Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: GG o miłości. Jak przeżyć rozstanie?

Autor: ADEL36   Data: 2008-01-01, 18:15:45               

Kochani.Wszystkie nasze historie są bardzo podobne,zawsze troszkę szczęścia, miłosne uniesienia a potem ból,cierpienie ,łzy,pustka,bezsens i brak chęci do życia.Znikąd pomocy.Nie będę bardzo oryginalna tutaj jak wyznam że cierpię ,mam lepsze i gorsze dni,radzę sobie żle.Sił brak,a żyję z dnia na dzień.Bez konkretnych planów co dalej.Nie wiem co jutro będzie ,co będę robić,z kim gadać.Nie mam po prostu koncepcji co dalej mam ze sobą zrobić.Jestem w innym mieście ,nikogo tu nie znam,a więc dodatkowo jestem bardzo samotna.Na następny tydzień zaczynam pracę to łatwiej może mi będzie zapomnieć.Samotność mnie dobija bo nie jestem typem samotnika.Na dodatek krwawiące serce...Boże jaki to bólDzień do dnia podobny ,chciałabym poznać jakichś ludzi aby móc z nimi spędzać czas ,żeby się zająć bo zwarjuję.Czytam wasze teksty i stwierdzam że ta miłść przynosi tak dużo bólu i cierpienia że lapiej aby jej nie było wogóle na świecie.A kto wynajdzie lek na wyleczenie się z miłości będzie najbogatszym człowiekiem w dziejach ludzkości.Jestem już w połowie swojego życia ,czas ucieka a ja zaczynam się bać że tak już zostanie....Chciałabym jeszcze kogoś uszczęśliwić,komuś być potrzebna,mieć się komu zwierzyć ,mieć komu ugotować obiad,dla mnie samej mi się nie chce,schudłam 23 kg.Wyglądam jak cień.Boję się patrzeć w lustro, bo nie znam tej osoby.Jak dalej żyć jeśli się nie ma dla kogo?Po co?Żeby dalej cierpieć?Bo przecież mogę się z tego otrząsać latami.Niezbyt miła perpektywa.Co robić?Jak nie ma się do kogo przytulić i wyżalić.Opole jest pełne ludzi a ja jestem sama.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku