Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Ciało obce, czyli psycholog w szkole

Autor: Savannah   Data: 2005-11-23, 21:51:40               

Ja również dziękuję. Od 3 lat pracuję w szkole, dla której obecność specjalisty w tej dziedzinie jest nowością. Czuję, że kijem niejednokrotnie odgarniam przeszkody i tak jak Pani napisała - udowadniam, że nie jestem wielbłądem. Moje wcześniejsze doświadczenie zawodowe było czysto terapeutyczne - Pordani, klient, kontrak - teraz widzę i czuję jaki ti komfort. Chociaż praca w szkole daje coś więcej, a w zasadzie coś innego mnie - człowiekowi, mnie - specjaliście. Ciągle jednak próbuję pokazać, że warto z psychologiem współpracować. Odnoszę niejednokrotnie wrażenie, że zwłaszcza doświadczeni i wieloletni nauczycie "boją"zasami walę głową w mur - co dla mnie jest oczywiste. Dla nauczycieli - nie. W chwilacj bezradności, na które czasami po pracy sobie pozwalam, myślę sobie, że może ja mówię do nich w jakimś obcym języku? Mnie samej zdecydowanie lepiej pracuje się z uczniami niż z nauczycielami. Ciężko wypracować cokolwiek, z kimkolwiek, kto nie daży na szacunkiem. Bert Hellinger podczas ostatniego pobytu w Polsce powiedział do terapeutów "Nie pracujcie z ludźmi, którzy was nie szanują. Nic nie zdziałacie, a jedynie utracicie swoją energię." Ja jednak próbuję, chociaż BH jest dla nie wielkim zawodowym autorytetem.
Jestem pełna nadziei, że regulacje prawne, czas i moja własna praca i wysiłek doprowadzą do tego, że komfort pracy psychologa w szkole będzie inny...
Pozdrawiam serdecznie :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku