Artykuł

Damian Janus

Damian Janus

Metoda ustawień systemowych Berta Hellingera


Wprowadzenie


Metoda ustawień systemowych jest terapią nową, w obecnej formie niespełna dwudziestoletnią. Jest też metodą budzącą wiele tak zwanych kontrowersji. Piszę "tak zwanych", gdyż prawdziwa "kontr-wersja" winna wynikać z dobrego rozpoznania omawianego przedmiotu, gdy tymczasem wokół psychoterapii Hellingera narosło wiele powtarzanych jak mantra nieprawdziwych stwierdzeń. Psychoterapia ta uzyskała w powszechnym krytycznym dyskursie status podobny do tego, jaki miała psychoanaliza. Tak, jak miało to miejsce w przypadku psychoanalizy wielu krytykom wydaje się, iż aby ocenić metodę ustawień nie trzeba ani intelektualnego, ani praktycznego wysiłku. Ich zdaniem, to, że jest ona pozbawiona wszelkiej wartości, widać od razu.

Nie będę dyskutował z twierdzeniami przeciwników, gdyż nie spotkałem się jeszcze takimi, które byłyby wynikiem rzetelnego poznania metody. Wystarczy jeśli an bloc podam niektóre z nich. Pojawia się więc krytyka "autorytaryzmu" Hellingera; tego, że posługuje się intuicją; twierdzenia, że metoda wywodzi się z okultyzmu; że jest irracjonalna; że nie jest psychoterapią, a czymś w rodzaju sekciarskiej religii; że "jedna sesja nie wystarczy" i że "zostawia się klienta samemu sobie", że wiedzące pole to kwestia identyfikacji projekcyjnej, a ci, którzy biorą udział w ustawieniach to histerycy itd. Twierdzenia te są albo całkowicie fałszywe, albo tak dalekie od prawdy, że tracą sens.

Tego rodzaju podejście do ustawień systemowych jest wielce krzywdzące. Metoda ta bazuje na odkryciu nieznanych dotąd prawidłowości oraz bardzo spójnym ich przedstawieniu. Charakteryzuje się dużym stopniem tego, co nazwałbym "czystością stylu", przez co rozumiem wysoką jednorodność podawanych w pracy z klientem rozwiązań.

Istota metody


Jaka jest specyfika ustawień systemowych? Są dwa najbardziej charakterystyczne elementy tej terapii. Po pierwsze, ustawienia wykorzystują w terapii pewne procesy, które dawniej zostałyby z pewnością określone jako parapsychologiczne. W istocie jednak są to powtarzalne i powszechne zjawiska. Chodzi mianowicie o zjawisko reprezentacji, za które odpowiada tzw. wiedzące pole. Po drugie, ustawienia systemowe stwierdzają, iż w systemie klienta istotne są prócz osób żyjących, także osoby zmarłe (funkcjonujące nie tylko jako wspomnienia żyjących członków systemu, lecz jakby w formie niezależnej "egzystencji").

Wśród teorii i metod psychoterapii, z jakimi ustawienia systemowe posiadają wyraźne (logiczne bądź genetyczne) związki, należy wymienić przede wszystkim psychodramę Jacoba Moreno, podejście i techniki Virginii Satir, oraz tezy i terapię kontekstualną Ivana Boszormenyi-Nagy. Należy także wspomnieć o analizie transakcyjnej Erica Berne’a oraz technikach terapii Gestalt Fritza Perlsa.

Moreno zainicjował nowatorską formę psychoterapii, polegającą na odgrywaniu swego wewnętrznego świata na scenie i wobec innych. Wprowadził do psychoterapii przestrzeń, jako czynnik umożliwiający ekspresję i przepracowanie konfliktów wewnątrzpsychicznych oraz wykazał, że wcielając się w inną osobę, można zobaczyć świat oczami innej osoby. Umożliwił także psychodramatyczne "spotkanie" ze zmarłymi, z częściami własnej osoby, z objawami i symbolami. Satir nazywała "rzeźbą rodziny" technikę, za pomocą której w symboliczny i przestrzenny sposób ukazywane są wzorce zachowań, hierarchia oraz bliskość i dystans w rodzinie. Boszormenyi-Nagy zidentyfikował wiele mechanizmów funkcjonujących w systemach rodzinnych, między innymi głęboką międzypokoleniową lojalność oraz transgeneracyjne spłacanie długów. Ukazał, że wpływ na dziecko ma nie tylko przekaz rodzicielski, lecz także czynniki mające źródła w pokoleniu dziadków i w pokoleniach wcześniejszych. Berne mówił o skryptach życiowych, czyli nieświadomych wzorcach kształtujących nieprzerwanie życie człowieka. Wywodzą się one z przekazów rodzicielskich oraz z wywołanych nimi reakcji i wczesnych decyzji dziecka. Z kolei w gestaltowskim "dialogu dwóch krzeseł" klient wczuwa się na przemian w dwie biegunowości, zajmując naprzemiennie jedno lub drugie krzesło. Technika ta wskazuje, iż zmiana miejsca w przestrzeni może zmieniać i poszerzać percepcję.

