się wypalam. Czegoś brakuje nie pracuję od 3,5 roku. Siedzenie tu mnie strasznie przytłacza. Zaczęłam szukać odskoczni. Zdradziłam raz drugi itd itd.....Wciąż szukając Bóg wie czego.
      Dzisiaj czuję że się wypalam. Nie mam ochoty do życia, nie wiem którą drogą pójść. Czuję że jestem nie w tym momencie w któtym bym chciała się znajdować. Czy to normalne.Ja i mąż całkowicie się od siebie różnimy. On jest typem domatora, ja z kolei uwielbiam być po za domem. Nie wiem czy może przez to tak bardzo od siebie odbiegamy. Jest bardzo dobrym Ojcem, to napewno !!!!
      Ale jeśli chodzi o nasz związek, to ja nie czuję do niego żadnego popędu, mogę rzec że cieszę się jak go w domu niema. Wiem że mnie bardzo kocha. Zrobiłby dla mnie wszystko, ale jakos tego nie czuję, bądź nie chce....Błagam niech ktoś poradzi co mam zrobić bo w końcu zwariuje, albo co gorsze nie chcę żyć ....