Dla wszystkich wyżej wymienionych elementów istnieją odpowiedniki lub podobieństwa w technice i teorii Hellingera – występuje tu wcielanie się w inną osobę, istotna jest przestrzeń, mowa jest o przejętych wzorcach oraz o międzypokoleniowym prawie wyrównania i przejmowaniu cudzej winy.

Terapia Hellingera zajmuje się nie tylko osobami z klinicznie określonymi problemami psychicznymi, ale także wszelkimi osobami przeżywającymi życiowe trudności. Podstawową techniką pracy jest tzw. ustawienie rodzinne (ustawienie systemu rodzinnego). Odbywa się ono z udziałem tzw. reprezentantów, którzy zastępują członków rodziny klienta. Odczucia i wypowiedzi reprezentantów pozwalają na ujawnienie ukrytych zależności w rodzinie.

Zasadniczym celem terapii jest pojednanie klienta z rodziną oraz rodzaj harmonizacji systemu rodzinnego jako całości, a nie zniesienie objawów. Ponieważ jednak za symptomami kryje się nieświadoma miłość do innych członków systemu, tego rodzaju działanie ma pociągać za sobą także korzystne zmiany na poziomie objawowym.

Teoretyczne podstawy metody


Celem metody ustawień rodzinnych jest ujawnienie oraz transformacja nieświadomych sił panujących w systemie rodzinnym klienta, które – zdaniem terapeutów ustawiających - powodują problemy życiowe oraz dolegliwości psychiczne i fizyczne. Podstawowym czynnikiem patogennym jest uwikłanie. Uwikłanie oznacza, że ktoś w rodzinie nieświadomie podejmuje los starszego jej członka i żyje według tego wzorca. Uwikłana jednostka realizuje elementy drogi życiowej bądź osobowości (emocjonalności, postawy) innego członka jej szeroko rozumianej rodziny. Dokonywane w życiu wybory, losy związków, samopoczucie, a nawet choroby somatyczne są zdeterminowane lub współkształtowane przez rodowe uwikłania.

Zdarzeniem, które leży u podłoża uwikłań jest wykluczenie kogoś z systemu rodzinnego. Podstawowym prawem w systemie rodzinnym jest bowiem prawo przynależności. Wykluczenie może się odbyć na wiele sposobów – poprzez pogardę, zatajenie, zapomnienie, brak wdzięczności lub szacunku do kogoś (na przykład: ukrycie informacji o rodzicu biologicznym; odrzucenie ojca dziecka; brak szacunku wobec byłego partnera; nie wliczanie do rodzeństwa wcześnie zmarłego dziecka). Postać osoby wykluczonej uzyskuje szczególnie silne znaczenie, a w systemie pojawia się rodzaj presji, aby któryś z członków rodu wziął na siebie los wykluczonego i zaczął go reprezentować. Osoba uwikłana niejako na powrót (w sposób nieświadomy) wprowadza go do systemu rodzinnego.

Siły sprzeciwiające się wykluczaniu, Hellinger nazywa sumieniem grupowym. Sumienie grupowe (klanowe) nie jest sprawiedliwe, dba o wcześniejszych kosztem późniejszych. Zasięg jego działania wyznacza granice systemu rodzinnego, który jest wspólnotą powstałą na przestrzeni kilku pokoleń (na ogół trzech lub czterech). Należą do niego:

    (a) dziecko i jego rodzeństwo (także przyrodnie oraz zmarłe i martwo urodzone);
    (b) rodzice i ich rodzeństwo (przyrodnie, zmarłe, martwo urodzone);
    (c) dzieci rodziców usunięte w wyniku aborcji;
    (d) dziadkowie, niekiedy ktoś z ich rodzeństwa lub rodzeństwa przyrodniego (ale to zdarza się rzadko);
    (e) któreś z pradziadków (rzadkość);
    (f) ci, którzy w systemie zrobili miejsce dla innych (byłe żony i mężowie, byli narzeczeni i narzeczone, partnerzy i partnerki);
    (g) ci, którzy działali dla dobra systemu, a którym stała się wielka krzywda (np. pracownicy) oraz ci, których kosztem osiągnięto w systemie znaczną korzyść (np. wydziedziczeni).

W metodzie ustawień wyróżnia się trzy fundamentalne prawa kształtujące relacje międzyludzkie, a także dynamikę systemów rodzinnych. Są to: więź, porządek i wyrównanie.

Więź


Więź istnieje pomiędzy wszystkimi członkami rodu, będąc najsilniejszą pomiędzy dziećmi a rodzicami (szczególnie ze strony dzieci w kierunku rodziców), rodzeństwem oraz kobietą i mężczyzną w związku miłosnym. Między kobietą a mężczyzną więź tworzy się także wtedy, gdy doszło do zapłodnienia, nawet jeśli dziecko się nie narodziło. Także w wyniku kazirodztwa lub gwałtu wytwarza się wieź.

Więź jest rodzajem pierwotnej miłości, przywiązania i wierności. Jest ona niezależna od świadomych uczuć. W wyniku istnienia więzi to, co dzieje się z jednym członkiem rodu, nie jest obojętne dla pozostałych. Dziecko jest związane z rodzicami bez względu na to, kim są i jak wobec niego postępują, oraz pragnie (nieświadomie) dzielić los rodziny, jakikolwiek by on nie był. Więź z członkami systemu jest silniejsza niż lęk przed śmiercią, a dziecko jest gotowe poświęcić dla niej swoje szczęście i życie.

Porządek


W systemie istnieje hierarchiczny porządek. Starsi członkowie systemu mają pierwszeństwo przed młodszymi. Miejsce wcześniejszych nie może być zajmowane lub niedoceniane przez tych, którzy dołączyli później (starsze rodzeństwo ma pierwszeństwo przed młodszym, a rodzice przed dziećmi). Hierarchia wyznacza kierunek dawania i brania w systemie. Wcześniejsi zawsze dają, a późniejsi biorą (zarówno rzeczy pozytywne i budujące, jak i negatywne, destrukcyjne dla jednostki).

Oprócz powyżej opisanej hierarchii w obrębie systemu, istnieje też hierarchia pomiędzy systemami. Tutaj nowi mają pierwszeństwo przed starszymi. Na przykład nowy związek, w którym urodziło się dziecko ma pierwszeństwo przed wcześniejszym (pojawia się nacisk, aby opuścić dotychczasową rodzinę i związać się z nowym partnerem.

Wyrównanie


W relacjach istnieje potrzeba wyrównywania tego, co brane i dawane przez każdego z partnerów. Relacja może przetrwać tylko wtedy, gdy nie ma znaczącej dysproporcji pomiędzy partnerami w przyjmowaniu i dawaniu (zarówno rzeczy dobrych, jak i złych). Pozytywnie się rozwija, jeśli za dobro odpłaca się nieco większym dobrem, a za zło, nieco mniejszym złem. Relację kończy pełne wyrównanie, a także odmowa dawania albo brania ze strony jednego z partnerów (który tylko daje lub tylko bierze).

Ten, kto daje, czuje się niewinny, wolny, uprawniony do żądań i lepszy, ten który bierze – winny, zobowiązany i gorszy. Gdy jeden z partnerów nic nie bierze, drugi na ogół go opuści, gdyż nie będzie mógł znieść poczucia zobowiązania i niższości. Podobnie, gdy ktoś nie domaga się zadośćuczynienia od sprawcy lub obawia się wyrządzić mu zło. Ponieważ sprawca nie może zrealizować nieświadomej potrzeby wyrównania, i tym samym zająć równorzędnej pozycji, musi odejść.

Porządki miłości


Porządki miłości to prawa, jakie należy uszanować, aby system i jego członkowie rozwijali się bez patologii i zakłóceń. Polegają one na włączeniu wykluczonych, ujawnieniu i uszanowaniu więzi, zaprowadzeniu hierarchii, oddaniu cudzej bądź przyjęciu własnej odpowiedzialności, oraz na dobrym wyrównaniu, na przykład przez podziękowanie.

Do porządków miłości należy: wewnętrzne przyjęcie rodziców; konieczność uszanowania poprzedniego partnera, aby nowy związek mógł się udać; pozostawienie dziecka, które straciło rodziców w jego systemie; uszanowanie rodziców biologicznych w przypadku adopcji; w przypadku rozwodu - prawa do dziecka tego rodzica, który potrafi uszanować w nim drugie z rodziców; wliczanie do rodzeństwa martwo urodzonego dziecka; uszanowanie więzi, jaka powstaje pomiędzy ofiarą i sprawcą w przypadku kazirodztwa; stanie syna "u boku" ojca, a córki – matki, i inne.

Porządki miłości są zasadami mającymi uzasadnienie w przeważającej większości przypadków, jednakże mogą istnieć wyjątki od niektórych z nich.

Funkcja zmarłych


Jednym z najbardziej wyróżniających elementów terapii hellingerowskiej jest twierdzenie, że w systemie rodu istotna rola przypada nie tylko osobom żyjącym, lecz także zmarłym. Hellinger stwierdza, że:
    Na podstawie doświadczenia i obserwowania ustawień nasuwa się przypuszczenie, że zmarli pozostają przez pewien czas wśród nas. Co prawda nie są obecni fizycznie, dlatego ich nie widzimy, ale przez swoje działanie.
    Wszyscy, których pamiętamy, aż do pokolenia dziadków czy pradziadków, wywierają wpływ tak, jakby byli obecni.
    Szczególnie długo pozostają ci, za których nie odprawiono żałoby, którzy nie zostali uszanowani lub zostali zapomniani.

Odnośnie do tego zagadnienia należy wystrzegać się uproszczeń i jednoznacznego kategoryzowania, bowiem zjawiska te mogą wymagać niestandardowych kategorii opisu. Wypowiedzi reprezentantów osób zmarłych nie są "głosem zza grobu", lecz wyrażają sytuację systemową klienta. Jest to ten element ustawień, który najczęściej służy przeciwnikom do ich dyskredytacji. Mówią oni się wtedy z ironią, że klientka "porozmawiała sobie ze zmarłym dziadkiem" itp. Rzeczywiście, w ustawieniach zmarłe osoby mają nie tylko znaczenie subiektywne, funkcję w sytuacji psychologicznej klienta, ale są traktowane tak, jakby miały pewną autonomię, podobną do tej u osób żyjących. W trakcie ustawienia usunięte dzieci mogą "czuć się dobrze przy rodzicach", nieżyjąca babka "wspierać matkę", martwa ofiara "spoglądać na sprawcę" itp. Musimy jednak pamiętać, że tym, co jest obserwowane jest rzeczywistość ustawienia – "zmarły" to w rzeczywistości żywy reprezentant tej postaci. To on wykonuje ruch, ma pewne doznania. Że doznania te nie są przypadkowe, nie są czysto subiektywne, lecz wiążą się z nieżyjącą osobą i z klientem, dowiadujemy się obserwując każde kolejne ustawienie, reakcje klientów, efekty terapii, znając fakty z życia klienta itp. Ustawienia systemowe nie wypowiadają się jednak na temat, jaka realna rzeczywistość kryje się za tymi ruchami – nie mówią, że to np. "duch dziadka". A nawet jeśli takie stwierdzenia się pojawiają, stanowią pewnego rodzaju metafory – wynikają z braku innej konwencji językowej. Zmarli przynależą do rodu klienta i jako tacy stanowią "aktywny" składnik jego systemu. Wykluczenie tych postaci bywa powodem wielu rodzajów zaburzeń (uwikłania), zaś ponowne przyjęcie do systemu sprawia, że ich oddziaływanie staje się pozytywne lub słabnie.

Podstawy techniki terapeutycznej


Wiedzące pole


Podstawowym zjawiskiem, na którym opiera się technika terapeutyczna Hellingera jest fenomen reprezentacji, polegający na odkrywaniu zależności panujących w systemie klienta przez obce osoby (reprezentantów). To, co umożliwia reprezentację, nazywane jest "wiedzącym polem". W ustawieniach wiedzące pole ujawnia się w formie "przychodzących" do reprezentantów odczuć, impulsów i myśli, które odnoszą się do prawdziwych stosunków panujących w systemie klienta. Odczucia te mogą być niejednokrotnie bardzo silne, a ich jakość zaskakująca dla reprezentanta (np. potrzeba wykonania pokłonu, drżenie ciała, smutek, ból w jakiejś części ciała, złość). Działaniu wiedzącego pola należy też z pewnością przypisać zjawisko polegające na tym, że w ustawieniach (także na figurkach – patrz niżej) klienci mają poczucie nie tylko symbolicznego, ale niemal realnego obcowania z reprezentowaną osobą (dokładniej mówiąc, odczucie to jest inne od obecnego w realnej relacji – jest ono, jeśli można tak to określić, "nadrealne").

Technika ustawień systemowych


Zasadniczą techniką w metodzie Hellingera jest ustawienie systemowe. Jest ono zarazem sposobem diagnozy problemu klienta, jak i najważniejszym elementem terapeutycznym. Celem ustawienia rodzinnego jest uzyskanie dwu obrazów: zawierającego informację o podłożu problemów klienta, oraz wskazującego i wywołującego rozwiązanie.

Na początku terapeuta pyta o problem oraz o podstawowe fakty z życia klienta, takie jak: śmierć członka rodziny, rozwody i separacje, wykluczenie kogoś z kręgu rodzinnego, komplikacje okołoporodowe, aborcje i poronienia, wczesna rozłąka z rodzicami, ciężki los kogoś w rodzinie. Następnie klient wybiera reprezentantów za siebie samego oraz członków swojej rodziny, których ma ustawić tak, aby ich przestrzenne usytuowanie odpowiadało jego "wewnętrznemu wizerunkowi rodziny". W ten sposób otrzymujemy kilka osób stojących w określonej konfiguracji - będących bliżej lub dalej jedna od drugiej, zwróconych względem siebie pod różnymi kątami.

Tak ustawieni reprezentanci zaczynają mieć odczucia specyficzne dla danej konstelacji. Mają być one efektem działania wiedzącego pola i odpowiadać prawdziwym zależnościom w rodzinie klienta. U reprezentantów pojawiają się różnorodne wrażenia cielesne, określone nastawienia i emocje względem innych "członków rodziny", zmienia się nastrój. Reakcje mogą być bardzo silne, wyrażając się na przykład w formie płaczu. Reprezentanci mogą nawet doświadczać objawów charakterystycznych dla chorób, które przechodzą reprezentowani przez nich ludzie, nic o ich chorowaniu nie wiedząc. Oczywiście odczucia reprezentantów nie zawsze pokrywają się z tym, co zewnętrznie widoczne w danej rodzinie, opisują raczej ukryte i nieświadome więzi systemu rodzinnego.

Kontynuując proces diagnostyczny oraz prowadząc ku rozwiązaniu, terapeuta zmienia wzajemne usytuowanie reprezentantów (niekiedy wprowadza dodatkowych). Po każdej tego typu interwencji pyta, jak się teraz czują ("Jak to jest?", "Co czuje matka?" "Czy teraz coś się zmieniło?"). Jest to podstawową wskazówką prowadzącą do kolejnego kroku. Poprzez uporządkowanie obrazu wprowadza określone porządki, rozwiązujące uwikłanie. Gdy nie można lub nie należy doprowadzać do obrazu rozwiązania, przerywa się ustawienie w punkcie uwydatnienia się problemu klienta - takie ustawienie również ma znaczenie terapeutyczne. Na koniec, do ustawionej konstelacji rodzinnej wprowadzany jest klient i konfrontowany "od wewnątrz" z obrazem rozwiązania.

W trakcie ustawienia reprezentantom bądź samemu klientowi (gdy bierze bezpośredni udział w ustawieniu) proponuje się wypowiedzenie pewnych zdań, bądź zajęcie określonej postawy ciała (pokłon, leżenie u stóp). Zdania proponowane klientom określa się mianem zdań mocy. Działania te mają za cel przemianę wewnętrznego nastawienia klienta w stosunku do problemu bądź znaczącej osoby.

Rola i postawa terapeuty


Terapeuta powinien przede wszystkim obserwować zjawiska powstające w trakcie terapii, ograniczając interpretacje i wnioski. Musi on wyzbyć się wcześniejszych wyobrażeń, oczekiwań, impulsów wolitywnych i ocen. Nie powinien mieć usilnego zamiaru niesienia pomocy, zmiany jednostki lub jej otoczenia. Z drugiej strony, Hellinger sugeruje konieczność łamania neutralności terapeuty podkreślając, że powinien stawać po stronie wykluczonych, sprawców zła, postaci demonizowanych, pominiętych ofiar. Gdy klient opowiada swoją historię należy patrzeć szerzej, także na jego rodzinę, unikając identyfikacji z jego punktem widzenia. Hellinger określa to jako empatię systemową.

Terapeuta w trakcie ustawienia stawia pewne hipotezy, które następnie sprawdza wprowadzając kolejnych reprezentantów. Musi to jednak robić w sposób ostrożny, kierując się całościowym obrazem systemu oraz tym, co mówią i robią reprezentanci (na przykład, spoglądanie reprezentantów na podłogę jest często oznaką tego, że chodzi o zmarłego). Ważny jest element wglądu, który może w ustawieniu wynikać – jak to ujmuje Hellinger – z kondensacji czegoś, co jest niewidoczne, a istotne dla zachowania osób w danej rodzinie.

Mimo, że terapeuta stara się rozpoznać członka systemu, z którym klient się identyfikuje, unika ściśle przyczynowo-skutkowych wyjaśnień jego problemu. Rekonstrukcje historii życia na podstawie ustawień mogą być błędne. Nie próbuje się rozpoznawać wszelkich osób i sytuacji, których reprezentacje pojawiają się w ustawieniu. Istotny jest sam proces reprezentacji, obraz końcowy oraz jego recepcja przez klienta.

Przyczyny powstawania zaburzeń


Uwikłanie


Podstawowym systemowym czynnikiem patogennym jest uwikłanie w los innego członka rodu. Istnieją dwie główne dynamiki uwikłania, które można wyrazić za pomocą następujących zdań: (a) "Podążę za tobą" (w śmierć, w chorobę, realizując taki sam los); (b) "Umrę zamiast ciebie" lub "Lepiej ja niż ty". Dynamiki te są odpowiedzialne za różnorodne choroby oraz samobójstwa. Bazują one na więzi i potrzebie wyrównania, oraz na magicznym myśleniu, wedle którego można umrzeć za kogoś, zatrzymać go przy życiu za pomocą miłości, połączyć się z kimś poprzez śmierć, lub przyjąć czyjąś winę.

Rodzajem uwikłania jest podwójne przesunięcie. Zachodzi ono, gdy ktoś przejmuje emocje, jakie jedna osoba żywi do drugiej (przesunięcie w podmiocie), i kieruje je do innej osoby (przesunięcie w obiekcie). Poważne trudności w małżeństwie mogą wynikać z podwójnego przesunięcia.

Pokuta


Pokuta jest próbą wyrównania win przy pomocy cierpienia, choroby, niepowodzeń, wypadków bądź samobójstwa. Jako wina może być przeżywana zarówno wina w sensie właściwym (np. aborcja, spowodowanie wypadku), jak i coś, na co nie mieliśmy wpływu (np. poronienie, upośledzenie dziecka), a także niezasłużone szczęście (np. ocalenie podczas katastrofy, bycie przez kogoś uratowanym). Za tego rodzaju wyrównaniem może kryć się niechęć do pełnego przyjęcia własnej winy, odmowa nawiązania relacji z ofiarą lub unikanie podziękowania.

Zaburzenie hierarchii


Problemy wynikające z zaburzenia hierarchii mają miejsce wtedy gdy: (a) dziecko zastępuje jednemu z rodziców byłego partnera lub kogoś z rodziny pochodzenia; (b) występuje parentyfikacja czyli sytuacja, gdy rodzic zwraca się do dziecka z potrzebami, które powinien kierować do własnych rodziców; (c) dziecko chce wziąć winę rodziców na siebie i za nich pokutować. W tych sytuacjach dziecko może czuć się jak ktoś szczególny, lecz traci kontakt z rodzicem jako rodzicem i karze się za zajęcie nienależnej pozycji.

Przerwany ruch pierwotnej miłości


Przerwany ruch pierwotnej miłości ku matce lub ojcu może być wynikiem wczesnej separacji dziecka z rodzicami, na przykład w wyniku hospitalizacji. Tego rodzaju separacja powoduje psychiczny ból, który przekształca się we wrogą postawę wobec rodziców, co skutkuje późniejszymi problemami emocjonalnymi i problemami w relacjach. Mogą pojawić się też bóle pleców, serca i głowy, depresja.

Odmowa przyjęcia rodziców


Odmowa wewnętrznego uszanowania rodziców ("wzięcia rodziców jako rodziców") może być przyczyną ciężkich chorób, na przykład raka. Być może takim przypadku konflikt pomiędzy wewnętrzną więzią a świadomą postawą, powoduje powstawanie poczucia winy oraz samokaranie. Nieprzyjęcie jednego z rodziców wiąże się także z obniżeniem bazowego nastroju. Innym skutkiem jest usilne, nieświadome dążenie do naśladowania nieprzyjętego rodzica.

Hellinger sformułował też szczegółowe hipotezy dotyczące przyczyn konkretnych symptomów, zaburzeń oraz chorób psychicznych i fizycznych. Twierdzi on, że: anoreksja to rodzaj nieświadomego mówienia do rodzica: "Lepiej zniknę ja niż ty, kochany tato", a także solidaryzowanie się z wykluczonym bądź wycofanym ojcem; anoreksja o typie bulimicznym - oscylacja pomiędzy postawą "Żyję" i "Znikam"; bulimia – możliwość brania tylko od matki, solidaryzowanie się z ojcem poprzez wypluwanie tego, co się wzięło; nerwica – przerwany nurt pierwotnej miłości; psychozy – identyfikacja jednocześnie z ofiarą oraz sprawcą morderstwa, identyfikacja z osobą płci przeciwnej, samokaranie za przyjęcie roli partnera rodzica, inne; autyzm – wycofanie jako obrona przed morderczymi impulsami spowodowanymi identyfikacją z mordercą; depresja – jedno lub oboje rodzice zostali odtrąceni, albo dostęp do jednego z nich był niemożliwy; psychoza maniakalno-depresyjna – seksualizacja relacji rodzic–dziecko, kazirodztwo; mania – identyfikacja z kimś, kto nie żyje, "jest w niebie"; uzależnienie – poszukiwanie ojca, do którego dostęp ograniczała matka, zarazem zemsta na matce; kompulsywne objadanie się u kobiet – zjadanie wykluczonej części matki; nowotwór wiąże się z "niezrealizowanym pokłonem", pokutą za własną lub przejętą winę (np. aborcja, oddanie dziecka), podążaniem za kimś w śmierć ("Podążę za tobą"), nieumiejętnością brania od matki; bóle pleców – odmowa złożenia pokłonu matce lub ojcu; problemy żołądkowe - niewyjaśniony stosunek do matki; łuszczyca i atopowe zapalenie skóry – klątwa, ktoś w systemie jest rozzłoszczony; bóle głowy i serca – nagromadzona, stłumiona miłość; mdłości – stłumione przekleństwa; stwardnienie rozsiane – "Lepiej zniknę ja niż ty, kochana mamo". Homoseksualizm powstaje w wyniku: (a) identyfikacji z osobą przeciwnej płci, (b) identyfikacją z demonizowanym wykluczonym, (c) pozostawania w sferze wpływów matki.

Cele, działania i czynniki terapeutyczne


Cele terapii hellingerowskiej sprowadza się to do trzech zasadniczych działań:

  1. Włączyć wykluczonych. Odnalezienie wykluczonych oraz z ich ponowne włączenie do systemu jest podstawowym działaniem w terapii hellingerowskiej. Helllinger twierdzi, że ustawienia rodzinne mają przede wszystkim na celu połączenie tego, co było rozdzielone.
  2. Ukazać więzi. Ujawnienie głębokiej dziecięcej miłości, wraz ze związanymi z nią archaicznymi fantazjami (o uchronieniu kogoś od śmierci, odpokutowaniu za niego winy itp.) umożliwia przerwanie uwikłania. Następuje to poprzez zamianę identyfikacji na bycie w relacji (bycie z, wyklucza bycie takim, jak). Podstawowe jest uznanie głębokiej więzi i pojednanie z rodzicami.
  3. Pozwolić odejść tym, którzy chcą odejść. Zgoda na odejście tych, którzy chcą odejść polega na tym, że klient rezygnuje z destrukcyjnych dla niego prób powstrzymania kogoś w jego ruchu (ku śmierci, ku opuszczeniu rodziny), szanując jego indywidualny los.

Podjęcie przerwanego ruchu pierwotnej miłości


Nurt miłości ku matce lub ojcu, który został przerwany, może zostać przywrócony: (a) przy pomocy samego rodzica (na ogół chodzi o matkę); (b) jego zastępcy (terapeuta); (c) w wyniku rytualnego pokłonu podczas ustawienia. W pierwszym przypadku matka trzyma i przytula dziecko tak długo, aż jego żal i złość ustaną i przemienią się ponownie w miłość i tęsknotę za nią (jest to znana technika holdingu). W przypadku (b) terapeuta zastępuje "rodzica z przeszłości", podczas gdy klient staje się "dzieckiem z przeszłości". To "ukryte w pacjencie dziecko" kontaktuje się ze swoim bólem i tęsknotą, i z pomocą terapeuty ponownie odnajduje rodzica. Technika ta jest zgodna z zasadą unikania przeniesienia, gdyż terapeuta "zastępując" rodzica, umożliwia jednocześnie rodzaj kontaktu pomiędzy klientem a rzeczywistym rodzicem - uczucia klienta płyną niejako "poprzez" terapeutę ku rodzicowi. W przypadku ostatnim klient (niekiedy jego reprezentant) wykonuje głęboki pokłon przed przedstawicielem rodzica. Chodzi o zmianę wewnętrznej postawy i zgodę na rodzica takiego, jakim jest.

Pozostałe działania terapeutyczne to między innymi: wzmocnienie identyfikacji płciowej poprzez ustawienie mężczyzny przy ojcu (w linii męskiej), a kobiety – przy matce (w linii żeńskiej); odciążenie dziecka poprzez odsunięcie go od obciążonego systemowo rodzica i ustawienie przy drugim rodzicu; ustawienie przy rodzeństwie dzieci martwo urodzonych; ustawienie przy rodzicach (na ogół w pozycji siedzącej) dzieci z aborcji; przywrócenie hierarchii (np. zakończenie parentyfikacji poprzez zdania typu: "Jestem tylko dzieckiem"); rezygnacja z pokuty poprzez przyjęcie winy i "spojrzenie w oczy temu, kto zapłacił cenę"; doprowadzenie do przyjęcia i podziękowania w miejsce odrzucania i wymagania (poprzez pokłon, wewnętrzną zgodę, słowa "Dziękuję"); dostrzeżenie osoby wcześniej identyfikowanej z kimś innym (np. dziecka, które reprezentowało wcześniejszego partnera); skonfrontowanie ofiar i sprawców (np. poprzez położenie sprawcy przy ofierze); ujawnienie ukrytej więzi ze sprawcą nadużycia seksualnego; umożliwienie wsparcia ze strony wcześniejszych pokoleń (poprzez ustawienie za klientem jego przodków).

Czynniki leczące


Zasadniczy w procesie terapii jest proces wewnętrznej zmiany u klienta. Wydaje się, że zmiana ta następuje na dwa równoległe sposoby: w wyniku świadomego zaangażowania, oraz nieświadomie. Zmiana obrazu wewnętrznego dokonuje się poprzez obserwację ustawienia, a przede wszystkim w wyniku zajęcia przez klienta miejsca swego reprezentanta w obrazie rozwiązania (doświadczenie to jest dla wielu klientów bardzo intensywne, mają oni odczucie głębokiego i "rzeczywistego" kontaktu z osobami, które są reprezentowane). Wymagane jest otwarcie ze strony klienta i niejednokrotnie świadoma "wewnętrzna praca" (np. gotowość do przyjęcia rodziców). Hellinger podkreśla jednak, że obraz rozwiązania działa na klienta nawet bez działań z jego strony. Klient powinien jedynie pozwolić, aby obrazowi rozwiązania "wniknąć do swojej duszy". Oddziaływanie ustawienia na umysł klienta rozwija się zwykle stopniowo i może być rozciągnięte w czasie nawet do okresu dwóch lat.

Terapia Hellingera postuluje też możliwość oddziaływania na system rodzinny klienta, a więc także na nieobecnych na ustawieniu członków rodziny. Odbywałoby się to: (a) w wyniku reakcji rodziny na zmienione, pod wpływem nowego obrazu, zachowanie się klienta; (b) w wyniku bezpośredniego wpływu na system za pośrednictwem wiedzącego pola. To drugie oddziaływanie nie miałoby odpowiednika w żadnej innej metodzie.

Indywidualne ustawienia systemowe


Ustawienia systemowe stosuje się także w pracy indywidualnej, jako: (a) ustawienia wewnętrzne; (b) ustawienia w pomieszczeniu; (c) ustawienia za pomocą figurek (zapoczątkowane przez Jacoba Schneidera). Ustawienia wewnętrzne są pracą klienta z wizualizacją członków rodziny. W pomieszczeniu terapeuta może posługiwać się kartkami z określeniami reprezentowanych osób i elementów nieosobowych, lub wszelkimi przedmiotami, które można postawić na podłodze. Klient staje na każdym z oznaczonych miejsc i opisuje swoje odczucia.

W ustawieniach z figurkami stosuje się małe figurki mężczyzn i kobiet, dziewczynek i chłopców, z których klient ustawia obraz swojej rodziny. Klient jest pytany, między innymi, o odczucia, jakie każda z figurek może mieć na swoim miejscu oraz o to, czy widzi w którejś z nich "tendencję" do zmiany tego miejsca. Absurdalność tych pytań jest pozorna, bowiem okazuje się, że klienci bez większego problemu potrafią przyjąć tę konwencję pracy. Ustawienie na figurkach trwa dłużej, klient jest w nie bardziej zaangażowany. Metoda ta zbliża ustawienia do tradycyjnej terapii indywidualnej. Autor tego artykułu pracując przy pomocy figurek korzysta z wiedzy i umiejętności psychoanalitycznych, co powoduje, iż sesja ustawień staje się do pewnego stopnia sesją psychoanalityczną (uwaga zwrócona na język, szersze podjęcie relacji rodzice-dzieci, seksualność itp.)

Postawa Berta Hellingera a metoda ustawień


Ustawienia systemowe są na ogół oceniane przez pryzmat postawy i pracy ich twórcy, Berta Hellingera. Wydaje się jednak, że można częściowo rozdzielić obie te rzeczywistości. Hellinger pozostaje wzorem dla terapeutów ustawiających, jednak jego działalność jest zjawiskiem specyficznym i niepowtarzalnym. Podobnie osobowość twórcy metody ustawień, oraz jego podejście do klientów i osób szkolących się. Praca Hellingera jest kojarzona z warsztatami, na których bywa obecnych nawet kilkuset uczestników (w roli obserwatorów). Ponieważ tak duże seanse nie mają odpowiedników w powszechnie uznanych metodach terapeutycznych, rodzi to sprzeciwy innych terapeutów.

Działalność dydaktyczna i terapeutyczna Hellingera nie ogranicza się do grona profesjonalistów i klientów, a stała się rodzajem publicznego nauczania. Charakterystyczne dla Hellingera jest posługiwanie się przypowieściami, które w metaforyczny sposób mają opisywać podstawowe życiowe prawdy. Ten mądrościowy element w pracy i nauczaniu Hellingera powoduje, że zajmuje on pozycję mistrza, kogoś w rodzaju duchowego czy życiowego przewodnika, co nie każdemu musi się podobać.

Na spotkaniach z dużymi grupami Hellinger niejednokrotnie zdaje się posługiwać "skrótem myślowym", w postaci korzystania intuicji i nabytego doświadczeniem, co u osób obserwujących budzi pytania w rodzaju: "Skąd on o to wszystko wie?". Często modyfikuje podstawową technikę, niekiedy zaś odmawia przeprowadzenia ustawienia. Nierzadko jego interwencje wydają się obserwatorom brutalne, arbitralne lub niebiorące pod uwagę obiektywnych uwarunkowań klienta (np. gdy mówi klientowi, że należy oddać adoptowane dziecko biologicznemu ojcu; nie powinien zakładać rodziny; rozstać się z mężem itp.). Nawet jednak takie interwencje mają cel i sens terapeutyczny. Wynika to z faktu, że interwencja terapeutyczna jest w pierwszej mierze pewnym działaniem na umysł klienta, a nie komunikowaniem "prawdy" czy bezwzględnym zaleceniem.

Hellinger niejednokrotnie stwierdza, iż w danym momencie zbliżył się wraz z klientem do procesów, których nie sposób wyjaśnić i zamiast prób ich interpretacji sugeruje tolerowanie tajemnicy.

Jego oddziaływanie nie dotyczy jedynie sfery psychologicznej, lecz także tej strony człowieka, którą określamy jako duchową. Widać to szczególnie w pracy z ludźmi nieuleczalnie chorymi. W takich przypadkach nie chodzi o uaktywnienie sił leczniczych w psychice klienta, lecz o skonfrontowanie go z rzeczywistością śmierci i doprowadzenie do jej akceptacji. Okazuje się, że nawet wtedy, gdy człowiek nie otrzymuje uzdrowienia, ani nawet nadziei na nie, może poczuć się wewnętrznie wzmocniony. Tego rodzaju oddziaływanie zdaje się wkraczać w obszary dotychczas zarezerwowane dla religii, dając podobny do niej rodzaj wsparcia.







Opublikowano: 2010-06-19



Oceń artykuł:


Skomentuj artykuł
Zobacz komentarze do tego artykułu